J. Majmurek: "Warto byśmy nauczyli się patrzeć na komunizm nie jako na wstydliwą chorobę". Internet ostro

… mnie się marzy nie tylko Polska bez Glińskiego na świeczniku, ale też taka, gdzie można o kimś napisać "komunista" nie w charakterze obelgi (…) Gdzie komunizm nie jest synonimem "stalinowskiego siepacza". Bo choć stalinowscy siepacze na ogół bywali komunistami, to nie wszyscy komuniści to zbrodniarze
- pisze Majmurek.
Naprawdę warto jest byśmy się wszyscy (…) nauczyli patrzeć na komunizm nie jako na wstydliwą chorobę, ale jako na jeden z wielu ideowych wyborów, jakie podejmowali w XX wieku Polacy
- zaznacza, choć dodaje, że nie chodzi mu o rehabilitację III Międzynarodówki.
… umacnia "antykomunizm zdziecinniały", jeden z fundamentów dzisiejszego prawicowego nie-rozumu, jakim krzyczą nie tylko koszulki Red Is Bad, ale i IPN
- uważa autor, motywując, że za ów "antykomunizm zdziecinniały" przyjdzie nam zapłacić.
Bardzo się z Jakubem zgadzam co do poważnego potraktowania komunizmu. Nie z pozycji moralnej paniki, ale próby zrozumienia popularności tego formacji ideowej i jej przeróżnych skutków
- napisał Tomasz Walczak.
Zwłaszcza dlatego, że komunizm nas Polaków "poważnie potraktował". I miał też poważne argumenty na rzecz popularności, oj miał
- odpowiedział Romuald Szeremietiew dodając do treści wymowne zdjęcie (poniżej).
Dziękuję, Panie Profesorze, za ten znakomity przykład wulgaryzacji historii i sprowadzania skomplikowanych procesów dziejowych do mema
- stwierdził Walczak.
Jeszcze chwila i ktoś zacznie rozważać kwestię atrakcyjności narodowego socjalizmu - autostrady, volksvagen, Martin Heidegger... skomplikowane procesy dziejowe - dobre sobie
- zauważył Szeremietiew.
Jakimś cudem nazizm zdobył popularność, cieszył się dużym poparciem i niespecjalnie trzeba go było narzucać. Zrozumienie tego jest kluczem do zrozumienia nazizmu. Można poprzestać na stwierdzeniu, że nazizm był zły, ale to jak stwierdzenie, że Słowacki wielkim poetą był
- uznał Walczak.
Dyskusja trwała jeszcze długo.
Bardzo się z Jakubem zgadzam co do poważnego potraktowania komunizmu. Nie z pozycji moralnej paniki, ale próby zrozumienia popularności tego formacji ideowej i jej przeróżnych skutków. https://t.co/xfFUpTDfx5
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Dziękuję, Panie Profesorze, za ten znakomity przykład wulgaryzacji historii i sprowadzania skomplikowanych procesów dziejowych do mema.
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Jakimś cudem nazizm zdobył popularność, cieszył się dużym poparciem i niespecjalnie trzeba go było narzucać. Zrozumienie tego jest kluczem do zrozumienia nazizmu. Można poprzestać na stwierdzeniu, że nazizm był zły, ale to jak stwierdzenie, że Słowacki wielkim poetą był.
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Marzy mi się dom z ogródkiem, kupa kasy, żebym nie musiał pracować zarobkowo i zajmował się tylko tym, co mnie interesuje. Co do Twojego, Sławku,pytania, to poważna refleksja historyczna wymaga odrzucenia emocji, by tę historię spróbować zrozumieć, a nie poprzestawać na oburzeniu
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Ale kto mówi o jakieś "reaktywacji dobrego komunisty/nazisty"? Zaczynam podejrzewać, że dopisujecie tu, Panowie, swoje historyczne obsesje. Przekonajcie mnie, że się mylę :)
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
A czy trzeba to traktować w opozycji obelga-komplement? To jest język emocji, a nie szlachetnej sztuki opisu dziejów i szukania przyczyn tego, że potoczyły się tak, a nie inaczej. Nie wiem, jak Was, ale mnie w historii to najbardziej kręci.
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Ale to nie jest pojęcie ze słownika historii idei. To jest ta subtelna różnica :)
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Ale morderstwo to nie idea.
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
W takim razie skąd moralna panika w kierunku faszyzmu? W końcu sumarycznie miał mniej ofiar na koncie?
— domin_smog (@domin_smog) 30 kwietnia 2019
Ale przecież nie chodzi o apoteozę komunizmu, tylko trzeźwą ocenę i zrozumienie, czym był komunizm. U nas z reguły opowieść o nim kończy się na gułagach i stalinizmie. A to złożony fenomen ze swoimi licznymi wypaczeniami, ale i mniej licznymi osiągnięciami
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Egalitarna edukacja, silna urbanizacja i industrializacja - wszystko to, dzięki czemu mieliśmy warunki, by w 1989 r. skoczyć w kapitalizm.
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Ten przedwojenny nie dał rady, a po wojnie go nie było - był komunizm, a innej historii nie mamy.
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
Dał radę tam, gdzie zawędrowały owoce rewolucji przemysłowej i francuskiej - czyli tam gdzie zaistniała nowoczesność. Polskim - ale nie tylko - skokiem był komunizm. Spóźniona rewolucja, która na dobre pogrzebała feudalizm.
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 30 kwietnia 2019
adg
źródło: fb, TT
#REKLAMA_POZIOMA#