Zamach na premiera Słowacji Roberta Ficę. Nowe informacje
Słowacki polityk otrzymał kilka strzałów z broni i przebywa w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy. Pojawiły się nowe doniesienia ws. zamachowca Juraja C., który złożył obszerne wyjaśnienia.
Juraj C. zabrał głos
Zamachowiec, który o mały włos nie doprowadził do tragedii, wyznał, że nie chciał zabić Fico, a w czasie oddawania strzałów z CZ 75B celował w dolną część tułowia. Pisarz nie ukrywał, że nie zgadza się z polityką prowadzoną przez słowackiego premiera, chociażby z jego podejściem do państwowych mediów, czy sceptyczną postawą wobec Unii Europejskiej. Jako argument, który mu nie pasuje, podawał również brak zaangażowania w pomoc wojskową dla Ukrainy. Jeszcze na sali sądowej mówił, że ataku nie planował z długim wyprzedzeniem, a zaledwie na dwa dni przed. Potwierdzają to sporządzone dokumenty sądowe po przesłuchaniu mężczyzny.
Juraj C. zaznaczył, że ma świadomość, jak źle postąpił. Dodał, że chciałby przeprosić premiera Słowacji.
Zamach na Roberta Fico - kontekst
Premier Robert Fico został postrzelony przed tygodniem przez 71-letniego Juraja C. Zamachowiec został zatrzymany i przebywa w areszcie. Do ataku doszło po wyjazdowym posiedzeniu rządu w Handlovej, gdy Fico podszedł przywitać się z ludźmi. Premier Słowacji został poważnie ranny w brzuch i klatkę piersiową, a następnie przewieziony do szpitala w Bańskiej Bystrzycy, gdzie przeszedł dwie operacje. Jego stan jest stabilny, ale wicepremier Kaliniak poinformował, że wciąż nie może być mowy o ewentualnym przetransportowaniu rannego do Bratysławy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Znów będzie niebezpiecznie. Ważny komunikat IMGW