Zbigniew Kuszlewicz [Leśnictwo "S"] ostro o Ministerstwie Środowiska: Coś tu jest wypaczone i to mocno
Ustawa to jeden z kroków, który pozwoli na rozbiórkę lasów państwowych. Jesteśmy przekonani, że taka incydentalna sytuacja z jaką mamy do czynienia, może wywołać lawinę powstawania spółek. Zagrożenie jest poważne, gdyż spółki rządzące się swoimi prawami będą mogły dokonać powolnej rozbiórki lasów państwowych
- powiedział Zbigniew Kuszlewicz.
Coraz częściej spotykamy się z sytuacją, że lasy są atakowane w taki sposób, żeby nastąpiła destrukcja systemu, który funkcjonuje w tej chwili i jest tworem sprawdzonym, budowanym przez wiele pokoleń
- kontynuował. Dodał, że wobec nawału obowiązków leśnicy wykonują codziennie wręcz gigantyczną pracę, zazwyczaj przekraczając normy czasowe jaki określa kodeks pracy.
Podchodzimy do tego jako osoby w pełni utożsamiające się z zasobami, jakie zostały nam powierzone. Nasze oddanie lasom państwowym jest wyjątkowe
- powiedział przewodniczący. Opowiedział także, że ministerstwo ws. kontrowersyjnej ustawy nie dotrzymuje słowa.
Wczoraj, po ciężkich rozmowach i burzliwym posiedzeniu Komisji Sejmowej z zadowoleniem przyjęliśmy zamknięcie obrad z taką sekwencją, aby zrobić w tej sprawie krok w tył i wycofać się z tworzenia spółki. Mieliśmy obietnicę ze strony ministerstwa środowiska, aby podjąć temat jeszcze raz przy pełnych konsultacjach. Natomiast dzisiaj od rana otrzymuję informacje o tym, że pomimo iż komisja wczoraj zaprzestała prac, dzisiaj o godzinie 15 obie komisje wprowadzają pod obrady to, co było w dniu wczorajszym
- zaalarmował.
Jest to dla nas naprawdę nieprzyjemne wydarzenie, z którym się nie zgadzamy. Bo jeśli ktoś poważny daje nam słowo, a dzień później jest procedowana ponownie ustawa, to coś jest wypaczone i to mocno
- zaakcentował Zbigniew Kuszlewicz.
Jeśli wczoraj ten krok w tył został wykonany pod wpływem naszej presji - przypomnę, że pod Sejm przyjechało około 1000 leśników manifestujących przeciwko zmianie ustawy - jeżeli nasza presja była jedynym elementem wpływającym na cofnięcie się projektodawcy, to jest wskazówka dla nas aby tą drogą właśnie przekonywać do swoich racji
- stwierdził.
Lasy państwowe to ogromny majątek. I nie tylko w postaci surowca drzewnego, ale i samych gruntów, to potężny majątek i faktycznie nie dziwię się, że istnieją tzw. grupy handlarzy, którzy upatrują w zapisie ustawowym powołania spółki akcyjnej swoich korzyści. Ten majątek jest zachętą. Ale jest to majątek narodowy. My jako leśnicy nie walczyliśmy wczoraj o nasze prawa, czy prawa pracownicze, ale o to, by nie dokonano rozbiórki państwowego przedsiębiorstwa
- podsumował przewodniczący.
raw
#REKLAMA_POZIOMA#