Dziennikarz "Gazety Wyborczej" oskarża Donalda Tuska o realizację niemieckich interesów. "Erozja obozu władzy"
Na profilu Adama Wajraka, dziennikarza Gazety Wyborczej, pojawił się post mocno uderzający w szefa rządu Donalda Tuska.
Czytaj również: "Politico" kpi z Donalda Tuska
Gorąco w Sejmie: padły mocne słowa pod adresem rządu po powodziach
"Na pasku niemieckiego lobby"
Powiem bardzo jasno. To co wyrabia premier Donald Tusk jest skandaliczne i bardzo niebezpieczne. Dziś dowiedziałem, się, że kancelaria premiera naciska na Ministerstwo Klimatu i Środowiska w sprawie zmiany stanowiska dotyczącego ochrony wilka w Europie, na razie na poziomie Konwencji Berneńskiej. To pierwszy krok do zmian w załącznikach dyrektywy siedliskowej i do otwarcia polowań na ten gatunek najpierw w wielu europejskich krajach w których dotąd nie wolno tego było robić i na końcu w Polsce. Stoi za tym lobby myśliwsko rolnicze, silnie powiązane z Europejską Partią Ludową, a szczególnie z jej niemiecką częścią.
- pisze Adam Wajrak na swoim profilu na Facebooku, po czym wymienia przyrodnicze konsekwencje działań Donalda Tuska - Nie wiem jaki mamy interes aby po raz kolejny iść na pasku jakiegoś niemieckiego lobby i wpisywać się idealnie w pisowską opowieść. Może pora dorosnąć i się postawić? - pyta Wajrak.
Dziennikarz Wyborczej pisze również o swoim rozczarowaniu obecnym rządem.
- Rozczarowanie oznacza, że już zaczyna się polityczna erozja obozu władzy. Oczywiście najpierw dotknie, słabszych czyli koalicjantów takich jak Lewica, czy Polska 2050, które nie potrafią się wybić na niepodległość, ale w końcu dopadnie też KO, tak jak dopadło w 2015 roku, tak jak dopadło Bronisława Komorowskiego.
Adam Wajrak
Adam Wajrak jest pochodzącym z Warszawy dziennikarzem Gazety Wyborczej, który obecnie mieszka w Puszczy Białowieskiej. Przez "wiodące media" uznawany jest za "eksperta ds. ekologii", a co ciekawe, również za "eksperta ds. Podlasia", choc na samym Podlasiu jest postacią dość kontrowersyjną.
W lutym 2010 roku miesięcznik "Press" poinformował, że Adam Wajrak był autorem dwóch tzw. artykułów sponsorowanych, na temat Puszczy Białowieskiej, opublikowanych jako artykuły redakcyjne w Gazecie Wyborczej i jej dodatku Dużym Formacie w ramach cyklu "Puszcza na dziko z Wajrakiem". Publikacja obydwu artykułów sfinansowana została przez Ministerstwo Środowiska i kosztowała ponad 60 tysięcy złotych.
W artykułach Adama Wajraka ówczesny minister środowiska, prof. Maciej Nowicki przedstawiony został w bardzo korzystnym świetle. Dziennikarz ocenił, że "Minister Maciej Nowicki jest odważnym człowiekiem", zaś sekcję dotyczącą listów ministra do mieszkańców puszczy opatrzył tytułem "Trzeba mieć odwagę". Adam Wajrak potwierdził te informacje, podkreślając jednak, że artykuły pisał zgodnie ze swoim sumieniem.
Zastępca naczelnego GW Jarosław Kurski zapowiedział zwrot całości kwoty ministerstwu.