Gwiazda TVN ma kłopoty. Policja zabrała głos
Klaudia El Dursi znana jest z programu TVN „Top Model”. Po występie w popularnym show zrobiła telewizyjną karierę i została prowadzącą „Hotelu Paradise”.
„Hotel Paradise” to polski program telewizyjny typu reality show, oparty na amerykańskim formacie „Paradise Hotel”, emitowany od 2020 roku na antenie TVN 7.
CZYTAJ TAKŻE: Niepokojące doniesienia w sprawie znanej polskiej piosenkarki
CZYTAJ TAKŻE: Pałac Buckingham. Książę William wydał komunikat
Gwiazda TVN ma kłopoty
W ostatnich dniach wokół celebrytki rozpętała się prawdziwa afera. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać samochód mknący przez pas awaryjny na autostradzie. Pudelek potwierdził, że numery rejestracyjny auta wskazują, że należy ono do Klaudii El Dursi.
Jeśli ktoś był świadkiem tej sytuacji lub posiada inne nagrania, prosimy o kontakt z policją. Nie musi to być kontakt telefoniczny, nagranie można przesłać drogą mailową. Zgodnie z procedurami będziemy ustalać, kto jest właścicielem pojazdu, a następnie, kto nim kierował w chwili zdarzenia. (...) Po przeanalizowaniu materiału w postępowaniu wyjaśniającym policja może wystawić mandat w wysokości do 5 tysięcy złotych
- powiedziała asp. szt. Monika Orlik z komendy w Pruszkowie w rozmowie z Pudelkiem.
Głos w sprawie zabrała sama Klaudia El Dursi.
Internet obiegła informacja, że prowadziłam samochód, który wyprzedzał pasem awaryjnym na drodze szybkiego ruchu i czuję się w obowiązku, żeby się do tego odnieść. Tak, to ja prowadziłam ten samochód, bo byłam za kierownicą i tak, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego. Ta ogromna fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna - jest uzasadniona. Chciałam bardzo przeprosić za moje nierozsądne, brawurowe zachowanie. Jest mi ogromnie wstyd, jest mi przykro. Takie zachowanie absolutnie nie powinno mieć miejsca. Okazałam brak szacunku względem innych kierowców, za co jeszcze raz ogromnie przepraszam
- mówiła Klaudia El Dursi na InstaStories.
Oczywiście jestem gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania. Nie będę się próbowała tłumaczyć, bo nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie. Żaden pośpiech tego nie usprawiedliwia, żadna chęć sprostania tym wszystkim zadaniom dookoła. Jeszcze raz przepraszam
- dodała.