Prof. Zdzisław Krasnodębski: Państwo unijne już istnieje

Bardzo często bywa tak, że język polityczny i rzeczywistość nie przystają do siebie, że pojęcia zasłaniają rzeczywistość, nie pozwalają jej dostrzec. PRL był czymś innym, niż głosiła ówczesna doktryna polityczna – nie była „demokracją ludową” ani „dyktaturą proletariatu”. O „liberalnej demokracji” mówi się tym częściej, im demokracje w wielu krajach stają się mniej liberalne i demokratyczne.
Prof. Zdzisław Krasnodębski Prof. Zdzisław Krasnodębski: Państwo unijne już istnieje
Prof. Zdzisław Krasnodębski / Tygodnik Solidarność

A jak jest z Unią Europejską? Mówimy, że jest ona związkiem państw. Niektórzy z nas martwią się o suwerenność Polski i przestrzegają, że wkrótce powstanie państwo europejskie. Nie zauważyliśmy, że ono już istnieje. Nasza przegrana „wojna prawna” z Unią w latach 2015–2023 także się do tego przyczyniła – podobnie zresztą jak rebelia węgierska. 

Uprawnienia Unii Europejskiej

Unia powstała na mocy traktatów międzypaństwowych, ale uzyskała taki zakres władzy nad państwami narodowymi i taki stopień niezależności od nich, że stała się bytem politycznym o cechach państwowych. Państwa członkowskie przekazały UE szerokie, ciągle przez nią powiększane uprawnienia ustawodawcze, wykonawcze i sądownicze, które może wykonywać autonomicznie, suwerennie. Działania podejmowane przez UE w ramach ciągle zwiększanych uprawnień obowiązują w państwach członkowskich.

Nadrzędność prawa europejskiego sprawia, że państwa członkowskie nie mogą już działać na zasadzie samostanowienia. Co charakterystyczne, ta nadrzędność prawa europejskiego nie została wprawdzie zapisana w traktatach, lecz jest wynikiem orzeczeń TSUE, który nigdy nie traktował prawa unijnego jako prawa o charakterze prawa międzynarodowego, lecz zawsze tak, jakby było prawem państwa narodowego. To prawda, że prawo UE nie może znieść prawa krajowego, ponieważ oba pochodzą z odrębnych źródeł. Mimo to – jak twierdzą prawnicy – prawo krajowe, które sprzeciwia się prawu europejskiemu, nie może być stosowane, dopóki to ostatnie pozostaje w mocy.

Oczywiście w związku z międzypaństwowym charakterem traktatów unijnych i faktem, że tylko państwa członkowskie, które zawarły traktaty, mogą je zmienić, nadal zachowują one pewną władzę. W przeciwieństwie do państw federalnych Unia Europejska ciągle jeszcze nie może tworzyć własnej podstawy prawnej. Nie jest ona w dyspozycji Unii, ale pozostaje w rękach państw członkowskich. Państwa członkowskie nadal są „panami traktatów” i UE pozostaje pod ich kontrolą. Istnienie UE oraz jej wewnętrzna „konstytucja” od nich zależy.

UE nie może decydować, które suwerenne prawa państw członkowskich chce przejąć. Państwa członkowskie zachowują zatem – jak to określają niemieccy prawnicy – „Kompetenz-Kompetenz.” Na tej podstawie trybunały konstytucyjne państw członkowskich przyznawały sobie prawo do sprawdzania, czy organy unijne, w tym TSUE, nie działają poza przyznanymi im kompetencjami, a więc ultra vires, i czy jego decyzje są zgodne z konstytucją narodową. Tak było na przykład w przypadku niemieckiego i polskiego trybunału konstytucyjnego

UE jako związek państw

Taki był najważniejszy argument na rzecz tezy, że Unia nie jest jeszcze państwem federalnym, lecz związkiem państw. Jednak zachodzące w Europie zmiany polityczne sprawiły, że argument odwołujący się do kwestii podstawy prawnej UE przestał być prawdziwy. Wygrana z Polską „wojna prawna” oraz radykalne rozszerzenie kompetencji instytucji unijnych, ulegitymizowane polityką klimatyczną, sprawiły, że nastąpiła daleko idąca zmiana charakteru UE – zakres prawa europejskiego tak gwałtownie się zwiększył, że w zasadzie nie ma dziedziny – poza obronnością i po części polityką zagraniczną – które uznawane są za nieodnoszące się do tego prawa.

Dlatego TSUE zaczyna funkcjonować jako sąd najwyższy wobec państw zrzeszonych w UE, sądy państw członkowskich – szczególnie tych słabszych, peryferyjnych – są już elementem i agentem unijnego systemu prawnego, a więc wykraczają poza system prawny danego państwa. Niepokorne sądy konstytucyjne zostały „spacyfikowane”. Ich krytyczne wobec działań UE orzeczenia od dawna wywoływały falę krytyki politycznej i medialnej. Po zmianie rządu w Polsce na „proeuropejski” Trybunał Konstytucyjny RP de facto przestał istnieć. A rząd niemiecki zobowiązał się wobec Komisji Europejskiej, że Federalny Trybunał Konstytucyjny nie będzie już kontrolował polityki unijnej, dając do zrozumienia, że jego niezależność ma swoje –„europejskie” – granice. 

UE to związek polityczny, czy państwo federalne?

Historia krajów niemieckich w XIX i XX wieku pokazuje, jak drogą ewolucji związek polityczny może się przekształcić stopniowo w państwo federalne, które staje się potem coraz bardziej jednolite. Z dawnych państw pozostały tylko nazwy – Wolne Państwo Saksonia (Freistaat Sachsen), Wolne Państwo Bawaria (Freistaat Bayern) itd.

W jakim stadium jest obecnie Unia Europejska? Czy jest jeszcze związkiem państw, jak Związek Północnoniemiecki, czy już państwem federalnym jako Rzesza Niemiecka po 1870 roku? Nie ma jednego modelu „państwa federalnego” i dlatego jest kwestią otwartą, czy uznajemy UE za państwo federalne, czy nie. Unia ma cechy swoiste – nie ma armii i pozwala swoim członkom prowadzić własną politykę zagraniczną. Jednak w innych dziedzinach władza już została przekazana instytucjom unijnym. Można oczywiście pytać, na ile UE dysponuje środkami przymusu, by dyscyplinować nieposłusznych. Są to nadal tylko środki polityczne i finansowe, coraz bardziej skuteczne dzięki „mechanizmowi warunkowości”.

Państwa UE mają prawo do secesji

Państwa członkowskie UE mają prawo do secesji – w przeciwieństwie do państw tworzących związki niemieckie XIX wieku. Realia polityczne, geopolityczne i gospodarcze zaś czynią tego rodzaju secesję coraz bardziej niemożliwą. Wielka Brytania wyszła z UE w ostatniej chwili. Nie ma oczywiście jednego narodu europejskiego, ale coraz więcej osób identyfikuje się z „Europą”, traktując swoją narodową tożsamość jak regionalną.

Unia może być uznana za swoiste państwo federalne. Republika Federalna Niemiec pełni w niej rolę, którą można porównać do roli Prus w Rzeszy. Czy nazwa „Rzeczpospolita Polska” także będzie wkrótce tylko słownym zabytkiem?

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 06/2025]


 

POLECANE
Polityk Koalicji 13 grudnia uderza w Giertycha? Oni szkodzą państwu polityka
Polityk Koalicji 13 grudnia uderza w Giertycha? "Oni szkodzą państwu"

Senator Kazimierz Ujazdowski skrytykował twierdzenia m.in Romana Giertycha, które sugerują, że miało dojść do rzekomych fałszerstw wyborczych.

Alarm w Berlinie. Niemcy przygotowują się na najgorszy scenariusz pilne
Alarm w Berlinie. Niemcy przygotowują się na najgorszy scenariusz

Niemcy modernizują schrony i rozbudowują infrastrukturę cywilną na wypadek konfliktu zbrojnego. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RFN oficjalnie zapowiedziało przyspieszenie prac nad przygotowaniem kraju do „kryzysów o charakterze wojennym”. Dla wielu to znak: Berlin szykuje się na najgorsze. - Obawiamy się ryzyka dużej wojny w Europie - powiedział szef Federalnego Urzędu Ochrony Ludności Ralph Tiesler.

Tragiczna w skutkach. Komunikat warszawskiego zoo pilne
"Tragiczna w skutkach". Komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

Żaden koalicjant nie jest idealny. Polityk PSL o ewentualnej współpracy z PiS polityka
"Żaden koalicjant nie jest idealny". Polityk PSL o ewentualnej współpracy z PiS

Szef puławskich struktur PSL Piotr Rzetelski nie wyklucza, że w przyszłości może dojść do koalicji z PiS i Konfederacją.

Kolejna klęska MON: Program Orka pogrzebany. Marynarka bez okrętów podwodnych z ostatniej chwili
Kolejna klęska MON: Program Orka pogrzebany. Marynarka bez okrętów podwodnych

Polska Marynarka Wojenna po raz kolejny została wystawiona do wiatru. Program Orka, który miał zagwarantować Polsce nowoczesne okręty podwodne i zwiększyć naszą zdolność odstraszania na Bałtyku, legł w gruzach.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Giertych wzywa do ponownego przeliczenia głosów. Mastalerek: Ta sytuacja ośmiesza rząd Tuska polityka
Giertych wzywa do ponownego przeliczenia głosów. Mastalerek: Ta sytuacja ośmiesza rząd Tuska

– Mamy do czynienia z sytuacją niezwykle śmieszną i ośmieszającą ten rząd – ocenił szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek, odnosząc się do wezwań o ponowne przeliczenie głosów w wyborach prezydenckich.

Czas to przerwać. Mariusz Błaszczak uderza w rząd Tuska polityka
"Czas to przerwać". Mariusz Błaszczak uderza w rząd Tuska

Poseł Mariusz Błaszczak uderzył w rząd Donalda Tuska, apelując o jak najszybszą dymisję premiera i Rady Ministrów.

Koalicja wisi na włosku. Ten sondaż nie pozostawia złudzeń Wiadomości
Koalicja wisi na włosku. Ten sondaż nie pozostawia złudzeń

W sondażu przeprowadzonym na zlecenie "Rzeczpospolitej" Polacy byli pytani o trwałość koalicji rządzącej. Odpowiedzi wskazywały, że Polacy są sceptyczni w tej sprawie.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy. Poważne utrudnienia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Warszawy. "Poważne utrudnienia"

Mieszkańców Warszawy i przejezdnych czekają poważne utrudnienia na drodze S8. W poniedziałek ruszają prace na węźle Konotopa.

REKLAMA

Prof. Zdzisław Krasnodębski: Państwo unijne już istnieje

Bardzo często bywa tak, że język polityczny i rzeczywistość nie przystają do siebie, że pojęcia zasłaniają rzeczywistość, nie pozwalają jej dostrzec. PRL był czymś innym, niż głosiła ówczesna doktryna polityczna – nie była „demokracją ludową” ani „dyktaturą proletariatu”. O „liberalnej demokracji” mówi się tym częściej, im demokracje w wielu krajach stają się mniej liberalne i demokratyczne.
Prof. Zdzisław Krasnodębski Prof. Zdzisław Krasnodębski: Państwo unijne już istnieje
Prof. Zdzisław Krasnodębski / Tygodnik Solidarność

A jak jest z Unią Europejską? Mówimy, że jest ona związkiem państw. Niektórzy z nas martwią się o suwerenność Polski i przestrzegają, że wkrótce powstanie państwo europejskie. Nie zauważyliśmy, że ono już istnieje. Nasza przegrana „wojna prawna” z Unią w latach 2015–2023 także się do tego przyczyniła – podobnie zresztą jak rebelia węgierska. 

Uprawnienia Unii Europejskiej

Unia powstała na mocy traktatów międzypaństwowych, ale uzyskała taki zakres władzy nad państwami narodowymi i taki stopień niezależności od nich, że stała się bytem politycznym o cechach państwowych. Państwa członkowskie przekazały UE szerokie, ciągle przez nią powiększane uprawnienia ustawodawcze, wykonawcze i sądownicze, które może wykonywać autonomicznie, suwerennie. Działania podejmowane przez UE w ramach ciągle zwiększanych uprawnień obowiązują w państwach członkowskich.

Nadrzędność prawa europejskiego sprawia, że państwa członkowskie nie mogą już działać na zasadzie samostanowienia. Co charakterystyczne, ta nadrzędność prawa europejskiego nie została wprawdzie zapisana w traktatach, lecz jest wynikiem orzeczeń TSUE, który nigdy nie traktował prawa unijnego jako prawa o charakterze prawa międzynarodowego, lecz zawsze tak, jakby było prawem państwa narodowego. To prawda, że prawo UE nie może znieść prawa krajowego, ponieważ oba pochodzą z odrębnych źródeł. Mimo to – jak twierdzą prawnicy – prawo krajowe, które sprzeciwia się prawu europejskiemu, nie może być stosowane, dopóki to ostatnie pozostaje w mocy.

Oczywiście w związku z międzypaństwowym charakterem traktatów unijnych i faktem, że tylko państwa członkowskie, które zawarły traktaty, mogą je zmienić, nadal zachowują one pewną władzę. W przeciwieństwie do państw federalnych Unia Europejska ciągle jeszcze nie może tworzyć własnej podstawy prawnej. Nie jest ona w dyspozycji Unii, ale pozostaje w rękach państw członkowskich. Państwa członkowskie nadal są „panami traktatów” i UE pozostaje pod ich kontrolą. Istnienie UE oraz jej wewnętrzna „konstytucja” od nich zależy.

UE nie może decydować, które suwerenne prawa państw członkowskich chce przejąć. Państwa członkowskie zachowują zatem – jak to określają niemieccy prawnicy – „Kompetenz-Kompetenz.” Na tej podstawie trybunały konstytucyjne państw członkowskich przyznawały sobie prawo do sprawdzania, czy organy unijne, w tym TSUE, nie działają poza przyznanymi im kompetencjami, a więc ultra vires, i czy jego decyzje są zgodne z konstytucją narodową. Tak było na przykład w przypadku niemieckiego i polskiego trybunału konstytucyjnego

UE jako związek państw

Taki był najważniejszy argument na rzecz tezy, że Unia nie jest jeszcze państwem federalnym, lecz związkiem państw. Jednak zachodzące w Europie zmiany polityczne sprawiły, że argument odwołujący się do kwestii podstawy prawnej UE przestał być prawdziwy. Wygrana z Polską „wojna prawna” oraz radykalne rozszerzenie kompetencji instytucji unijnych, ulegitymizowane polityką klimatyczną, sprawiły, że nastąpiła daleko idąca zmiana charakteru UE – zakres prawa europejskiego tak gwałtownie się zwiększył, że w zasadzie nie ma dziedziny – poza obronnością i po części polityką zagraniczną – które uznawane są za nieodnoszące się do tego prawa.

Dlatego TSUE zaczyna funkcjonować jako sąd najwyższy wobec państw zrzeszonych w UE, sądy państw członkowskich – szczególnie tych słabszych, peryferyjnych – są już elementem i agentem unijnego systemu prawnego, a więc wykraczają poza system prawny danego państwa. Niepokorne sądy konstytucyjne zostały „spacyfikowane”. Ich krytyczne wobec działań UE orzeczenia od dawna wywoływały falę krytyki politycznej i medialnej. Po zmianie rządu w Polsce na „proeuropejski” Trybunał Konstytucyjny RP de facto przestał istnieć. A rząd niemiecki zobowiązał się wobec Komisji Europejskiej, że Federalny Trybunał Konstytucyjny nie będzie już kontrolował polityki unijnej, dając do zrozumienia, że jego niezależność ma swoje –„europejskie” – granice. 

UE to związek polityczny, czy państwo federalne?

Historia krajów niemieckich w XIX i XX wieku pokazuje, jak drogą ewolucji związek polityczny może się przekształcić stopniowo w państwo federalne, które staje się potem coraz bardziej jednolite. Z dawnych państw pozostały tylko nazwy – Wolne Państwo Saksonia (Freistaat Sachsen), Wolne Państwo Bawaria (Freistaat Bayern) itd.

W jakim stadium jest obecnie Unia Europejska? Czy jest jeszcze związkiem państw, jak Związek Północnoniemiecki, czy już państwem federalnym jako Rzesza Niemiecka po 1870 roku? Nie ma jednego modelu „państwa federalnego” i dlatego jest kwestią otwartą, czy uznajemy UE za państwo federalne, czy nie. Unia ma cechy swoiste – nie ma armii i pozwala swoim członkom prowadzić własną politykę zagraniczną. Jednak w innych dziedzinach władza już została przekazana instytucjom unijnym. Można oczywiście pytać, na ile UE dysponuje środkami przymusu, by dyscyplinować nieposłusznych. Są to nadal tylko środki polityczne i finansowe, coraz bardziej skuteczne dzięki „mechanizmowi warunkowości”.

Państwa UE mają prawo do secesji

Państwa członkowskie UE mają prawo do secesji – w przeciwieństwie do państw tworzących związki niemieckie XIX wieku. Realia polityczne, geopolityczne i gospodarcze zaś czynią tego rodzaju secesję coraz bardziej niemożliwą. Wielka Brytania wyszła z UE w ostatniej chwili. Nie ma oczywiście jednego narodu europejskiego, ale coraz więcej osób identyfikuje się z „Europą”, traktując swoją narodową tożsamość jak regionalną.

Unia może być uznana za swoiste państwo federalne. Republika Federalna Niemiec pełni w niej rolę, którą można porównać do roli Prus w Rzeszy. Czy nazwa „Rzeczpospolita Polska” także będzie wkrótce tylko słownym zabytkiem?

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 06/2025]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe