Biedroń grozi, że Lewica wyjdzie z rządu

„Lewica jest w rządzie, aby załatwiać konkretne sprawy. Jak nie będziemy załatwiać konkretnych spraw, to nie będzie nas w rządzie i wyjdziemy z tej koalicji”
– powiedział w piątek Biedroń po konferencji w Toruniu zorganizowanej w ramach kampanii wyborczej Lewicy do Parlamentu Europejskiego, pytany o możliwość przeprowadzenia reform na rynku pracy przez szefową MRPiPS Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk i o to, czy nie zablokują tych zmian partie koalicyjne.
Czytaj także: Nienawiść dla wybranych: jak rządowa większość buduje sobie monopol na agresję
Ultimatum
Biedroń przekonywał, że Lewica jest w rządzie Donalda Tuska, „aby służyć ludziom i załatwić rzeczy, na które się umówiliśmy”.
„Przyznaję, ja sam jestem zniecierpliwiony, że za długo musimy czekać. Lewica o to walczy i się tego domaga. Jeżeli rzeczy nie będą robione, to nie będzie Lewicy w rządzie”
– dodał europoseł Biedroń.
Czytaj także: Solidarność mówi „nie” Zielonemu Ładowi: czas oddać głos ludziom
Podejście Lewicy
Biedroń podkreślił, że Lewica „jest praktyczna".
„Mówimy o konkretnych rzeczach dla konkretnych ludzi. Mówimy nie tylko o sprawach mieszkaniowych, ale także o podwyżkach rent, emerytur, wynagrodzeń. Wywalczyliśmy europejską płacę minimalną, wywalczymy też europejską średnią pensję. Sprawy socjalnie są dla nas również ważne jak te związane z wolnością, prawami człowieka i demokracją”
– podkreślił Biedroń.