Cezary Krysztopa: Z Kretą raczej się nie zrozumieliśmy, ale teraz się zrozumiemy

Generalnie, jak już wiecie, za podróżami nie przepadam. To znaczy, nawet lubię gdzieś tam być, ale to trzeba jechać albo lecieć i nawet jeśli gdzieś tam odpocznę, to potem zmęczę się podróżą, i co mi po tym?
 Cezary Krysztopa: Z Kretą raczej się nie zrozumieliśmy, ale teraz się zrozumiemy
/ Tygodnik Solidarność

Co musisz wiedzieć?

 

Nie do końca udany pierwszy raz

Najczęściej w jakąś podróż wyciąga mnie Żona. I tak było z naszą podróżą na Kretę. No cóż, chyba się wtedy z Kretą nie zrozumieliśmy. Oczywiście, że część winy za to ponosił nasz skromny budżet, ale i tak nie odniosłem wrażenia, że Kreta nas – czy mnie – jakoś szczególnie zechciała. Hotel był mocno taki sobie, posiłki wydawano nam po jakiejś innej grupie, widać „więcejgwiazdkowej”, można było odnieść wrażenie, że dojadamy po niej resztki. Ja rozumiem, że ktoś mógł zapłacić więcej, ale my też swoje zapłaciliśmy i chyba można to było zorganizować przynajmniej z jakąś mniejszą ostentacją.

Felieton jest za krótki, żebym tu zmieścił opisy pomniejszych hotelowych – powiedzmy – niedociągnięć. Dość, że wycieczka cała o mało nie skończyła się katastrofą samolotu, który wyleciawszy nocą z lotniska w Chanii, wykonał serię dziwnych manewrów nad Morzem Śródziemnym, a następnie z trudem doczołgał się z powrotem na lotnisko, na którym spędziliśmy wraz z innymi nieszczęśnikami ponad dobę na wodzie i suchych bułkach, ponieważ nie interesował się nami ani konsul, ani rezydenci biur turystycznych.

Dlatego, kiedy Piotr Gociek poprosił mnie o choćby krótką recenzję książki swojego autorstwa „Tajemnicza Kreta. Wolność. Historia. Legenda”, uczucia miałem nieco mieszane. Och, jak bardzo zmieniłem zdanie!

Cóż, z całą pewnością Piotr Gociek w opisie Krety nie jest obiektywny. Jest w niej zakochany po uszy i z całą pewnością postrzega ją głównie przez różowe okulary. Jednak sposób, w jaki ją z tą bezgraniczną miłością opisuje, sprawia, że choćby się i miało doświadczenia z Panią Kretą nieciekawe, ma się ochotę te okulary pożyczyć lub też zakupić w formie książki i udać się na słodkie tête-à-tête jak gdyby nigdy nic.

Do czytelnika książki Goćka dociera, że oczywiście można próbować „poznać Kretę” w roli „fuma” (postacie z książki Macieja Wojtyszki „Bromba i inni”, wielonogie i wielorękie zwierzęta turystyczne opanowane egoizmem, wygodnictwem i kultem konsumpcji), ale jeśli chcemy poznać ją naprawdę, lepiej zrobić to w roli „filemonów”, czyli sympatycznych kotków z kreskówki o Filemonie i Bonifacym, pełnych otwartości i ciekawości świata.

 

Powrót

A ja – wierzcie mi lub nie – nie mogę się już doczekać, kiedy zanurzę się w atmosferze starożytnej cywilizacji minojskiej, której liznąłem nieco powierzchownie, kiedy studiowałem architekturę, ale – jak wyjaśnił mi w książce Gociek – właściwie nie wiem o niej nic, ponieważ dostępne powszechnie obrazy jej artefaktów są najczęściej rekonstrukcjami mocno obarczonymi interpretacją twórców.

No i co być może jeszcze ważniejsze – sprawdzę na miejscu, czy dobrze wyczuwam pewne wspólne cechy mentalności Polaków i Kreteńczyków.


 

POLECANE
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak podaje IMGW, wschód oraz zachód Europy będą pod wpływem wyżów znad południowej Ukrainy oraz Irlandii, pozostały obszar kontynentu znajdzie się w zasięgu niżów znad Skandynawii i z rejonu Zatoki Genueńskiej oraz związanych z nimi frontów atmosferycznych. Polska będzie w zasięgu zatoki niżowej związanej z niżem znad północnej Skandynawii oraz pofalowanego chłodnego frontu atmosferycznego, przemieszczającego się powoli z północnego zachodu w głąb kraju. Nad południowo-wschodnią Polską zalegać będzie bardzo ciepłe powietrze pochodzenia zwrotnikowego, nad pozostały obszar kraju z północnego zachodu napłynie znacznie chłodniejsze powietrze polarne morskie.

Anonimowy prokurator: decyzja sądu ws. Sławomira Nowaka w środowisku prawników budzi zdumienie tylko u nas
Anonimowy prokurator: decyzja sądu ws. Sławomira Nowaka w środowisku prawników budzi zdumienie

Decyzja Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotów wprawia w zdumienie środowisko prawników, zarówno przedstawicieli sądów, jak i prokuratury oraz palestry. Przesłanką umorzenia w tym przypadku było stwierdzenie oczywistego braku podstaw oskarżenia. Jak mówią znawcy procedury karnej widać to na pierwszy rzut oka i nie budzi to wątpliwości i nie wymaga przeprowadzenia jakichkolwiek dowodów. Zaryzykuję stwierdzenie, że to pierwszy taki przypadek w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Niemieckie myśliwce przechwyciły rosyjski Ił-20M nad Bałtykiem z ostatniej chwili
Niemieckie myśliwce przechwyciły rosyjski Ił-20M nad Bałtykiem

W weekend nad Morzem Bałtyckim doszło do kolejnego incydentu z udziałem rosyjskiego lotnictwa. Niemieckie siły powietrzne poinformowały, że wojskowy samolot rozpoznawczy Ił-20M został przechwycony przez dwa Eurofightery, które wystartowały z bazy w Rostock-Laage.

Polska z medalem lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio z ostatniej chwili
Polska z medalem lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio

Maria Żodzik zdobyła srebrny medal w skoku wzwyż podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata w Tokio. Reprezentantka Polski poprawiła rekord życiowy na 2,00. Wygrała Australijka Nicola Olyslagers. Brązowe medale zdobyły Serbka Angelina Topic i rekordzistka świata Jarosława Mahuczich z Ukrainy.

Nowe, nieoficjalne informacje nt. umorzenia sprawy Sławomira Nowaka gorące
Nowe, nieoficjalne informacje nt. umorzenia sprawy Sławomira Nowaka

Według ustaleń „Faktów” TVN, podczas piątkowego posiedzenia wstępnego w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów zapadła decyzja o umorzeniu tzw. „polskiego wątku” afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Sprawa budzi liczne kontrowersje. Portal Tysol.pl wszedł w posiadanie nieoficjalnych informacji.

Policyjny radiowóz uszkodzony w pościgu. Funkcjonariusz w szpitalu Wiadomości
Policyjny radiowóz uszkodzony w pościgu. Funkcjonariusz w szpitalu

Wieczorem w sobotę na Alei Niepodległości w Sopocie doszło do groźnego zdarzenia z udziałem policyjnego radiowozu. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za młodym kierowcą, który ignorował sygnały do zatrzymania.

Historyczny moment. Brytyjczycy oddali honor gen. Sosabowskiemu z ostatniej chwili
"Historyczny moment". Brytyjczycy oddali honor gen. Sosabowskiemu

„'Brytyjski minister stanu ds. obrony, Lord Vernon Coaker, odsłonił tablicę w Driel, która w końcu uznaje niezwykły wkład Polskiej Brygady Spadochronowej Generała Stanisława Sosabowskiego w bitwę pod Arnhem'. Nareszcie!” – napisał na platformie X eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski.

Szef MON: NATO musi jednoznacznie reagować na prowokacje Rosji Wiadomości
Szef MON: NATO musi jednoznacznie reagować na prowokacje Rosji

NATO powinno reagować bardzo stanowczo i jednoznacznie na prowokacje Rosji – powiedział w niedzielę w Boguchwale na Podkarpaciu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. W ten sposób skomentował ostatnie naruszenie przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie myśliwce.

NASA zaskoczona zachowaniem Słońca. Niespodziewane ustalenia Wiadomości
NASA zaskoczona zachowaniem Słońca. Niespodziewane ustalenia

Słońce nie jest tak spokojne, jak mogłoby się wydawać. Zespół badaczy z NASA i Jet Propulsion Laboratory odkrył, że jego aktywność w ostatnich latach znacząco wzrosła. To zaskoczenie, ponieważ obecny, 25. cykl miał należeć do jednych z najsłabszych w historii.

