Aleksandra Jakubiak: All I want for Christmas is You. O Bożym Narodzeniu inaczej

Jako dziecko uwielbiałam świąteczny klimat ciepła, choinkowych lampek, prezentów, dobrego jedzenia etc. I nie było w tym nic specjalnie niepokojącego, jeśli to wszystko miało w sposób naturalny budzić w małym człowieku poczucie bezpieczeństwa i radość płynące ze stajenki, ze żłóbka, prosto od Jezusa. U schyłku PRL-u wszelki kolor, niecodzienny smak i zachodnie bajki w telewizji były wyczekiwanym rarytasem. Pragnęliśmy powiewu Zachodu z całym jego, widzianym w katalogach z Pewexu, bogactwem.
 Aleksandra Jakubiak: All I want for Christmas is You. O Bożym Narodzeniu inaczej
/ YT, print screen


I doczekaliśmy się. Stare sklepy z nowymi towarami ewoluowały stopniowo w zagraniczne markety, te w centra handlowe, galerie... Coraz bardziej kolorowe, coraz bardziej wypełnione obiektami pożądania. I nawet nie spostrzegliśmy się, kiedy nasze pragnienia zaczęły rosnąć i rosnąć, by osiągać czasem absurdalne rozmiary. 

 

Potem te sztucznie rozbudzane potrzeby poczęły falować w rytm sezonów. Okres gwiazdkowy zaczyna się dwa dni po Wszystkich Świętych, czasem nawet wcześniej. To, co dawniej było ciszą radosnego oczekiwania na pamiątkę tych najważniejszych Narodzin, stało się targowiskiem. Co zatem celebrować w Oktawę Bożego Narodzenia, skoro „świąteczny” sezon trwa już dwa miesiące? 

 

Gwiazdka stała się złotym cielcem naszych czasów, z szeroko zakrojoną warstwą ideologiczną oraz infrastrukturą - całą bandą rozmaitych zwierzątek i stworków, x-masowych piosenek, filmów, jedzenia, skądinąd ładnego wzornictwa, przypisanych zachowań i co najważniejsze - obowiązkowego błogostanu. A wszystko to z roku na rok, coraz bardziej agresywne i głośne. To, co kiedyś kochałam, w jakimś krzywym zwierciadle przeistoczyło się we własną upiorną karykaturę.

 

A Jezus? Przez jakie kilogramy badziewia trzeba przekopać się, by w otaczającej nas gwiazdkowej rzeczywistości natknąć się na stajenkę? Pozwoliliśmy na to, by Boże Narodzenie w wymiarze kulturowym przybrało formę krzykliwej pustki, pod zasłoną której kryje się zgoła nie-Boża twarz. Ze swoistym  sarkazmem przyznać trzeba, że „mistrzostwem świata” jest wyproszenie Boga z Jego własnych urodzin. Ale tam gdzie braknie Dawcy życia pozostaje jedynie atrapa, próżnia i głośne domaganie się poczucia spełnienia za pomocą coraz większej ilości rzeczy.

 

Jak kiedyś, dawno temu, po lekturze „Evangelium vitae” zdałam sobie do głębi sprawę ze zła aborcji, tak w tym roku jeszcze bardziej niż zwykle dotarło do mnie bałwochwalstwo gwiazdkowego okresu. Dotarło i zabolało, zanudziło pustotą i nieomal samo się zwymiotowało. 

 

Jedną z największych tajemnic w historii świata, jaką jest Wcielenie Syna Bożego - objawienie eterycznego piękna, do śmierci realnej pokory Boga i Jego nieprawdopodobnie wręcz szalonej miłości, która mówiąc kolokwialnie - nie tylko uratowała mam skóry, ale przyniosła niewyobrażalną radość, zamieniać na Santę i handlowe galerie jest objawem całkowitego obłędu.

 

Może jako społeczeństwo potrzebujemy kogoś niewinnego, kto powie nam, jak w baśni Andersena: „ten król jest nagi”, byśmy przestali zachwycać się nicością a spojrzeli w oczy cierpliwego, dobrego Boga, który czeka na nasze zaproszenie do dotknięcia grzechu i przemiany pustki w sens. Jeśli Bóg, który pozwolił wyrzucić się do stajni i być od ludzi całkowicie zależnym, aby ich uratować i kochać, nie poruszy naszego serca, to co innego zdoła to zrobić? Przecież nie trzęsienie ziemi.

 

Jezus leżący w żłobie, w jakimś starożytnym rodzaju pieluchy, owinięty w materiał chroniący przed zimnem, Jezus uczący się siadać, potem stawać na nóżki, Jezus uczący się wołać "na nocnik", uczący się samodzielnie jeść, ubierać, bawić z dziećmi, Jezus uczący się czytać i pracować, zgłębiający Torę i psalmy, Jezus troszczący się, zachwycający się, Jezus dumny z napotykanych ludzi, Jezus nauczający, przemawiający, czyniący cuda, wreszcie Jezus karmiący swoim Ciałem i Krwią, kochający do końca, cierpiący, umarły, zmartwychwstały, królujący, Jezus obecny przy mnie zawsze, czekający na moją miłość. To Jego chcę świętować.


All I want for Christmas is You.


 

POLECANE
Awantura w lokalu wyborczym. Mężczyzna ugryzł jednego z członków komisji z ostatniej chwili
Awantura w lokalu wyborczym. Mężczyzna ugryzł jednego z członków komisji

W okręgu Bielsko-Biała do lokalu wyborczego wtargnął agresywny mężczyzna, który w wyniku awantury ugryzł członka komisji - poinformował przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. Do godz. 10 odnotowano cztery przestępstwa i 69 wykroczeń oraz 66 wykroczeń w trybie wyborczym

Polski siatkarz kontuzjowany w półfinale Ligi Mistrzów. Trafił na SOR Wiadomości
Polski siatkarz kontuzjowany w półfinale Ligi Mistrzów. Trafił na SOR

Półfinał Ligi Mistrzów siatkarzy nie zakończył się szczęśliwie dla Norberta Hubera. Reprezentant Polski podczas meczu w łódzkiej Atlas Arenie został trafiony piłką w okolice oka i musiał opuścić boisko. Groźnie wyglądające zdarzenie miało miejsce w czwartym secie, przy stanie 17:22.

Wybory prezydenckie. PKW podała pierwsze dane o frekwencji Wiadomości
Wybory prezydenckie. PKW podała pierwsze dane o frekwencji

O godzinie 13:30 rozpoczęła się druga niedzielna konferencja prasowa Państwowej Komisji Wyborczej. Frekwencja w wyborach prezydenckich na godz. 12 wyniosła 20,28 proc.- poinformowano w oficjalnym komunikacie.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Ostatniego dnia maja rusza “Kolej na Beskidy”, coroczny program wycieczek Kolei Śląskich umożliwiający pasażerom poznawanie Beskidów wraz z przewodnikiem PTTK w cenie biletu za przejazd koleją - donosi portal transinfo.pl.

Niemcy: Matka Chrzestna Nord Stream 2 upiera się, że państwo musi wspierać NGO-sy tylko u nas
Niemcy: Matka Chrzestna Nord Stream 2 upiera się, że państwo musi wspierać NGO-sy

W odpowiedzi na krytyczną interpelację w sprawie landowego finansowania organizacji pozarządowych rząd landowy w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, którego szefową jest skompromitowana Manuela Schwesig (SPD), odpowiada, że finansowanie przez państwo organizacji pozarządowych społeczeństwa obywatelskiego jest prawnym obowiązkiem państwa.

Co zobaczyli średniowieczni uczeni? Astronomowie znów patrzą w niebo Wiadomości
Co zobaczyli średniowieczni uczeni? Astronomowie znów patrzą w niebo

W 1217 roku opat Burchard, przełożony opactwa Usberg, opisał w swojej kronice niezwykłe zjawisko. Każdej nocy widział gwiazdę, która świeciła słabo. Aż nagle pewnego dnia rozbłysła bardzo jasnym światłem. Ten blask utrzymywał się przez kilka dni. Czy był to jeden z najrzadszych fenomenów na niebie - tzw. nowa powrotna?

PKW: Wybory prezydenckie bez incydentów na starcie Wiadomości
PKW: Wybory prezydenckie bez incydentów na starcie

Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował w niedzielę na pierwszej konferencji prasowej dot. wyborów prezydenckich, że głosowanie odbywa się spokojnie, bez żadnych incydentów. Żadna z okręgowych komisji wyborczych nie zgłosiła do Państwowej Komisji Wyborczej informacji, by jakiś lokal nie został otwarty o czasie - dodał.

Drużyna Tygodnika Solidarność/ Tysol.pl wzięła udział w piłkarskim Turnieju Ciszy Wyborczej. Było gorąco tylko u nas
Drużyna Tygodnika Solidarność/ Tysol.pl wzięła udział w piłkarskim Turnieju Ciszy Wyborczej. Było gorąco

W sobotę, w warszawskim Rembertowie odbył się z inicjatywy telewizji WPolsce pierwszy Turniej w Ciszy Wyborczej w piłkę nożną. W turnieju zmierzyły się ze sobą drużyny organizatora, Ordo Iuris/ Centrum Życia i Rodziny, Telewizji Trwam i Tygodnika Solidarność/ portalu Tysol.pl.

Żaglowiec uderzył w Most Brookliński. Są ofiary i ranni Wiadomości
Żaglowiec uderzył w Most Brookliński. Są ofiary i ranni

W sobotę na nowojorskiej Wschodniej Rzece doszło do poważnego wypadku z udziałem meksykańskiego żaglowca szkoleniowego Cuauhtémoc. Trójmasztowiec, na pokładzie którego znajdowało się 277 osób, uderzył w dolną część Mostu Brooklińskiego - jednego z najsłynniejszych obiektów Nowego Jorku. W wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby, a 19 zostało rannych.

Kanclerz Niemiec o polityce migracyjnej: Nie będziemy się hamować Wiadomości
Kanclerz Niemiec o polityce migracyjnej: Nie będziemy się hamować

Friedrich Merz myśli o wprowadzeniu procedur azylowych w krajach spoza UE w celu ograniczenia nielegalnych migracji do Europy. "Nie będziemy się hamować" - stwierdził Kanclerz Niemiec. 

REKLAMA

Aleksandra Jakubiak: All I want for Christmas is You. O Bożym Narodzeniu inaczej

Jako dziecko uwielbiałam świąteczny klimat ciepła, choinkowych lampek, prezentów, dobrego jedzenia etc. I nie było w tym nic specjalnie niepokojącego, jeśli to wszystko miało w sposób naturalny budzić w małym człowieku poczucie bezpieczeństwa i radość płynące ze stajenki, ze żłóbka, prosto od Jezusa. U schyłku PRL-u wszelki kolor, niecodzienny smak i zachodnie bajki w telewizji były wyczekiwanym rarytasem. Pragnęliśmy powiewu Zachodu z całym jego, widzianym w katalogach z Pewexu, bogactwem.
 Aleksandra Jakubiak: All I want for Christmas is You. O Bożym Narodzeniu inaczej
/ YT, print screen


I doczekaliśmy się. Stare sklepy z nowymi towarami ewoluowały stopniowo w zagraniczne markety, te w centra handlowe, galerie... Coraz bardziej kolorowe, coraz bardziej wypełnione obiektami pożądania. I nawet nie spostrzegliśmy się, kiedy nasze pragnienia zaczęły rosnąć i rosnąć, by osiągać czasem absurdalne rozmiary. 

 

Potem te sztucznie rozbudzane potrzeby poczęły falować w rytm sezonów. Okres gwiazdkowy zaczyna się dwa dni po Wszystkich Świętych, czasem nawet wcześniej. To, co dawniej było ciszą radosnego oczekiwania na pamiątkę tych najważniejszych Narodzin, stało się targowiskiem. Co zatem celebrować w Oktawę Bożego Narodzenia, skoro „świąteczny” sezon trwa już dwa miesiące? 

 

Gwiazdka stała się złotym cielcem naszych czasów, z szeroko zakrojoną warstwą ideologiczną oraz infrastrukturą - całą bandą rozmaitych zwierzątek i stworków, x-masowych piosenek, filmów, jedzenia, skądinąd ładnego wzornictwa, przypisanych zachowań i co najważniejsze - obowiązkowego błogostanu. A wszystko to z roku na rok, coraz bardziej agresywne i głośne. To, co kiedyś kochałam, w jakimś krzywym zwierciadle przeistoczyło się we własną upiorną karykaturę.

 

A Jezus? Przez jakie kilogramy badziewia trzeba przekopać się, by w otaczającej nas gwiazdkowej rzeczywistości natknąć się na stajenkę? Pozwoliliśmy na to, by Boże Narodzenie w wymiarze kulturowym przybrało formę krzykliwej pustki, pod zasłoną której kryje się zgoła nie-Boża twarz. Ze swoistym  sarkazmem przyznać trzeba, że „mistrzostwem świata” jest wyproszenie Boga z Jego własnych urodzin. Ale tam gdzie braknie Dawcy życia pozostaje jedynie atrapa, próżnia i głośne domaganie się poczucia spełnienia za pomocą coraz większej ilości rzeczy.

 

Jak kiedyś, dawno temu, po lekturze „Evangelium vitae” zdałam sobie do głębi sprawę ze zła aborcji, tak w tym roku jeszcze bardziej niż zwykle dotarło do mnie bałwochwalstwo gwiazdkowego okresu. Dotarło i zabolało, zanudziło pustotą i nieomal samo się zwymiotowało. 

 

Jedną z największych tajemnic w historii świata, jaką jest Wcielenie Syna Bożego - objawienie eterycznego piękna, do śmierci realnej pokory Boga i Jego nieprawdopodobnie wręcz szalonej miłości, która mówiąc kolokwialnie - nie tylko uratowała mam skóry, ale przyniosła niewyobrażalną radość, zamieniać na Santę i handlowe galerie jest objawem całkowitego obłędu.

 

Może jako społeczeństwo potrzebujemy kogoś niewinnego, kto powie nam, jak w baśni Andersena: „ten król jest nagi”, byśmy przestali zachwycać się nicością a spojrzeli w oczy cierpliwego, dobrego Boga, który czeka na nasze zaproszenie do dotknięcia grzechu i przemiany pustki w sens. Jeśli Bóg, który pozwolił wyrzucić się do stajni i być od ludzi całkowicie zależnym, aby ich uratować i kochać, nie poruszy naszego serca, to co innego zdoła to zrobić? Przecież nie trzęsienie ziemi.

 

Jezus leżący w żłobie, w jakimś starożytnym rodzaju pieluchy, owinięty w materiał chroniący przed zimnem, Jezus uczący się siadać, potem stawać na nóżki, Jezus uczący się wołać "na nocnik", uczący się samodzielnie jeść, ubierać, bawić z dziećmi, Jezus uczący się czytać i pracować, zgłębiający Torę i psalmy, Jezus troszczący się, zachwycający się, Jezus dumny z napotykanych ludzi, Jezus nauczający, przemawiający, czyniący cuda, wreszcie Jezus karmiący swoim Ciałem i Krwią, kochający do końca, cierpiący, umarły, zmartwychwstały, królujący, Jezus obecny przy mnie zawsze, czekający na moją miłość. To Jego chcę świętować.


All I want for Christmas is You.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe