Thun: "Pracuje się po pierwsze dla UE, po drugie dla Polski"
W niedzielę na antenie Radia ZET goścmi porannego programu prowadzonego przez Andrzeja Stankiewicza byli Bartosz Arłukowicz (Koalicja Obywatelska), Karol Karski (Prawo i Sprawiedliwość), Wojciech Kolarski (Kancelaria Prezydenta RP), Maciej Konieczny (Lewica) i Róża Thun (Polska 2050). Wszyscy politycy startują w nadchodzących wyborach do PE.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk atakuje Kaczyńskiego i straszy PiS-em: "Wszyscy się śmieja, a powinni się bać"
"Pracuje się po pierwsze dla UE, po drugie dla Polski"
W pewnym momencie Róża Thun została zapytana o kandydaturę Krzysztofa Hetmana z PSL, który pełni obecnie funkcję ministra rozwoju. Stankiewicz zwrócił uwagę, ze porzuca on "zaszczytny urząd ministra RP po czterech miesiącach i chce dostać się do PE, zresztą nie ze swojego okręgu z Lubelszczyzny, tylko stał się Wielkopolaninem".
– On się nie stał Wielkopolaninem tylko kandyduje z Wielkopolski (...) Praca w Parlamencie Europejskim, to nie jest tak, że pracuje się tylko dla jednego regonu – odparła polityk Polski 2050.
Pracuje się po pierwsze dla całej Unii Europejskiej, po drugie dla całej Polski
– podkreśliła Róża Thun.
Jak dodała, "oczywiście reprezentuje się swój region, to znaczy trzeba być wyczulony co dla tego regionu jest specjalnie dobre".
– Ale on nie jest z Wielkopolski. Idzie tylko dlatego, że stamtąd może wziąć mandat. To jest cynizm polityczny – odpowiedział dziennikarz.
CZYTAJ TAKŻE: Aktywiści "Ostatniego Pokolenia" mieli zablokować karetkę pogotowia
Kontekst: wybory do Parlamentu Europejskiego
Tegoroczne wybory do PE odbędą się w różnych państwach UE w dniach 6-9 czerwca. W Polsce 9 czerwca będzie wybieranych 53 posłów do Parlamentu Europejskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Wysoka stawka tegorocznych wyborów PE. Mateusz Morawiecki ujawnił swoje oczekiwania