W Niemczech coraz więcej głosów za powrotem do interesów z Rosją

Chadecki premier Saksonii Michael Kretschmer po raz kolejny zakwestionował sankcje wobec Rosji, mówiąc:
Teraz wyrządzamy więcej szkody sobie, niż osiągamy jakikolwiek efekt w tym kraju
– przytacza jego słowa RND.
Głosów postulujących normalizację stosunków z putinowską Rosją nie brakuje również w SPD. Wywodzący się z tej partii premier Brandenburgii Dietmar Woidke powiedział w odniesieniu do rafinerii PCK w Schwedt:
Potrzebujemy przyszłości dla PCK, a PCK ma ogromne znaczenie dla Brandenburgii. (…) Oczywiście byłbym zadowolony, gdybyśmy mogli wrócić do normalnych stosunków gospodarczych z Rosją.
Zastrzegł jednak, że "wycofanie sankcji" będzie możliwe dopiero po zawarciu pokoju z udziałem Ukrainy.
W Niemczech coraz więcej głosów za powrotem do interesów z Rosją
RND zwraca uwagę, że poruszenie wywołała niedawno była kanclerz Angela Merkel (CDU) wywiadem, jaki udzieliła gazecie "Berliner Zeitung".
Nie ma usprawiedliwienia dla jego (Putina) inwazji na inny kraj. Ale dyskurs o interesach Rosji musi być dozwolony
– powiedziała Merkel w rozmowie opublikowanej 14 marca.
Chadek Thomas Bareiss spotkał się z gwałtownymi atakami, gdy w serwisie LinkedIn napisał, że jeśli pokój między Rosją a Ukrainą zostanie przywrócony, a stosunki z Rosją znormalizowane, to "oczywiście gaz mógłby znów płynąć, być może tym razem rurociągiem pod kontrolą USA".
W ten sposób odniósł się do niepotwierdzonych doniesień, że uruchomienie Nord Stream 2, być może z udziałem amerykańskiego inwestora, może stać się częścią amerykańsko-rosyjskiego porozumienia w negocjacjach dotyczących wojny w Ukrainie.
Niemcy chcą wrócić do rosyjskiego gazu
Z kolei Jan Heinisch, wiceprzewodniczący frakcji parlamentarnej CDU w parlamencie Nadrenii Północnej-Westfalii, w wypowiedzi dla portalu Politico ocenił, że "jeśli pewnego dnia zostanie osiągnięty sprawiedliwy i bezpieczny pokój, musimy mieć możliwość ponownego rozmawiania o zakupie rosyjskiego gazu".
Portal przypomina też przypadek deputowanego CDU i byłego komisarza rządu ds. Europy Wschodniej Christiana Hirte. Niedawno dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ujawnił, że zatrudniał on Rosjanina Konstantina K. mimo trwającej wojny w Ukrainie. K. pozostawał w bliskim kontakcie z rosyjską FSB i kiedyś pracował dla zbliżonej do CDU Fundacji Konrada Adenauera w Moskwie.
- Znany dziennikarz TVN z zarzutami. Nowe informacje
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- "Fundamentalne zmiany". Właściciel TVN. Warner Bros. Discovery postawił na czystki
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Mentzen: "Zamiast ustawek z dziećmi, niech się Pan lepiej ustawi ze mną"
Oświadczenia wywołały krytykę
Polityk Zielonych Konstantin von Notz, przewodniczący parlamentarnej komisji nadzoru nad służbami wywiadowczymi, powiedział RND, że "ostatnie oświadczenia z szeregów CDU i CSU słusznie wywołały masową krytykę. Są one bardzo szkodliwe dla Niemiec i Europy". Dodał, że takie spekulacje "ostatecznie utwierdzają Putina w jego działaniach".
W 2022 r. rządząca wówczas Niemcami koalicja SPD, Zielonych i FDP zatrzymała eksploatację rurociągu ze względu na inwazję Rosji na Ukrainę, rozpoczętą 24 lutego 2022 r.