Anonimowy sędzia: rozprawa ws. polityka opozycji oskarżonego o korupcję
Po lewej stronie sądu siedzi prokurator - wschodząca gwiazda prokuratury, dopiero co po awansie od pana Darka na szefa stołecznej prokuratury, po prawej zaś znany z ciętego języka, elokwencji i bezkompromisowości adwokat Michał wraz ze swoim klientem oskarżonym o korupcję, kiedyś czynnym politykiem obecnej partii opozycyjnej.
- Otwieram rozprawę
- oznajmia sędzia
"Mamy nowe wytyczne"
- czy ktoś składa jakieś wnioski wstępne?
- zapytuje.
- Tak wysoki sądzie
Głos zabiera prokurator:
- Wnoszę o wyłączenie Pani sędzi przewodniczącej od prowadzenia sprawy, gdyż nie jest pani niezawisłym sędzią, gdyż została powołana w błędnej procedurze przez neo-KRS w 2018 r.
- Jak to panie prokuratorze, przecież od wielu lat spotykamy się co najmniej raz na tydzień w tej sali z pana kolegami i nikt mojej niezawisłości nie podważał.
- Rozumiem pani sędzio - oświadczył prokurator - teraz jednak mamy wytyczne, że jednak nie jest pani sędzią zgodnie z wyrokami sądów europejskich, dlatego wniosek podtrzymuje. Proszę nie brać tego osobiście, zawsze był pani wzorem merytorycznym i etycznym dla prawników, jednak nie mam wyjścia.
Na wskazanie sądu głos zabiera adwokat Michał:
- Odnosząc się do złożonego wniosku, wnoszę o jego oddalenie. Pani sędzia została powołana przez Pana Prezydenta na wniosek KRS, a więc zgodnie z przewidzianą w Konstytucji procedurą. Żaden polski uprawniony organ nie zakwestionował nigdy tej procedury, a orzeczenia sądów międzynarodowych nie są źródłem prawa. Są ewentualnie wskazówką dla państwa do wprowadzenia stosownych regulacji. Chciałbym także podnieść, że w przeszłości nasz Trybunał Konstytucyjny już wielokrotnie zakwestionował procedury wyboru członków KRS, nigdy jednak nie miało to wpływu na prawidłowość wcześniejszych powołań sędziów. Dlaczego więc teraz, gdy bezpodstawnie domaga się tego grupa wpływowych, zaangażowanych politycznie i mających swoje w tym interesy sędziów i przychylnych im prawników miałoby być inaczej? Bo potrzebne są miejsca dla ich awansów w Sądzie Najwyższym i sądach apelacyjnych? Nawet Komisja Wenecka wezwana przez obecny rząd do oceny stanu prawnego uznała prawidłowość powołania tych sędziów.
Sędzia stanu wojennego
- Czy są jakieś inne wnioski?
- zapytała sędzia.
- Tak wysoki sądzie - odrzekł mecenas - Wnoszę o wyłączenie od rozpoznania sprawy sędziego referenta Piotra z uwagi na to, że ten należy do stowarzyszenia sędziów, które aktywnie angażuje się w politykę, bierze udział z politykami, dziś rządzącymi, w imprezach towarzyskich, jest z nimi fotografowany i z pewnością należy do "naszych sędziów", o których mówił prezydent tego miasta na jednym ze spotkań wyborczych, a więc są istotne wątpliwości czy jest niezawisły.
Prokurator pozostawia wniosek do uznania sądu.
- Czy to wszystko Panie mecenasie?
- zapytała sędzia przewodnicząca.
- Jeszcze tylko jeden wniosek - o wyłączenie sędziego Józefa. Wniosek uzasadniam tym, że zarzuca się mu popełnienie zbrodni sądowej w okresie stanu wojennego polegającej na bezpodstawnym skazaniu na wieloletnie więzienie młodego człowieka za posiadanie kilku ulotek. Ponadto sędzia Józef należał w tamtych czasach do partii komunistycznej. Co więcej, powołany został na stanowisko sędziego bez wymaganego stażu. Dodam tylko, że rząd, którego członkiem był oskarżony mój klient, zamierzał doprowadzić do osądzenia sędziego Józefa, a przeciwko temu protestowało histerycznie stowarzyszenie sędziego Piotra.
Przewodnicząca odroczyła sprawę, by umożliwić innemu składowi rozpoznanie wniosków o wyłączenie.
Kolejnego dnia zebrał się skład sądu rozpoznający wnioski o wyłączenia. Po krótkiej naradzie zdecydował o odsunięciu od prowadzenia sprawy pani przewodniczącej i oddaleniu pozostałych wniosków o wyłączenie panów sędziów Józefa i Piotra.
[Autor jest autentycznym sędzią, który chce pozostać anonimowy i który w lekkiej formie postara się zdradzać nam nastroje panujące w środowisku]