Styl mów prorockich w pouczeniach Jezusa [video]

Pouczenia Jezusa z dzisiejszej ewangelii także przypominają styl mów prorockich, chociaż nie mają dokładnych paraleli w starotestamentowych księgach. Jezus chce, abyśmy popatrzyli na kwestię działania w Jego imię właśnie poprzez cel, jaki Bóg wyznacza życiu człowieka – pisze dr hab. Dorota Muszytowska z UKSW, w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na niedzielę 29 września.
 Styl mów prorockich w pouczeniach Jezusa [video]
/ pixabay.com/Meranda Devan

Pełny tekst komentarza:

Dzisiejsze czytanie z Ewangelii Marka zawiera krótką narrację o dialogu apostoła Jana z Jezusem oraz serię podanych przez Jezusa wypowiedzi pouczających. Kiedy słuchamy tego słowa, to w pierwszej chwili te dwie części wydają się być niepowiązane ze sobą. Dzisiejsze czytania liturgiczne dają nam klucz, aby uchwycić przesłanie tego fragmentu Ewangelii jako całości. Zwracają bowiem naszą uwagę, na to, że ważny jest sam Bóg i Jego zamysł, a wszystkie dary, jakimi człowiek jest przez Boga obdarowywany mają tej prawdzie służyć i do tej prawdy prowadzić.

Kto może prorokować?

Zwróćmy najpierw uwagę na przytoczoną przez Ewangelistę Marka narrację o tym, że apostołowie zabraniali wyrzucania demonów mocą autorytetu Jezusa człowiekowi, który nie chodził za Jezusem razem z nimi.

Przypomina ona opowiedzianą w Księdze Liczb sytuację obiekcji Jozuego, który chciał, aby Mojżesz zabronił Eldadowi i Medadowi prorokować. Mojżesz dobrze rozumiał zbawczy zamysł Boga ujawniający się także w darze proroctwa, co dobrze oddaje jego odpowiedź: „oby cały lud Pana prorokował”. On pragnął darów duchowych dla innych, a nie był o nie zazdrosny. Prorokowanie przez innych w niczym nie umniejszało Mojżesza. W tym opowiadaniu widać, że Bóg udziela darów komu chce i jak chce, ponieważ mają one służyć całej wspólnocie i prowadzić ją do poznania Boga.

Apostołowie w narracji Markowej są tu podobni do Jozuego. Także błędnie pojmują istotę wybrania i nie rozumieją działania w imieniu Jezusa. Nie byli oni w stanie rozpoznać Bożego daru w czynach człowieka uwalniającego od demonów w imię Jezusa. Wyjaśnienia Jezusa wyraźnie wskazują, że On inaczej widzi czyn tego człowieka. Jezus nie pokazuje go jako kogoś, kto ma szczególne poznanie i zna całą prawdę o Jezusie i Jego posłannictwie. Jednak pozwala dostrzec, że jest to człowiek, który uwierzył, że Jezusowi została dana władza panowania nad demonami i dlatego przywoływał Jego autorytet. Postępowanie tego człowieka nie jest przykładem fałszywego działania, kiedy uzurpuje się moc autorytetu Boga dla wsparcia własnych celów. Dlatego nie zostaje one zganione przez Jezusa. Ewangelista nie informuje nas o tym, jak zrodziła się wiara tego człowieka. Być może był on świadkiem tego, jak Jezus uwalniał ludzi od działania demonów i dlatego naśladował Jezusa. Nie powoływał się on jednak na własny autorytet, ale dokonywał cudów mocą autorytetu Jezusa. W ten sposób, poprzez to wyjaśnienie, Jezus nie tylko koryguje błędne myślenie uczniów, wskazuje im, że działanie Bożego Ducha jest nieograniczone i że słusznym jest pragnienie darów duchowych udzielanych wielu i obficie. Jednocześnie uczy uczniów, że drogi dochodzenia do poznania prawdy o Jezusie jako Mesjaszu mogą być różne.

Dalsze pouczenia w tym fragmencie ewangelii przybierają inny ton. Skłania to słuchającego Słowa do patrzenia na to, kto jest prawdziwym uczniem i naśladowcą Jezusa przez pryzmat prawdy o przyszłym sądzie.

Na lepsze zrozumienie tej nagłej zmiany perspektywy przygotowuje słuchaczy dzisiejszej Ewangelii, drugie czytanie liturgii słowa – z Listu Jakuba. Autor tego listu, nawiązując do nauczania starotestamentowych proroków, ostrzega bogaczy przed czekającym ich wyrokiem Bożego sądu. Bogactwo, które samo w sobie jest darem Boga, nie zostało przez nich właściwie wykorzystane. Sami siebie uczynili panami, a nabyte dobra - miarą swojej potęgi. Ich postępowanie stało się wyrazem zaprzeczenia i odrzucenia Bożego królowania, dlatego zapowiedziana im zostaje surowa kara w dzień sądu ostatecznego.

Czytaj także: Ewangelia na XXVI Niedzielę Zwykłą z komentarzem [video]

Pouczenia Jezusa

Zobaczmy, że pouczenia Jezusa z dzisiejszej ewangelii także przypominają styl mów prorockich, chociaż nie mają dokładnych paraleli w starotestamentowych księgach. Jezus chce, abyśmy popatrzyli na kwestię działania w Jego imię właśnie poprzez cel, jaki Bóg wyznacza życiu człowieka. Zmiana perspektywy na eschatologiczną w tym fragmencie, czyli spojrzenie przez pryzmat celu, końca i rezultatów Bożego osądu, pomaga zrozumieć, kto naprawdę jest w gronie uczniów i naśladowców Jezusa.

Jezus najpierw posługuje się pochwałą postawy czynienia czegoś ze względu na Niego. Zwraca uwagę, że wcale nie muszą to być spektakularne cuda, wystarczą tak drobne i proste gesty jak kubek wody. Żaden, nawet tak niepozorny czyn, wykonany ze względu na wiarę w Jezusa, nie pozostanie bez nagrody. Ta pochwała jest ogólną zasadą, ale jej sens można odnaleźć już we wcześniejszym Jezusowym komentarzu, dotyczącym zachowania człowieka uwalniającego od demonów w imię Jezusa.

Z pochwałą tą wyraźnie kontrastuje ostrzeżenie dla tych, których postępowanie będzie przeciwne – to znaczy przyczyni się do zgorszenia tych, którzy wierzą w Jezusa. Chodzi nie o to, że ktoś nie będzie pełnił dzieł ze względu na Jezusa, to znaczy bez wiary w Niego, ale o takie postępowanie, które przyczynia się do zwątpienia lub utraty wiary w Jezusa.

Porównanie, na którym zasadza się to ostrzeżenie, może rodzić kontrowersje i często bywa opacznie rozumiane. W rzeczywistości, w tej zintensyfikowanej wypowiedzi, przez obraz kamienia młyńskiego przyczepionego do szyi winowajcy i wrzucenia w morze, zostaje podkreślona przede wszystkim wartość życia w Bogu, wartość wiary i tego, czym jest jej utrata. Wiara w Jezusa daje życie. Pozbawienie więc kogoś wiary w Niego jest pokazane jako przestępstwo, zasługujące na surową karę.

Ostrzeżenie to rozpoczyna serię niezwykle wymownych pouczeń. Słuchanie tego słowa skłania do zmierzenia się z przesłaniem kryjącym się za trudnymi do przyjęcia sformułowaniami, zalecającymi drastyczne rozwiązania.

Oczywiście, nie należy rozumieć tych zaleceń dosłownie. Język ten ma na celu, podobnie jak w przypadku powyższego ostrzeżenia, jak najlepsze wyeksponowanie potrzeby radykalizmu w zmianie postawy duchowej.

Zwróćmy uwagę, że we wszystkich tych zaleceniach, Jezus zachęca do pozbycia się czegoś, co samo w sobie jest dobre, jest Bożym darem i jest potrzebne, a nawet może wydawać się niezbędne – symbolizują to ręka, noga, oko. Dzięki temu obrazowemu językowi, Jezus wymownie pokazuje, że jeśli cokolwiek, z Bożych darów, przysłania, albo zastępuje człowiekowi ich Dawcę, staje się przyczyną przekleństwa dla tego człowieka.

Jezus zwraca uwagę, że problem nie leży w samym darze, ale w człowieku, który w niewłaściwy sposób używa Bożych darów. I nie ma znaczenia, czy są to dary materialne, czy duchowe. Istotne jest, że taka sytuacja domaga się aktywnego działania człowieka, który powinien zawsze usuwać przyczyny oddalenia od Boga.

Te słowa Jezusa uczą, że jakikolwiek brak czy strata są zupełnie nieporównywalne z brakiem możliwości przebywania w Bożej Obecności. Stawka jest wysoka – jest nią albo życie, czyli doświadczenie pełni rzeczywistości Królestwa Bożego, albo brak tej Obecności, co zostaje utożsamione w tym fragmencie Ewangelii z Gehenną, jej niegasnącym ogniem i robactwem.

Czytaj także: Papież beatyfikował s. Annę od Jezusa

Gehenna

Użyte tu określenie Gehenny jest bardzo wymowne. Dolina Gehenny, to grecka wersja nazwy Ge-Hinnom, czyli doliny rozciągającej się od południowej strony Jerozolimy. W przeszłości Dolina Hinnom była miejscem bałwochwalczego kultu, w którym najprawdopodobniej składano, przez spalenie, ofiary z dzieci dla Molocha, do czego nawiązują teksty Starego Testamentu na przykład w Księdze Kapłańskiej, w 2 Księdze Królewskiej, czy w Księdze Jeremiasza.

W tradycji żydowskiej dolina ta symbolizowała miejsce cierpienia, kaźni oraz miejsce potępienia.

W czasach Jezusa dolina ta pełniła funkcję wysypiska, w którym spalano odpady, dodając siarki dla podtrzymywania ognia i szybszego spalania, wzbudzało wstręt i kojarzono je z czymś ohydnym, hańbiącym. Jezus więc używa tego określenia nie przypadkowo dla zobrazowania, czym jest życie bez Boga. Nietrudno zrozumieć, dlaczego w tradycji chrześcijańskiej określenie Gehenna stała się symbolem piekła.

W tych specyficznie zbudowanych pouczeniach Jezusa można zauważyć schemat motywu „dwóch dróg”. Motyw ten znany jest dobrze, na przykład z 30 rozdziału Księgi Powtórzonego Prawa, gdzie Bóg wskazuje, że człowiek ma wybór pomiędzy życiem a śmiercią, błogosławieństwem a przekleństwem i zachęca do wyboru życia. Podobnie Psalmista (Ps 1) ukazuje dwie możliwe drogi postępowania: człowieka prawego i występnego oraz adekwatny koniec związany z każdym z tych wyborów.

Pouczenia Jezusa wskazują na potrzebę nieustającego wyboru. Bycie uczniem Jezusa domaga się wyboru tego, co prowadzi nas do życia w Bogu i odrzucenia wszystkiego, co od życia w Bogu odwodzi. Radykalizm ten wynika z tego, że nie ma innej drogi, wybór przeciwny prowadzi do ognia Gehenny.

W pouczeniach Jezusa więc zarówno bycie przyczyną zgorszenia prowadzącego do stracenia wiary przez kogoś, jak i wszelkie postępowanie, które nas samych prowadzi do utraty wiary, ukazane jest w kategoriach wyboru drogi śmierci i przekleństwa. Prawdziwy uczeń Jezusa jest kimś, kto odrzuca wszystko, co oddala od Boga i Bogu się sprzeciwia, w ten sposób staje się naśladowcą Jezusa.


Komentarz w formie wideo


O autorce

Dorota Muszytowska, urodzona w Elblągu. Studia teologiczne ukończyła w 1999 r. w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W 2001 r. ukończyła podyplomowe studia z edytorstwa współczesnego w specjalizacji redaktorskiej w Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, gdzie następnie kontynuowała studia doktoranckie z zakresu biblistyki. Rozprawę doktorską, „Apostoł Chrystusa Jezusa. Obraz apostoła w 2 Liście do Koryntian w świetle analizy epistolarnej i retorycznej”, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dr. hab. Stanisława Mędali, obroniła w 2008 r. W 2016 r. uzyskała stopień doktora habilitowanego nauk teologicznych w zakresie biblistyki na Wydziale Teologicznym UKSW na podstawie rozprawy: „Etos chrześcijańskiej wspólnoty. Socjoretoryka Listu Jakuba” (Warszawa: Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego 2016). W latach 2008-2022 pracowała na Wydziale Nauk Humanistycznych UKSW, kierując Zakładem Badań nad Biblią w Katedrze Literatury Staropolskiej i Retoryki oraz pełniąc w latach 2016-2019 funkcje prodziekana ds. naukowych i finansowych tego wydziału. Od 2022 r. pracuje na Wydziale Teologicznym UKSW, obecnie w Katedrze Egzegezy Nowego Testamentu. Specjalizuje się szczególnie w nowotestamentowej epistolografii, głównie w zakresie kontekstu kulturowego tych tekstów oraz metodologii badawczych literatury epistolarnej.

Centrum Heschela KUL
 


 

POLECANE
Jeśli upadnie reżim ajatollahów w świat popłynie ogromna ilość irańskiej ropy. Po co komu będzie rosyjska? tylko u nas
Jeśli upadnie reżim ajatollahów w świat popłynie ogromna ilość irańskiej ropy. Po co komu będzie rosyjska?

Atak Izraela na Iran zaskoczył Rosję. Na Kremlu uważano, że Trump trzyma na uwięzi Netanjahu, dopóki ma nadzieję na wymuszenie poprzez negocjacje rezygnacji przez Teheran ze wzbogacania uranu. Kolejna runda rozmów była zaplanowana na weekend. Tymczasem potężna powietrzna flota państwa żydowskiego uderzyła w piątek w islamską republikę.

Iran zamierza zaatakować dwa izraelskie miasta. Padło ostrzeżenie Wiadomości
Iran zamierza zaatakować dwa izraelskie miasta. Padło ostrzeżenie

Iran wzywa mieszkańców Hajfy i Tel Awiwu do ewakuacji. Szef sztabu irańskiej armii ostrzega przed nadchodzącymi "operacjami karnymi".

Wyborcza: Jest decyzja PSL ws. wyborów parlamentarnych. Koniec współpracy z partią Hołowni z ostatniej chwili
"Wyborcza": Jest decyzja PSL ws. wyborów parlamentarnych. Koniec współpracy z partią Hołowni

We wtorek wieczorem "Gazeta Wyborcza" informuje, że Rada Naczelna PSL podjęła decyzję o zakończeniu kampanijnej współpracy z partią Szymona Hołowni.

Mariusz Błaszczak: Chcą ukraść Polakom wybory Wiadomości
Mariusz Błaszczak: Chcą ukraść Polakom wybory

Poseł Mariusz Błaszczak skrytykował pomysł ponownego przeliczania głosów, uznając go za próbę podważenia zaufania do instytucji państwowych.

Nowa awantura w koalicji 13 grudnia. Radzę mu, żeby się odczepił z ostatniej chwili
Nowa awantura w koalicji 13 grudnia. "Radzę mu, żeby się odczepił"

W koalicji rządzącej znów zawrzało. Tym razem poszło o planowane zmiany w przepisach dotyczących rozwodów. 

Blackout w Hiszpanii. Rząd podał przyczynę awarii dostawy prądu Wiadomości
Blackout w Hiszpanii. Rząd podał przyczynę awarii dostawy prądu

Hiszpański rząd podał we wtorek przyczynę kwietniowej awarii dostaw prądu. Minister ds. transformacji energetycznej Sara Aagesen wskazała na błędy techniczne.

Nieoficjalnie: Trump poważnie rozważa dołączenie do wojny przeciwko Iranowi z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Trump poważnie rozważa dołączenie do wojny przeciwko Iranowi

Prezydent USA Donald Trump poważnie rozważa włączenie USA do wojny i przeprowadzenie amerykańskiego ataku na irańskie obiekty nuklearne, przede wszystkim podziemne zakłady Fordo - podał we wtorek portal Axios, powołując się na źródła w amerykańskich władzach.

Prezydent Andrzej Duda zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego Wiadomości
Prezydent Andrzej Duda zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego

W środę odbędzie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent Andrzej Duda zaprosił też na spotkanie Karola Nawrockiego.

Ranking konkurencyjności gospodarek. Fatalny wynik Polski i spadek o 11 pozycji z ostatniej chwili
Ranking konkurencyjności gospodarek. Fatalny wynik Polski i spadek o 11 pozycji

Polska gospodarka odnotowała jeden z największych spadków w historii udziału w prestiżowym, szwajcarskim rankingu konkurencyjności IMD. Zajęliśmy dopiero 52. miejsce na 69 analizowanych państw, tracąc aż 11 pozycji względem ubiegłego roku. To najgorszy wynik od pięciu lat i sygnał, że polska gospodarka ma poważne problemy strukturalne.

Troje dziennikarzy „Tygodnika Solidarność” i portalu Tysol.pl z nagrodą i wyróżnieniami SDP! z ostatniej chwili
Troje dziennikarzy „Tygodnika Solidarność” i portalu Tysol.pl z nagrodą i wyróżnieniami SDP!

Dziennikarka portalu Tysol.pl oraz TV Republika Monika Rutke otrzymała nagrodę im. Stefana Żeromskiego za reportaż „Zakaz wstępu” opublikowany na portalu tysol.pl. Krzysztof Karnkowski oraz Marcin Krzeszowiec zostali wyróżnieni w konkursie SDP odpowiednio za opublikowane na łamach „Tygodnika Solidarność” teksty: „J. D. Vance. Z pasa rdzy na sam szczyt?” oraz „Stalowa agonia”. 

REKLAMA

Styl mów prorockich w pouczeniach Jezusa [video]

Pouczenia Jezusa z dzisiejszej ewangelii także przypominają styl mów prorockich, chociaż nie mają dokładnych paraleli w starotestamentowych księgach. Jezus chce, abyśmy popatrzyli na kwestię działania w Jego imię właśnie poprzez cel, jaki Bóg wyznacza życiu człowieka – pisze dr hab. Dorota Muszytowska z UKSW, w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na niedzielę 29 września.
 Styl mów prorockich w pouczeniach Jezusa [video]
/ pixabay.com/Meranda Devan

Pełny tekst komentarza:

Dzisiejsze czytanie z Ewangelii Marka zawiera krótką narrację o dialogu apostoła Jana z Jezusem oraz serię podanych przez Jezusa wypowiedzi pouczających. Kiedy słuchamy tego słowa, to w pierwszej chwili te dwie części wydają się być niepowiązane ze sobą. Dzisiejsze czytania liturgiczne dają nam klucz, aby uchwycić przesłanie tego fragmentu Ewangelii jako całości. Zwracają bowiem naszą uwagę, na to, że ważny jest sam Bóg i Jego zamysł, a wszystkie dary, jakimi człowiek jest przez Boga obdarowywany mają tej prawdzie służyć i do tej prawdy prowadzić.

Kto może prorokować?

Zwróćmy najpierw uwagę na przytoczoną przez Ewangelistę Marka narrację o tym, że apostołowie zabraniali wyrzucania demonów mocą autorytetu Jezusa człowiekowi, który nie chodził za Jezusem razem z nimi.

Przypomina ona opowiedzianą w Księdze Liczb sytuację obiekcji Jozuego, który chciał, aby Mojżesz zabronił Eldadowi i Medadowi prorokować. Mojżesz dobrze rozumiał zbawczy zamysł Boga ujawniający się także w darze proroctwa, co dobrze oddaje jego odpowiedź: „oby cały lud Pana prorokował”. On pragnął darów duchowych dla innych, a nie był o nie zazdrosny. Prorokowanie przez innych w niczym nie umniejszało Mojżesza. W tym opowiadaniu widać, że Bóg udziela darów komu chce i jak chce, ponieważ mają one służyć całej wspólnocie i prowadzić ją do poznania Boga.

Apostołowie w narracji Markowej są tu podobni do Jozuego. Także błędnie pojmują istotę wybrania i nie rozumieją działania w imieniu Jezusa. Nie byli oni w stanie rozpoznać Bożego daru w czynach człowieka uwalniającego od demonów w imię Jezusa. Wyjaśnienia Jezusa wyraźnie wskazują, że On inaczej widzi czyn tego człowieka. Jezus nie pokazuje go jako kogoś, kto ma szczególne poznanie i zna całą prawdę o Jezusie i Jego posłannictwie. Jednak pozwala dostrzec, że jest to człowiek, który uwierzył, że Jezusowi została dana władza panowania nad demonami i dlatego przywoływał Jego autorytet. Postępowanie tego człowieka nie jest przykładem fałszywego działania, kiedy uzurpuje się moc autorytetu Boga dla wsparcia własnych celów. Dlatego nie zostaje one zganione przez Jezusa. Ewangelista nie informuje nas o tym, jak zrodziła się wiara tego człowieka. Być może był on świadkiem tego, jak Jezus uwalniał ludzi od działania demonów i dlatego naśladował Jezusa. Nie powoływał się on jednak na własny autorytet, ale dokonywał cudów mocą autorytetu Jezusa. W ten sposób, poprzez to wyjaśnienie, Jezus nie tylko koryguje błędne myślenie uczniów, wskazuje im, że działanie Bożego Ducha jest nieograniczone i że słusznym jest pragnienie darów duchowych udzielanych wielu i obficie. Jednocześnie uczy uczniów, że drogi dochodzenia do poznania prawdy o Jezusie jako Mesjaszu mogą być różne.

Dalsze pouczenia w tym fragmencie ewangelii przybierają inny ton. Skłania to słuchającego Słowa do patrzenia na to, kto jest prawdziwym uczniem i naśladowcą Jezusa przez pryzmat prawdy o przyszłym sądzie.

Na lepsze zrozumienie tej nagłej zmiany perspektywy przygotowuje słuchaczy dzisiejszej Ewangelii, drugie czytanie liturgii słowa – z Listu Jakuba. Autor tego listu, nawiązując do nauczania starotestamentowych proroków, ostrzega bogaczy przed czekającym ich wyrokiem Bożego sądu. Bogactwo, które samo w sobie jest darem Boga, nie zostało przez nich właściwie wykorzystane. Sami siebie uczynili panami, a nabyte dobra - miarą swojej potęgi. Ich postępowanie stało się wyrazem zaprzeczenia i odrzucenia Bożego królowania, dlatego zapowiedziana im zostaje surowa kara w dzień sądu ostatecznego.

Czytaj także: Ewangelia na XXVI Niedzielę Zwykłą z komentarzem [video]

Pouczenia Jezusa

Zobaczmy, że pouczenia Jezusa z dzisiejszej ewangelii także przypominają styl mów prorockich, chociaż nie mają dokładnych paraleli w starotestamentowych księgach. Jezus chce, abyśmy popatrzyli na kwestię działania w Jego imię właśnie poprzez cel, jaki Bóg wyznacza życiu człowieka. Zmiana perspektywy na eschatologiczną w tym fragmencie, czyli spojrzenie przez pryzmat celu, końca i rezultatów Bożego osądu, pomaga zrozumieć, kto naprawdę jest w gronie uczniów i naśladowców Jezusa.

Jezus najpierw posługuje się pochwałą postawy czynienia czegoś ze względu na Niego. Zwraca uwagę, że wcale nie muszą to być spektakularne cuda, wystarczą tak drobne i proste gesty jak kubek wody. Żaden, nawet tak niepozorny czyn, wykonany ze względu na wiarę w Jezusa, nie pozostanie bez nagrody. Ta pochwała jest ogólną zasadą, ale jej sens można odnaleźć już we wcześniejszym Jezusowym komentarzu, dotyczącym zachowania człowieka uwalniającego od demonów w imię Jezusa.

Z pochwałą tą wyraźnie kontrastuje ostrzeżenie dla tych, których postępowanie będzie przeciwne – to znaczy przyczyni się do zgorszenia tych, którzy wierzą w Jezusa. Chodzi nie o to, że ktoś nie będzie pełnił dzieł ze względu na Jezusa, to znaczy bez wiary w Niego, ale o takie postępowanie, które przyczynia się do zwątpienia lub utraty wiary w Jezusa.

Porównanie, na którym zasadza się to ostrzeżenie, może rodzić kontrowersje i często bywa opacznie rozumiane. W rzeczywistości, w tej zintensyfikowanej wypowiedzi, przez obraz kamienia młyńskiego przyczepionego do szyi winowajcy i wrzucenia w morze, zostaje podkreślona przede wszystkim wartość życia w Bogu, wartość wiary i tego, czym jest jej utrata. Wiara w Jezusa daje życie. Pozbawienie więc kogoś wiary w Niego jest pokazane jako przestępstwo, zasługujące na surową karę.

Ostrzeżenie to rozpoczyna serię niezwykle wymownych pouczeń. Słuchanie tego słowa skłania do zmierzenia się z przesłaniem kryjącym się za trudnymi do przyjęcia sformułowaniami, zalecającymi drastyczne rozwiązania.

Oczywiście, nie należy rozumieć tych zaleceń dosłownie. Język ten ma na celu, podobnie jak w przypadku powyższego ostrzeżenia, jak najlepsze wyeksponowanie potrzeby radykalizmu w zmianie postawy duchowej.

Zwróćmy uwagę, że we wszystkich tych zaleceniach, Jezus zachęca do pozbycia się czegoś, co samo w sobie jest dobre, jest Bożym darem i jest potrzebne, a nawet może wydawać się niezbędne – symbolizują to ręka, noga, oko. Dzięki temu obrazowemu językowi, Jezus wymownie pokazuje, że jeśli cokolwiek, z Bożych darów, przysłania, albo zastępuje człowiekowi ich Dawcę, staje się przyczyną przekleństwa dla tego człowieka.

Jezus zwraca uwagę, że problem nie leży w samym darze, ale w człowieku, który w niewłaściwy sposób używa Bożych darów. I nie ma znaczenia, czy są to dary materialne, czy duchowe. Istotne jest, że taka sytuacja domaga się aktywnego działania człowieka, który powinien zawsze usuwać przyczyny oddalenia od Boga.

Te słowa Jezusa uczą, że jakikolwiek brak czy strata są zupełnie nieporównywalne z brakiem możliwości przebywania w Bożej Obecności. Stawka jest wysoka – jest nią albo życie, czyli doświadczenie pełni rzeczywistości Królestwa Bożego, albo brak tej Obecności, co zostaje utożsamione w tym fragmencie Ewangelii z Gehenną, jej niegasnącym ogniem i robactwem.

Czytaj także: Papież beatyfikował s. Annę od Jezusa

Gehenna

Użyte tu określenie Gehenny jest bardzo wymowne. Dolina Gehenny, to grecka wersja nazwy Ge-Hinnom, czyli doliny rozciągającej się od południowej strony Jerozolimy. W przeszłości Dolina Hinnom była miejscem bałwochwalczego kultu, w którym najprawdopodobniej składano, przez spalenie, ofiary z dzieci dla Molocha, do czego nawiązują teksty Starego Testamentu na przykład w Księdze Kapłańskiej, w 2 Księdze Królewskiej, czy w Księdze Jeremiasza.

W tradycji żydowskiej dolina ta symbolizowała miejsce cierpienia, kaźni oraz miejsce potępienia.

W czasach Jezusa dolina ta pełniła funkcję wysypiska, w którym spalano odpady, dodając siarki dla podtrzymywania ognia i szybszego spalania, wzbudzało wstręt i kojarzono je z czymś ohydnym, hańbiącym. Jezus więc używa tego określenia nie przypadkowo dla zobrazowania, czym jest życie bez Boga. Nietrudno zrozumieć, dlaczego w tradycji chrześcijańskiej określenie Gehenna stała się symbolem piekła.

W tych specyficznie zbudowanych pouczeniach Jezusa można zauważyć schemat motywu „dwóch dróg”. Motyw ten znany jest dobrze, na przykład z 30 rozdziału Księgi Powtórzonego Prawa, gdzie Bóg wskazuje, że człowiek ma wybór pomiędzy życiem a śmiercią, błogosławieństwem a przekleństwem i zachęca do wyboru życia. Podobnie Psalmista (Ps 1) ukazuje dwie możliwe drogi postępowania: człowieka prawego i występnego oraz adekwatny koniec związany z każdym z tych wyborów.

Pouczenia Jezusa wskazują na potrzebę nieustającego wyboru. Bycie uczniem Jezusa domaga się wyboru tego, co prowadzi nas do życia w Bogu i odrzucenia wszystkiego, co od życia w Bogu odwodzi. Radykalizm ten wynika z tego, że nie ma innej drogi, wybór przeciwny prowadzi do ognia Gehenny.

W pouczeniach Jezusa więc zarówno bycie przyczyną zgorszenia prowadzącego do stracenia wiary przez kogoś, jak i wszelkie postępowanie, które nas samych prowadzi do utraty wiary, ukazane jest w kategoriach wyboru drogi śmierci i przekleństwa. Prawdziwy uczeń Jezusa jest kimś, kto odrzuca wszystko, co oddala od Boga i Bogu się sprzeciwia, w ten sposób staje się naśladowcą Jezusa.


Komentarz w formie wideo


O autorce

Dorota Muszytowska, urodzona w Elblągu. Studia teologiczne ukończyła w 1999 r. w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W 2001 r. ukończyła podyplomowe studia z edytorstwa współczesnego w specjalizacji redaktorskiej w Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, gdzie następnie kontynuowała studia doktoranckie z zakresu biblistyki. Rozprawę doktorską, „Apostoł Chrystusa Jezusa. Obraz apostoła w 2 Liście do Koryntian w świetle analizy epistolarnej i retorycznej”, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dr. hab. Stanisława Mędali, obroniła w 2008 r. W 2016 r. uzyskała stopień doktora habilitowanego nauk teologicznych w zakresie biblistyki na Wydziale Teologicznym UKSW na podstawie rozprawy: „Etos chrześcijańskiej wspólnoty. Socjoretoryka Listu Jakuba” (Warszawa: Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego 2016). W latach 2008-2022 pracowała na Wydziale Nauk Humanistycznych UKSW, kierując Zakładem Badań nad Biblią w Katedrze Literatury Staropolskiej i Retoryki oraz pełniąc w latach 2016-2019 funkcje prodziekana ds. naukowych i finansowych tego wydziału. Od 2022 r. pracuje na Wydziale Teologicznym UKSW, obecnie w Katedrze Egzegezy Nowego Testamentu. Specjalizuje się szczególnie w nowotestamentowej epistolografii, głównie w zakresie kontekstu kulturowego tych tekstów oraz metodologii badawczych literatury epistolarnej.

Centrum Heschela KUL
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe