Pożar bożonarodzeniowej wioski we Francji. Policja podejrzewa podpalenie
Pożar
Strażacy z Pirenejów Wschodnich zostali zaalarmowani w poniedziałek około godz. 4.30 rano o bardzo groźnym pożarze w samym sercu świątecznej wioski Le Barcarès. Na miejscu kilkumetrowe płomienie trawiły kilka budynków na rynku, w tym siedem domków letniskowych, które zostały całkowicie zniszczone, a także cztery ciężarówki-chłodnie i trzy kontenery transportowe używane jako miejsca magazynowe.
Czytaj także: [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Ideologia kontra religia?
Akcja gaśnicza
Pomimo skali katastrofy, szybka i zmasowana interwencja służb ratowniczych zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia na Lydia, słynny pokryty piaskiem liniowiec, który jest symbolem miasta. Płomienie udało się ostatecznie opanować około godz. 7.00 rano. Nie odnotowano żadnych ofiar.
Śledztwo
Strażacy pozostaną zmobilizowani przez cały dzień, aby przeprowadzić czynności porządkowe i uprzątnięte, aby zapobiec wznowieniu pożaru. Na razie pochodzenie pożaru pozostaje nieokreślone i jest przedmiotem dogłębnego śledztwa. Podejrzewa się podpalenie.
Czytaj także: Msza św. w intencji Ojczyzny. Kard. Nycz: Światła niepodległości nie wolno się wstydzić
Skutki
Ten pożar jest ciężkim ciosem dla wioski bożonarodzeniowej Barcarès, która w tym roku przygotowywała się do świętowania swojej 25. edycji i która każdej zimy przyciąga prawie milion odwiedzających. Ratusz i organizatorzy nie ogłosili jeszcze, czy impreza będzie mogła rozpocząć się zgodnie z planem w najbliższą sobotę.
KAI Strasburg / mw, iw