Śledztwo dziennikarskie potwierdza: za blackout w Hiszpanii odpowiedzialna elektrownia słoneczna Wiadomości
Śledztwo dziennikarskie potwierdza: za blackout w Hiszpanii odpowiedzialna elektrownia słoneczna

Hiszpański operator systemu przesyłowego Red Eléctrica potwierdził, że przyczyną kwietniowego blackoutu na Półwyspie Iberyjskim była poważna awaria w elektrowni słonecznej w Badajoz. Według władz, źródłem problemu było „złe zarządzanie” obiektem, które doprowadziło do niekontrolowanych wahań częstotliwości w sieci. Końcowy raport w tej sprawie ma się ukazać 3 października.

REKLAMA

Cezary Krysztopa: Z Kretą raczej się nie zrozumieliśmy, ale teraz się zrozumiemy

Generalnie, jak już wiecie, za podróżami nie przepadam. To znaczy, nawet lubię gdzieś tam być, ale to trzeba jechać albo lecieć i nawet jeśli gdzieś tam odpocznę, to potem zmęczę się podróżą, i co mi po tym?
 Cezary Krysztopa: Z Kretą raczej się nie zrozumieliśmy, ale teraz się zrozumiemy
/ Tygodnik Solidarność

Co musisz wiedzieć?

 

Nie do końca udany pierwszy raz

Najczęściej w jakąś podróż wyciąga mnie Żona. I tak było z naszą podróżą na Kretę. No cóż, chyba się wtedy z Kretą nie zrozumieliśmy. Oczywiście, że część winy za to ponosił nasz skromny budżet, ale i tak nie odniosłem wrażenia, że Kreta nas – czy mnie – jakoś szczególnie zechciała. Hotel był mocno taki sobie, posiłki wydawano nam po jakiejś innej grupie, widać „więcejgwiazdkowej”, można było odnieść wrażenie, że dojadamy po niej resztki. Ja rozumiem, że ktoś mógł zapłacić więcej, ale my też swoje zapłaciliśmy i chyba można to było zorganizować przynajmniej z jakąś mniejszą ostentacją.

Felieton jest za krótki, żebym tu zmieścił opisy pomniejszych hotelowych – powiedzmy – niedociągnięć. Dość, że wycieczka cała o mało nie skończyła się katastrofą samolotu, który wyleciawszy nocą z lotniska w Chanii, wykonał serię dziwnych manewrów nad Morzem Śródziemnym, a następnie z trudem doczołgał się z powrotem na lotnisko, na którym spędziliśmy wraz z innymi nieszczęśnikami ponad dobę na wodzie i suchych bułkach, ponieważ nie interesował się nami ani konsul, ani rezydenci biur turystycznych.

Dlatego, kiedy Piotr Gociek poprosił mnie o choćby krótką recenzję książki swojego autorstwa „Tajemnicza Kreta. Wolność. Historia. Legenda”, uczucia miałem nieco mieszane. Och, jak bardzo zmieniłem zdanie!

Cóż, z całą pewnością Piotr Gociek w opisie Krety nie jest obiektywny. Jest w niej zakochany po uszy i z całą pewnością postrzega ją głównie przez różowe okulary. Jednak sposób, w jaki ją z tą bezgraniczną miłością opisuje, sprawia, że choćby się i miało doświadczenia z Panią Kretą nieciekawe, ma się ochotę te okulary pożyczyć lub też zakupić w formie książki i udać się na słodkie tête-à-tête jak gdyby nigdy nic.

Do czytelnika książki Goćka dociera, że oczywiście można próbować „poznać Kretę” w roli „fuma” (postacie z książki Macieja Wojtyszki „Bromba i inni”, wielonogie i wielorękie zwierzęta turystyczne opanowane egoizmem, wygodnictwem i kultem konsumpcji), ale jeśli chcemy poznać ją naprawdę, lepiej zrobić to w roli „filemonów”, czyli sympatycznych kotków z kreskówki o Filemonie i Bonifacym, pełnych otwartości i ciekawości świata.

 

Powrót

A ja – wierzcie mi lub nie – nie mogę się już doczekać, kiedy zanurzę się w atmosferze starożytnej cywilizacji minojskiej, której liznąłem nieco powierzchownie, kiedy studiowałem architekturę, ale – jak wyjaśnił mi w książce Gociek – właściwie nie wiem o niej nic, ponieważ dostępne powszechnie obrazy jej artefaktów są najczęściej rekonstrukcjami mocno obarczonymi interpretacją twórców.

No i co być może jeszcze ważniejsze – sprawdzę na miejscu, czy dobrze wyczuwam pewne wspólne cechy mentalności Polaków i Kreteńczyków.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe