Niemcy nie wiedzieli dokąd odesłać imigranta, więc odesłali do Polski
Teraz głośno się zrobiło za sprawą pewnego 23-letniego Syryjczyka, który został cofnięty do Polski, mimo że nie wiadomo, z którego kraju do Niemiec się faktycznie dostał.
Komunikat niemieckiej policji
Jak bowiem głosi komunikat niemieckiej policji federalnej z 16 października, poprzedniego dnia, we wtorek 15 października po południu imigrant „skontaktował się z komisariatem policji w Görlitz przy Gobbinstraβe. Mężczyzna wyjaśnił, że pochodzi z Syrii. Nie wiedział, że wjechał do Niemiec bez zezwolenia przez granicę niemiecko-czeską lub niemiecko-polską. Imigranta przejęła policja federalna zabrała go na swój komisariat. Podczas przesłuchania okazało się, że granicę przekroczył najprawdopodobniej mostem między Radomierzycami a Hagenwerder. Syryjczyk zostanie zawrócony z powrotem do Polski”. Informacja została podpisana przez rzecznika Komisariatu Policji Federalnej Ludwigsdorf, Michaela Englera.
- Polacy wycofują pieniądze z PPK. Alarmujące dane
- Burza w partii Razem. Kto odchodzi z partii?
- Jeden lot w roku – nowy pomysł europejskich ekologów
Niemcy nie wiedzieli dokąd odesłać imigranta, więc odesłali do Polski
Syryjczyk, mimo że było prawdopodobieństwo, że nie dostał się do Niemiec z Polski, lecz z Czech, i tak będzie cofnięty do Polski, ponieważ taką decyzję podjęli niemieccy funkcjonariusze.
Do całej historii odnosi się na swoim profilu na portalu X Aleksandra Fedorska, dziennikarka współpracująca z Tysol.pl i specjalistka od kontaktów polsko-niemieckich: "Tu niesłychana historia pewnego 23letniego Syryjczyka, który wylądował w Polsce, bo 'prawdopodobnie' to pasowało"
Tu niesłychana historia pewnego 23letniego Syryjczyka, który wylądował w Polsce, bo 'prawdopodobnie' to pasowało https://t.co/inpMfsgyaZ
— Aleksandra Fedorska (@a_fedorska) October 24, 2024