Policja Czarnogóry wszczęła postępowanie ws. zamachu na byłego prezydenta

Ostatnio wszyscy żyją zamachem na Donalda Trumpa. Zapaliły się lampki w służbach różnych krajach. Wszak niedawno mieliśmy atak na Roberta Fico. Także na Bałkanach alarmują, że trzeba lepiej zabezpieczać polityków, choćby prezydenta Serbii. Ale niepokój pojawił się też w mniejszej Czarnogórze, i to wobec byłego prezydenta. Niestety, może mieć to związek z decyzją sądu, który ostatecznie uniewinnił grupę spiskowców, którzy w 2016 roku chcieli dokonać siłowego zamachy stanu w tej bałkańskiej republice. To nie jest dobry sygnał. Nacjonaliści sterowani przez GRU zostają oczyszczeni z zarzutów. Komuś jednak wciąż zależy na współpracy z Moskwą. Która jedynie ma kolejny powód, by podpalać Europę, jak dotychczas, bez obaw o konsekwencję.
Milo Dziukanovic Policja Czarnogóry wszczęła postępowanie ws. zamachu na byłego prezydenta
Milo Dziukanovic / Wikipedia CC BY 4,0 Kentai

Policja Czarnogóry poinformowała w niedzielę, że wszczęła postępowanie w sprawie rzekomego planu zamachu na byłego prezydenta Milo Dziukanovicia oraz zwiększyła ochronę tego wieloletniego przywódcy kraju. Podobno „zorganizowana grupa przestępcza z sąsiedniego kraju planuje zamach we współpracy ze służbami bezpieczeństwa innego sąsiedniego kraju”. Od razu pojawiły się doniesienia, że mowa o serbskich nacjonalistach z północy Kosowa współpracujących ze służbami Serbii. Te same środowiska, co w 2016 roku organizowały pucz w Podgoricy. To było tym bardziej niepokojące, że chwilę wcześniej Sąd Najwyższy Czarnogóry uniewinnił wszystkich oskarżonych o przygotowywanie zamachu stanu w 2016 roku. Zdaniem sądu żadnego z postawionych zarzutów nie udało się udowodnić. Rządząca wtedy, a będąca dziś w opozycji Demokratyczna Partia Socjalistów wyrok uniewinniający określiła jako „haniebny”.

 

Zamach na Dziukanovicia

Zamach stanu miał zostać przeprowadzony w dniu wyborów parlamentarnych w 2016 roku i zmienić orientację geopolityczną kraju, który zmierzał do dołączenia do NATO. Oskarżonym zarzucono plan ataku z użyciem broni na cywili i policjantów zgromadzonych przed parlamentem w Podgoricy oraz plan przeprowadzenia zakrojonych na szeroką skalę ataków terrorystycznych na jednostki specjalne policji. Wśród oskarżonych znalazło się dwóch Rosjan, oficerów GRU, którzy mieli zorganizować grupę przestępczą mającą na celu siłowe obalenie rządu w Czarnogórze, oraz emerytowany generał z Serbii. Wszyscy trzej zostali uniewinnieni, podobnie jak politycy nieistniejącej już prorosyjskiej i proserbskiej partii Front Demokratyczny. W powtórzonym procesie Sąd Najwyższy Czarnogóry uniewinnił byłych liderów Frontu Demokratycznego Andriję Mandicia i Milana Kneżevicia, a także innych oskarżonych w sprawie zamachu stanu w dniu wyborów parlamentarnych w 2016 roku. Wspomniani Rosjanie zbiegli z Serbii, dzięki współpracy służb Belgradu z Moskwą.

W wyroku pierwszej instancji z maja 2019 r. Sąd Najwyższy skazał 13 osób, w tym Mandicia, Kneżevicia, dwóch oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego i ośmiu Serbów, na karę do 15 lat więzienia za zorganizowanie próby zamachu stanu. Zostali oni uznani za winnych spiskowania w celu popełnienia „aktów terrorystycznych” i podważenia porządku konstytucyjnego Czarnogóry podczas wyborów w 2016 r. w celu obalenia rządu kierowanego przez prozachodnią Demokratyczną Partię Socjalistów i uniemożliwienia krajowi przystąpienia do NATO. W lutym 2021 r. czarnogórski sąd apelacyjny uchylił wyroki pierwszej instancji, zwracając się do sądu wyższej instancji o powtórzenie procesu, który według byłych liderów opozycji Mandicia i Knezevicia był motywowany politycznie.

 

"Nie ma dowodów"

W momencie wniesienia aktu oskarżenia Mandić i Kneżević byli liderami opozycji. Dziś są liderami proserbskich partii, które są częścią rządzącej większości. Mandić został wybrany na przewodniczącego parlamentu pod koniec ubiegłego roku, a Kneżević jest członkiem parlamentu. W pierwszym procesie zostali skazani na pięć lat więzienia. Najdłuższy wyrok, za usiłowanie terroryzmu, w pierwszym procesie został nałożony na obywateli Rosji i domniemanych szpiegów Eduarda Siszmakowa i Władimira Popowa. Zostali oni skazani na 15 i 12 lat więzienia za stworzenie organizacji przestępczej i próbę terroryzmu.

Sędzia powiedział, że nie ma dowodów na to, że Mandić i Kneżević spotkali się z domniemanymi rosyjskimi szpiegami. Sędzia powiedział, że aby uznać kogoś za winnego, musi istnieć pewność co do faktów, a w akcie oskarżenia czegoś takiego nie było.

- Broń nigdy nie trafiła do Czarnogóry. Sprzęt, który miał być użyty do siłowego wtargnięcia do parlamentu, nie został przywieziony do Czarnogóry. Spośród sprzętu i broni, jedyną rzeczą, która została przywieziona, są dwa telefony komórkowe marki Lenovo

- powiedział sędzia.

To pierwszy taki przypadek w Europie, gdy sąd uniewinnia zamachowców i daje zielone światło Rosjanom, że mogą bezkarnie próbować wywracać demokratyczny porządek na Zachodzie.


 

POLECANE
Nie żyje Stanisław Soyka gorące
Nie żyje Stanisław Soyka

Media obiegła informacja o śmierci Stanisława Soyki. Stanisław Soyka miał dziś wystąpić w Sopocie podczas Top of the Top Festival.

Do Kanału Zero dodzwonił się... Karol (Nawrocki) z Gdańska z ostatniej chwili
Do Kanału Zero dodzwonił się... "Karol (Nawrocki) z Gdańska"

W czwartek wieczorem podczas rozmowy Roberta Mazurka z Pawłem Szeferenakerem do Kanału Zero dodzwonił się niecodzienny widz. – Dobry wieczór Karol z Gdańska, wykonujący obowiązki wobec Państwa Polskiego z wielką przyjemnością i zaszczytem w Warszawie – rozpoczął.

Pielęgniarka obciążona potężną karą za stwierdzenie, że istnieją dwie płcie tylko u nas
Pielęgniarka obciążona potężną karą za stwierdzenie, że istnieją dwie płcie

W sierpniu tego roku Amy Hamm, kanadyjska pielęgniarka z Kolumbii Brytyjskiej, została zawieszona na miesiąc w swojej pracy i obciążona kosztami postępowania w wysokości blisko 94 000 dolarów przez Kolegium Pielęgniarek i Położnych Kolumbii Brytyjskiej (British Columbia College of Nurses and Midwives). Decyzja ta jest wynikiem wieloletniego dochodzenia, które rozpoczęło się w 2020 roku i dotyczyło jej publicznych wypowiedzi na temat tożsamości płciowej. W prostych słowach: pielęgniarka nigdy nie skrzywdziła swoich pacjentów, nie popełniła żadnego przestępstwa, ale została uznana za “transfobkę” i będzie teraz surowo karana!

W ciągu dwóch tygodni będziemy wiedzieć. Znamienne słowa Trumpa z ostatniej chwili
"W ciągu dwóch tygodni będziemy wiedzieć". Znamienne słowa Trumpa

Prezydent USA Donald Trump ocenił, że "w ciągu dwóch tygodni" będzie wiadomo, co dalej z pokojem w Ukrainie. Dodał, że jeśli nie będzie postępu, możliwe, że potrzebna będzie "inna taktyka".

Media: Zatrzymano Ukraińca podejrzanego ws. uszkodzenia gazociągów Nord Stream z ostatniej chwili
Media: Zatrzymano Ukraińca podejrzanego ws. uszkodzenia gazociągów Nord Stream

Włoska policja zatrzymała obywatela Ukrainy podejrzanego o koordynację ataków na gazociągi Nord Stream 1 i 2 – poinformowała w czwartek niemiecka prokuratura generalna. Zarzuca mu się m.in. doprowadzenie do eksplozji i sabotaż.

Grafzero: Kiedy będziesz gotowy, idź Wojciech Gunia - recenzja z ostatniej chwili
Grafzero: "Kiedy będziesz gotowy, idź" Wojciech Gunia - recenzja

W dzisiejszym filmie zapraszam Was do świata polskiej literatury grozy. „Kiedy będziesz gotowy, idź” to najnowsza książka Wojciecha Guni – autora, który od lat buduje unikalną pozycję w nurcie weird fiction i polskiego horroru.

Nowy Pokój Socjalny. Donald w krainie jachtów z ostatniej chwili
Nowy Pokój Socjalny. Donald w krainie jachtów

Atmosfera stawała się nieznośna. W gęstym powietrzu można było siekierę powiesić. Mijały kolejne sekundy. Sekundy łączyły się w minuty, a minuty w kwadranse. Te zaś stawały się godzinami, dniami, tygodniami…

Szpital w Koninie jednak będzie przyjmował pacjentów z ostatniej chwili
Szpital w Koninie jednak będzie przyjmował pacjentów

– Nie będziemy odsyłać pacjentów do innych ośrodków – zadeklarowała w czwartek dyrektor szpitala w Koninie (woj. wielkopolskie) Krystyna Brzezińska.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

W Cisnej odbyło się uroczyste podpisanie umowy na zabezpieczenie osuwiska przy DW 893. Szacowana wartość inwestycji to ponad 15 mln złotych. Zakończenie do końca 2026 r.

Akcyza na alkohol ostro w górę. Jest decyzja z ostatniej chwili
Akcyza na alkohol ostro w górę. Jest decyzja

Od 1 stycznia 2026 r. stawki akcyzy na wyroby alkoholowe wzrosną o 15 proc. , a od 1 stycznia 2027 r. - o 10 proc. – poinformowało w czwartek Ministerstwo Finansów. Resort zapowiedział też podwyżkę opłaty cukrowej.

REKLAMA

Policja Czarnogóry wszczęła postępowanie ws. zamachu na byłego prezydenta

Ostatnio wszyscy żyją zamachem na Donalda Trumpa. Zapaliły się lampki w służbach różnych krajach. Wszak niedawno mieliśmy atak na Roberta Fico. Także na Bałkanach alarmują, że trzeba lepiej zabezpieczać polityków, choćby prezydenta Serbii. Ale niepokój pojawił się też w mniejszej Czarnogórze, i to wobec byłego prezydenta. Niestety, może mieć to związek z decyzją sądu, który ostatecznie uniewinnił grupę spiskowców, którzy w 2016 roku chcieli dokonać siłowego zamachy stanu w tej bałkańskiej republice. To nie jest dobry sygnał. Nacjonaliści sterowani przez GRU zostają oczyszczeni z zarzutów. Komuś jednak wciąż zależy na współpracy z Moskwą. Która jedynie ma kolejny powód, by podpalać Europę, jak dotychczas, bez obaw o konsekwencję.
Milo Dziukanovic Policja Czarnogóry wszczęła postępowanie ws. zamachu na byłego prezydenta
Milo Dziukanovic / Wikipedia CC BY 4,0 Kentai

Policja Czarnogóry poinformowała w niedzielę, że wszczęła postępowanie w sprawie rzekomego planu zamachu na byłego prezydenta Milo Dziukanovicia oraz zwiększyła ochronę tego wieloletniego przywódcy kraju. Podobno „zorganizowana grupa przestępcza z sąsiedniego kraju planuje zamach we współpracy ze służbami bezpieczeństwa innego sąsiedniego kraju”. Od razu pojawiły się doniesienia, że mowa o serbskich nacjonalistach z północy Kosowa współpracujących ze służbami Serbii. Te same środowiska, co w 2016 roku organizowały pucz w Podgoricy. To było tym bardziej niepokojące, że chwilę wcześniej Sąd Najwyższy Czarnogóry uniewinnił wszystkich oskarżonych o przygotowywanie zamachu stanu w 2016 roku. Zdaniem sądu żadnego z postawionych zarzutów nie udało się udowodnić. Rządząca wtedy, a będąca dziś w opozycji Demokratyczna Partia Socjalistów wyrok uniewinniający określiła jako „haniebny”.

 

Zamach na Dziukanovicia

Zamach stanu miał zostać przeprowadzony w dniu wyborów parlamentarnych w 2016 roku i zmienić orientację geopolityczną kraju, który zmierzał do dołączenia do NATO. Oskarżonym zarzucono plan ataku z użyciem broni na cywili i policjantów zgromadzonych przed parlamentem w Podgoricy oraz plan przeprowadzenia zakrojonych na szeroką skalę ataków terrorystycznych na jednostki specjalne policji. Wśród oskarżonych znalazło się dwóch Rosjan, oficerów GRU, którzy mieli zorganizować grupę przestępczą mającą na celu siłowe obalenie rządu w Czarnogórze, oraz emerytowany generał z Serbii. Wszyscy trzej zostali uniewinnieni, podobnie jak politycy nieistniejącej już prorosyjskiej i proserbskiej partii Front Demokratyczny. W powtórzonym procesie Sąd Najwyższy Czarnogóry uniewinnił byłych liderów Frontu Demokratycznego Andriję Mandicia i Milana Kneżevicia, a także innych oskarżonych w sprawie zamachu stanu w dniu wyborów parlamentarnych w 2016 roku. Wspomniani Rosjanie zbiegli z Serbii, dzięki współpracy służb Belgradu z Moskwą.

W wyroku pierwszej instancji z maja 2019 r. Sąd Najwyższy skazał 13 osób, w tym Mandicia, Kneżevicia, dwóch oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego i ośmiu Serbów, na karę do 15 lat więzienia za zorganizowanie próby zamachu stanu. Zostali oni uznani za winnych spiskowania w celu popełnienia „aktów terrorystycznych” i podważenia porządku konstytucyjnego Czarnogóry podczas wyborów w 2016 r. w celu obalenia rządu kierowanego przez prozachodnią Demokratyczną Partię Socjalistów i uniemożliwienia krajowi przystąpienia do NATO. W lutym 2021 r. czarnogórski sąd apelacyjny uchylił wyroki pierwszej instancji, zwracając się do sądu wyższej instancji o powtórzenie procesu, który według byłych liderów opozycji Mandicia i Knezevicia był motywowany politycznie.

 

"Nie ma dowodów"

W momencie wniesienia aktu oskarżenia Mandić i Kneżević byli liderami opozycji. Dziś są liderami proserbskich partii, które są częścią rządzącej większości. Mandić został wybrany na przewodniczącego parlamentu pod koniec ubiegłego roku, a Kneżević jest członkiem parlamentu. W pierwszym procesie zostali skazani na pięć lat więzienia. Najdłuższy wyrok, za usiłowanie terroryzmu, w pierwszym procesie został nałożony na obywateli Rosji i domniemanych szpiegów Eduarda Siszmakowa i Władimira Popowa. Zostali oni skazani na 15 i 12 lat więzienia za stworzenie organizacji przestępczej i próbę terroryzmu.

Sędzia powiedział, że nie ma dowodów na to, że Mandić i Kneżević spotkali się z domniemanymi rosyjskimi szpiegami. Sędzia powiedział, że aby uznać kogoś za winnego, musi istnieć pewność co do faktów, a w akcie oskarżenia czegoś takiego nie było.

- Broń nigdy nie trafiła do Czarnogóry. Sprzęt, który miał być użyty do siłowego wtargnięcia do parlamentu, nie został przywieziony do Czarnogóry. Spośród sprzętu i broni, jedyną rzeczą, która została przywieziona, są dwa telefony komórkowe marki Lenovo

- powiedział sędzia.

To pierwszy taki przypadek w Europie, gdy sąd uniewinnia zamachowców i daje zielone światło Rosjanom, że mogą bezkarnie próbować wywracać demokratyczny porządek na Zachodzie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe