Polska zacieśnia współpracę z Prokuraturą Europejską. Ostra reakcja PiS

"Oddanie szeregu kompetencji organowi, którego nie ma w krajowym porządku ustrojowym"
Sejm przeprowadził w środę drugie czytanie projektu nowelizacji niektórych ustaw w związku z przystąpieniem RP do wzmocnionej współpracy w zakresie Prokuratury Europejskiej. Polska należy do Prokuratury Europejskiej od marca 2024 r.
Wniosek o odrzucenie projektu złożył poseł PiS Zbigniew Bogucki. Uzasadniając, stwierdził, że projekt jest "obarczony błędem konstytucyjnym". Według niego przystąpienie do Prokuratury Europejskiej oznacza oddanie szeregu kompetencji organowi, którego nie ma w krajowym porządku ustrojowym, i w związku z tym powinny być zastosowane przepisy konstytucji dotyczące umowy międzynarodowej, czyli powinna być to ustawa ratyfikacyjna, a zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej zgodnie z konstytucją wyraża Sejm większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
– Tego podstawowego warunku państwo nie dochowaliście, a oddajecie część polskiej suwerenności bez decyzji narodu i bez procedury przewidzianej ustawą zasadniczą – mówił Bogucki.
- "Z nieba spadają duże ilości globalnego ocieplenia". Zima i śnieg na Florydzie [WIDEO]
- Alarm ws. ataków na Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich
- Tusk w PE: "Jeszcze Europa nie zginęła"
- "Jeśli mówił, że się zrzeknie, to zrobi to". Jarosław Kaczyński o immunitecie Morawieckiego
Odpowiedź posłów KO
W reakcji wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha powtórzył, że projektowana ustawa dostosowuje przepisy Kodeksu postępowania karnego oraz Prawa o prokuraturze do faktu, że Polska stała się członkiem Prokuratury Europejskiej. – Ta debata nie ma nic wspólnego z przystąpieniem do Prokuratury Europejskiej, nie decyduje o przystąpieniu, nie jest zawieraniem nowej umowy międzynarodowej – podkreślił Myrcha.
Również poseł KO Maciej Tomczykiewicz mówił, że projektowana ustawa ma charakter czysto techniczny, bo Polska już do Prokuratury Europejskiej przystąpiła. – To jest ustawa, która ma zapewnić polskim prokuratorom działającym w ramach Prokuratury Europejskiej obsługę kancelaryjną, zapewnić kwestie związane z wynagrodzeniami czy składkami ZUS-owskimi – powiedział Tomczykiewicz.
Kluby PiS oraz Konfederacja chciały odrzucić projekt w pierwszym czytaniu, ale Sejm w głosowaniu się na to nie zgodził. Po powtórnym złożeniu w środę wniosku o odrzucenie projekt został skierowany ponownie do komisji sprawiedliwości, która ma zebrać się o godz. 18.
Co zakłada projekt?
Planowane w projekcie przepisy dotyczą m.in. wprowadzenia mechanizmu wyłaniania kandydatów na prokuratora Prokuratury Europejskiej i wprowadzenia podstawy prawnej do tworzenia biur delegowanego prokuratora europejskiego przy powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury. Odnoszą się także do stworzenia podstawy prawnej do finansowania działań prokuratorów Prokuratury Europejskiej w Polsce.
Na czele EPPO stoi prok. Laura Koevesi z Rumunii. Przewodniczy ona kolegium prokuratorów europejskich, po jednym z każdego kraju należącego do tej instytucji. W grudniu ub.r. Grażyna Stronikowska z Prokuratury Krajowej została mianowana pierwszym przedstawicielem Polski w EPPO. Wcześniej Stronikowska pracowała m.in. w Urzędzie ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) w Brukseli. Na szczeblu krajowym działają z kolei prokuratorzy delegowani. Mają oni za zadanie prowadzić postępowania przygotowawcze oraz wnosić i popierać oskarżenia. Prokuratorzy delegowani działają w sposób całkowicie niezależny od organów krajowych. Docelowo w Polsce będzie działać 24 delegowanych prokuratorów europejskich. (PAP)