Mark Rutte: Potrzebne sprawiedliwe rozwiązanie konfliktu na Ukrainie

Spotkanie odbyło się w ramach posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej, najważniejszego organu decyzyjnego NATO, w skład którego wchodzą reprezentanci wszystkich państw członkowskich, a przewodniczy mu sekretarz generalny.
Mark Rutte podkreślił na spotkaniu wartość szeroko zakrojonych konsultacji z administracją USA, jak na zeszłotygodniowym spotkaniu ministrów obrony NATO.
Szef NATO o "sprawiedliwym rozwiązaniu konfliktu" na Ukrainie
Holender zwrócił też uwagę na znaczenie "sprawiedliwego i trwałego" rozwiązania konfliktu na Ukrainie w celu zapewnienia stabilnej przyszłości dla tego kraju.
Potrzebne sprawiedliwe rozwiązanie konfliktu na Ukrainie
- zaznaczył Mark Rutte.
Jak podało NATO, Mark Rutte na posiedzeniu "z zadowoleniem przyjął wstępne odpowiedzi sojuszników na apel USA o zwiększenie zaangażowania” we wspieranie trwałego pokoju.
-
"Litości. Nie można tego słuchać". Burza po emisji programu TVN
-
Niepokój fanów po ruchu właściciela TVN Warner Bros. Discovery
-
Tusk już wie, że Trzaskowski przegra? Nieoficjalne doniesienia o wymownym projekcie zmiany ustawy
Negocjacje bez Europy
Keith Kellogg powiedział w poniedziałek w kwaterze głównej NATO w Brukseli, że nikt nie narzuci ukraińskiemu prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu porozumienia pokojowego z Rosją. Podkreślił, że to Zełenski i naród ukraiński podejmą decyzję w sprawie pokoju z Rosją. Dodał, że jego podróż na Ukrainę jest nadal finalizowana, i zapowiedział, że spotka się tam z ukraińskim prezydentem.
Nie byłoby rozsądne, aby wszyscy siedzieli przy stole w sprawie porozumienia pokojowego Ukrainy z Rosją. Naszym głównym zadaniem jest zapewnienie gwarancji bezpieczeństwa Ukraińcom
- tłumaczył.
Podczas zakończonej w niedzielę Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, Kellogg zapowiedział, że przy stole negocjacyjnym nie będzie państw europejskich, co ma pozwolić uniknąć powtórzenia sytuacji z tzw. porozumień mińskich, dotyczących wojny w ukraińskim Donbasie (z udziałem Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec).