Smog. W bogatych społeczeństwach problem nie występuje - zatrutym powietrzem oddychają biedni
Opublikowane na początku tego roku dane Europejskiego Urzędu Statystycznego (Eurostat) dotyczą obywateli, którzy w 2016 r. nie mogli sobie pozwolić na dostateczne dogrzanie swoich mieszkań. Najgorzej było w Bułgarii – 39 proc. ludności nie stać było na ogrzewanie. Kolejne miejsca na tej liście zajmowały Litwa i Grecja (29 proc.), a następnie Cypr (24 proc.) i Portugalia (22 proc.). W Luksemburgu i Finlandii tylko 2 proc. obywateli nie stać na odpowiednie ogrzanie mieszkania.
Mało wiarygodna analiza Eurostatu
W raporcie Eurostatu Polska ma wynik przyzwoity – ubóstwo energetyczne dotyka jedynie 7 proc. obywateli, podczas gdy w 2006 r. ogrzewanie było niedostępne dla 28,4 proc. Polaków. Niestety dane Eurostatu mijają się z realiami. W analizie problemu utożsamiono ubóstwo energetyczne z brakiem dostępu do energii. W statystyce przyjętej w Wielkiej Brytanii niemal od 40 lat ocenia się konkretnie, że konsument ubogi energetycznie to osoba, która wydaje więcej niż 10 proc. swojego dochodu na wszystkie paliwa wykorzystywane do ogrzania domu. Na podstawie brytyjskiej normy jest oczywiste, że ubóstwo energetyczne jest jednym z najważniejszych czynników powodujących biedę w danym społeczeństwie. Jednak do niedawna ani Komisja Europejska, ani większość ekonomistów nie poświęcała ubóstwu energetycznemu odpowiedniej uwagi.
Obecnie ten czynnik generujący ubóstwo nagle pojawił się dość wyraźnie w europejskiej debacie publicznej oraz w mediach głównego nurtu, gdyż politycy Unii Europejskiej dostrzegli, że ubóstwo energetyczne jest poważną przyczyną zatruwania powietrza smogiem. Niestety, ten ogromny problem jest dziś brany pod uwagę nie z powodów społecznych, nie dlatego że ludności biednej nie stać na ogrzewanie paliwami dobrej jakości i na wysoko sprawne, bezpieczne instalacje grzewcze. Przyczyny wręcz histerycznej walki ze smogiem mają charakter ideologiczny. Uznano, że smog stanowi kolejne zagrożenie ekologiczne.
Ubóstwo energetyczne w Polsce
Według raportu polskiego Instytutu Badań Strukturalnych (IBS) ubóstwo energetyczne ma dwa aspekty. Po pierwsze obywatele z grupy ubogiej energetycznie to osoby, których nie stać na zaspokajanie swoich podstawowych potrzeb cywilizacyjnych (ogrzewanie mieszkań, domów, wody, przygotowanie posiłków, czynności higieny). To osobowy (a więc subiektywny) wymiar ubóstwa energetycznego. Po drugie – ten rodzaj ubóstwa ma wymiar obiektywny wyliczany normą Low Income High Costs – LIHC (Niskie Dochody, Wysokie Koszty). Oba aspekty znaczą, że w społeczeństwie są gospodarstwa domowe (rodziny), gdzie opłata kosztów korzystania z energii wymaga tak dużo pieniędzy, że zagrożone jest zaspokojenie innych podstawowych potrzeb. To są gospodarstwa domowe o niskich dochodach. Tak realistycznie zdefiniowanie ubóstwa energetycznego pokazuje, że w Polsce procent ludności nim dotkniętej jest o wiele wyższy niż bardzo powierzchowne obliczenia Eurostatu...
#REKLAMA_POZIOMA#