13 grudnia debata w PE o Polsce. "Wzięcie udziału jak podpisanie volkslisty"

Już jutro, w rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego w 1981 roku, Parlament Europejski debatować będzie o stanie praworządności w Polsce. Zdaniem wielu publicystów to prowokacja, a polscy europosłowie nie powinni w niej wziąć udziału.
 13 grudnia debata w PE o Polsce. "Wzięcie udziału jak podpisanie volkslisty"
/ YouTube
Publicyści prześcigają się w ostrych komentarzach. Burzę wywołał tweet Stanisława Janeckiego: Z kolei Jarosław Sellin (PiS) w Programie III Polskiego Radia stwierdził:

Wybór terminu 13 grudnia na debatę w Parlamencie Europejskim o stanie praworządności w Polsce to prowokacja liberałów.  (...) Prawdopodobnie ktoś im to podsunął i to jest oczywiście prowokacja, która ma stworzyć jakieś skojarzenie, że 13 grudnia 1981 jest podobny do 13 grudnia 2016, kiedy rządzi Prawo i Sprawiedliwość".

Z drugiej strony Jacek Protasiewicz (Unia Europejskich Demokratów, dawniej PO) nie widzi niczego niestosownego w doborze daty debaty na temat, jak stwierdził, "Rzeczpospolitej kaczorskiej".

To nie są epitety. To jest przymiotnik, który dokładnie opisuje to, z czym mamy do czynienia: przecież Polską nie rządzi ani premier Szydło, ani prezydent Duda - to są tylko pacynki w teatrzyku Jarosława Kaczyńskiego

- mówił na antenie RMF FM.

Czy jednak wybór daty debaty na rocznicę wybuchu stanu wojennego nie jest zdaniem posła niefortunny?

Przeciwnie. Trzeba przypomnieć w dniu rocznicy stanu wojennego, że to, co się dzisiaj w Polsce dzieje, czyli zamach na Trybunał Konstytucyjny, zmiana ustawy o zgromadzeniach - nawet w złagodzonej wersji, to dryf w stronę tego, co swego czasu proponował Polsce PZPR

- kontynuował poseł Protasiewicz.


 

POLECANE
Tyle wynosi deficyt. Rząd podał dane z ostatniej chwili
Tyle wynosi deficyt. Rząd podał dane

Deficyt budżetu państwa po październiku br. wyniósł 129 mld 788 mln zł - wskazało w piątek Ministerstwo Finansów w szacunkowych danych o wykonaniu budżetu państwa.

Zabójca polskiego żołnierza Mateusza Sitka został namierzony z ostatniej chwili
Zabójca polskiego żołnierza Mateusza Sitka został namierzony

Zabójca Mateusza Sitka, polskiego żołnierza z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, został namierzony – twierdzi w rozmowie z Wirtualną Polską generał Arkadiusz Szkutnik.

Wjechała w karetkę na sygnale. Nie żyje jedna osoba z ostatniej chwili
Wjechała w karetkę na sygnale. Nie żyje jedna osoba

Jedna osoba zginęła w wypadku karetki pogotowia ratunkowego z samochodem osobowym w Strzeszowie na Dolnym Śląsku – informuje TVN24.

Jechał pijany z szybkością 226 km/godz. Znamy szczegóły wypadku na Trasie Łazienkowskiej z ostatniej chwili
Jechał pijany z szybkością 226 km/godz. Znamy szczegóły wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Podczas piątkowej konferencji prasowej prokuratura przedstawiła szczegółowe informacje dotyczące okoliczności wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Wśród przyczyn alkohol i ogromna prędkość.

Bundesbank: powrót Trumpa może okazać się bardzo bolesny dla niemieckiej gospodarki pilne
Bundesbank: powrót Trumpa może okazać się bardzo bolesny dla niemieckiej gospodarki

Zdaniem prezesa Bundesbanku dla niemieckiej gospodarki szczególnie bolesne mogą się stać cła importowe, jakie może zaproponować administracja Donalda Trumpa. "Jeśli jego plany zostaną wprowadzone, może to oznaczać spadek produkcji w Niemczech o jeden procent" - powiedział prezes Bundesbanku Joachim Nagel w wywiadzie dla tygodnika "Die Zeit".

