Komunikat IMGW. "Alarmowy poziom przekroczony"
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) opublikował kolejny komunikat o sytuacji hydrologicznej w zachodniej Polsce. IMGW podał, że kulminacja fali powodziowej będzie się przemieszczała w dół Odry.
Na kolejnych stacjach hydrologicznych od Połęcka do Słubic stany wody będą wzrastały powyżej stanów alarmowych
– możemy przeczytać w raporcie IMGW.
- "No to jazda, gwiazda". Na treningu "Tańca z gwiazdami" zaiskrzyło
- Niemiecka policja zatrzymała polskiego dziennikarza i zarekwirowała mu nagrania
- Fatalne wieści dla Tuska. Ten sondaż mówi wszystko
Komunikat IMGW
W środę o godz. 5.00 poziom wody wynosił:
- w Nowej Soli 625 cm przy stanie alarmowym 450 cm,
- w Białej Górze wynosił 554 cm, przy stanie alarmowym 470 cm,
- w Cigacicach 636 cm przy stanie alarmowym 400 cm.
- W Nietkowie Odra 638 cm przy stanie alarmowym 400 cm,
- w Połęcku 557 cm przy stanie alarmowym 350 cm, a
- w Słubicach 544 cm przy stanie alarmowym 410 cm.
Jak podał IMGW, "utrzyma się tendencja spadkowa stanów wody, ale przy przekroczonych stanach alarmowych".
- Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate
- Komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol rezygnuje
Zgodnie z prognozami IMGW przekroczenia stanów alarmowych prognozowane są na środę i czwartek. W kolejnych dniach wystąpi kulminacja fali wezbraniowej około 70–100 cm powyżej stanów alarmowych.
Następnymi większymi miastami na drodze fali powodziowej na środkowym odcinku Odry w woj. lubuskim są Słubice i Kostrzyn Nad Odrą.
- Warszawskie zoo wydało komunikat. Tylko "do końca tygodnia"
- Powódź na trzy dni odcięła od świata ośrodek Solidarności. "Zdarzały się chwile załamania"
Powodzie w Polsce
Pomimo wcześniejszych uspokajających komunikatów administracji rządowej południową Polskę dotknęły katastrofalne powodzie. Mieszkańcy licznych miejscowości zostali pozbawieni dobytku i dachu nad głową. Służby i wolontariusze pracują nad zabezpieczeniem i usuwaniem skutków powodzi. Według relacji lokalnych mieszkańców w wielu miejscach panował chaos organizacyjny i informacyjny.
Najtrudniejsza sytuacja dotknęła województwa dolnośląskie, opolskie i śląskie, gdzie rzeki, takie jak Bóbr i Nysa Kłodzka, przekroczyły stany alarmowe, powodując lokalne zalania i podtopienia. W Kotlinie Kłodzkiej, która odnotowała wyjątkowo wysokie poziomy wody, sytuacja powoli się stabilizuje, ale zniszczenia są znaczne; służby poinformowały także o śmierci 10 osób, a wielu mieszkańców wciąż pozostaje zaginionych. Mieszkańcy miejscowości, takich jak: Kłodzko, Stronie Śląskie, Wleń czy Lwówek Śląski, doświadczyli poważnych podtopień albo ich miejscowości zostały odcięte od świata.