[tylko u nas] Z.Gryglas o fundacji Otwarty Dialog: Pytanie, czy nie powinna być z mocy prawa zlikwidowana
Nie podobają mi się. To kolejny przejaw agresji w polskiej polityce. Nie tak powinna wyglądać kampania, to kampania negatywna, a nie merytoryczna czy pozytywna, którą partie powinny uprawiać. Ja jestem zwolennikiem debaty spokojnej, merytorycznej i mam nadzieję, że ona będzie dominowała w kampanii samorządowej, gdzie osią powinny być konkretne sprawy dotyczące naszych małych ojczyzn, miast, gmin, czyli ulice, chodniki, kanalizacja, przestrzeń miejska. W ten sposób powinniśmy rozmawiać.
PiS odpowie w tym samym stylu, czy możemy spodziewać się jednak kampanii merytorycznej, przedstawiającej jakiś program?
Nie będziemy wpisywać się w tę retorykę, odpowiemy spokojnie. Premier już w Radomiu zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość uszczelniło system podatkowy i te miliony, które wpłynęły do budżetu są przekazywane obywatelom, a nie na jakieś cele bliżej nieokreślone. Więc to zupełnie odmienne podejście do kwestii wydatkowania pieniędzy.
Protestujący przeciwko reformie sądownictwa porozwieszali koszulki z napisem "Konstytucja" na krzyżach. Czy Pana zdaniem używanie takich symboli jest dopuszczalne w ramach tego typu protestów, czy może mamy do czynienia z obrazą uczuć religijnych i powinna się tym zająć prokuratura?
Z całą pewnością jest na to konkretny paragraf w kodeksie karnym, więc tutaj nie ma wątpliwości, że jest to materiał dla prokuratury. Dotyczy to w szczególności pomników, miejsc pamięci, ale także krzyży, bo to obraża nasze uczucia, większości Polaków, którzy są wierzący, praktykujący. To absolutnie niedopuszczalne. Mogę sobie wyobrazić, że tego rodzaju happeningi mogą mieć miejsce na postumentach krasnoludków, ale absolutnie nie na pomnikach, czy symbolach religijnych.
Chciałem zapytać o Ludmiłę Kozłowską. ABW zagrała bezkompromisowo, blokując jej możliwość wjazdu na teren Polski i UE. Czy nie boi się Pan, że ta sprawa może zostać podchwycona przez zachodnio-liberalne media by znowu przedstawić rząd PiS jako ten zły, brutalny, który za nic ma pluralizm i demokrację? Czy postać Ludmiły Kozłowskiej rzeczywiście jest tego warta? Czy PiS nie wytoczył armaty na wróbelka, tak zapytam?
Nie, absolutnie nie. Także w krajach zachodnich mają miejsce działania polegające na ochronie bezpieczeństwa państwa i tutaj właśnie z takimi działaniami mamy do czynienia. Przypomnę, że fundacja Otwarty Dialog wzywała w mediach społecznościowych do zatrzymania (obalenia-red.) rządu. To jest działanie antypaństwowe. Jeśli ktoś chciałby unieruchomić, czy sparaliżować Państwo Polskie, jest to działanie antypaństwowe. Gdyby służby nie działały, ja jako obywatel czułbym się bardzo zaniepokojony, bo oznaczałoby to, że my, Polacy, nie możemy czuć się bezpiecznie. Przypomnę, że ta fundacja miała pozwolenie na handel bronią i wzywanie przez nią do swego rodzaju Majdanu w Polsce, jest niebezpieczne. Ponadto mieliśmy do czynienia z wielkimi wątpliwościami dotyczącymi finansowania tej organizacji. A więc ja oczekuję także konkretnych działań na gruncie prawa dotyczącego fundacji, bo jest organ nadzoru nad tego typu podmiotami. On powinien zareagować. Nie wiem czy taka fundacja, z takimi celami, jakie sobie stawiała, powinna w Polsce funkcjonować, czy nie powinna być z mocy prawa zlikwidowana.
#REKLAMA_POZIOMA#