Tusk: Scholz zdał mi relację z rozmowy z Putinem polityka
Tusk: "Scholz zdał mi relację z rozmowy z Putinem"

Premier Donald Tusk przekazał, że rozmawiał z kanclerzem Niemiec OIafem Scholzem, który zdał mu relację z rozmowy z Władimirem Putinem.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Łukasz Ż. przyznał się do winy gorące
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Łukasz Ż. przyznał się do winy

Łukasz Ż., podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie, usłyszał zarzuty. Pojazd, którym kierował mógł poruszać się z prędkością nawet do 226 km/h.

IMGW wydał ostrzeżenie. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał ostrzeżenie. Oto co nas czeka

Od piątku wieczorem w południowo-wschodniej Polsce obowiązuje ostrzeżenie przed marznącymi opadami. W nocy silne porywy wiatru pojawią się na wybrzeżu, gdzie mogą osiągać nawet 60 km/h.

Niemiecka AfD marzy o Azji Środkowej tylko u nas
Niemiecka AfD marzy o Azji Środkowej

Posłowie niemieckiej partii prawicowej Alternatywa dla Niemiec AfD wnieśli 11 listopada do Bundestagu rezolucję na temat współpracy niemieckiej strategii względem Azji Centralnej. W gronie czołowych posłów, którzy wypracowali tę strategię, znalazł się także kontrowersyjny poseł Eugen Schmidt, który jest jednocześnie przewodniczącym grupy parlamentarzystów, którzy zajmują się relacjami z tym regionem.

Iran: Poprzemy każdą decyzję rządu w Bejrucie w sprawie rozejmu z ostatniej chwili
Iran: Poprzemy każdą decyzję rządu w Bejrucie w sprawie rozejmu

Doradca ajatollaha Alego Chameneia Ali Laridżani oświadczył w piątek, że Iran poprze każdą decyzję rządu Libanu oraz Hezbollahu w toczących się rozmowach o zawieszeniu broni między Izraelem a Hezbollahem.

REKLAMA

13 grudnia debata w PE o Polsce. "Wzięcie udziału jak podpisanie volkslisty"

Już jutro, w rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego w 1981 roku, Parlament Europejski debatować będzie o stanie praworządności w Polsce. Zdaniem wielu publicystów to prowokacja, a polscy europosłowie nie powinni w niej wziąć udziału.
 13 grudnia debata w PE o Polsce. "Wzięcie udziału jak podpisanie volkslisty"
/ YouTube
Publicyści prześcigają się w ostrych komentarzach. Burzę wywołał tweet Stanisława Janeckiego: Z kolei Jarosław Sellin (PiS) w Programie III Polskiego Radia stwierdził:

Wybór terminu 13 grudnia na debatę w Parlamencie Europejskim o stanie praworządności w Polsce to prowokacja liberałów.  (...) Prawdopodobnie ktoś im to podsunął i to jest oczywiście prowokacja, która ma stworzyć jakieś skojarzenie, że 13 grudnia 1981 jest podobny do 13 grudnia 2016, kiedy rządzi Prawo i Sprawiedliwość".

Z drugiej strony Jacek Protasiewicz (Unia Europejskich Demokratów, dawniej PO) nie widzi niczego niestosownego w doborze daty debaty na temat, jak stwierdził, "Rzeczpospolitej kaczorskiej".

To nie są epitety. To jest przymiotnik, który dokładnie opisuje to, z czym mamy do czynienia: przecież Polską nie rządzi ani premier Szydło, ani prezydent Duda - to są tylko pacynki w teatrzyku Jarosława Kaczyńskiego

- mówił na antenie RMF FM.

Czy jednak wybór daty debaty na rocznicę wybuchu stanu wojennego nie jest zdaniem posła niefortunny?

Przeciwnie. Trzeba przypomnieć w dniu rocznicy stanu wojennego, że to, co się dzisiaj w Polsce dzieje, czyli zamach na Trybunał Konstytucyjny, zmiana ustawy o zgromadzeniach - nawet w złagodzonej wersji, to dryf w stronę tego, co swego czasu proponował Polsce PZPR

- kontynuował poseł Protasiewicz.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe