Waldemar Krysiak: Coś się zmienia? Znana firma zrywa współpracę z aktywistą trans

Miała być wizerunkowa współpraca, a skończyło się na oburzeniu: Doritos, firma produkująca przekąski na całym świecie, ostatecznie zwolniła "Samanthę" Hudson, trans aktywistę, który pojawił się w jednym z ich filmów promocyjnych. Firma umowę rozwiązała, dowiedziawszy się o odrażających wpisach mężczyzny na Twitterze. W jednym z nagłośnionych postów transseksualista marzył o dokonywaniu "zdeprawowanych czynów" na 12-letnim dziecku.
"Chrupiące rozmowy"
Czy firma nie miała pojęcia, kogo daje do swoich reklam? Być może nigdy się nie dowiemy, Hudson pojawił się jednak niedawno w nowym spocie Doritos przeznaczonym na hiszpański rynek. Reakcja odbiorców była natychmiastowa – i była negatywna. Reklama p.t. "Crunch Talks" – „Chrupiące rozmowy o Przekąskach” została szybko z sieci usunięta.
Na tej jednej próbie pewnie się też skończy: Doritos poinformowało media we wtorek, że nie zamierza dalej współpracować z Hudsonem, twierdząc, że o zarzutach o pedofilię nikt firmy przed współpracą nie poinformował. Ostatecznie jest to możliwe, bo pro-pedofilskie wypowiedzi transseksualisty były pisane po hiszpańsku – dla części anglojęzycznego świata były więc pewnie niedostępne.
Inne wypowiedzi trans aktywisty też nie wzbudzają zachwytu. Hudson, urodzony jako Iván González Ranedo, uważa się z "antykapitalistę" i "marksistę", a w jednym ze swoich wywiadów chciał "zniesienia tradycyjnej rodziny” i monogamicznych związków małżeńskich.
Dylan Mulvaney
Wiele osób łączy obecny bojkot z poprzednim bojkotem trans aktywizmu, który przyniósł nawet większe efekty: chodzi, oczywiście, o niechęć do Dylana Mylvaney'ego.
Mulvaney, bezrobotny aktor sceniczny, zdobył sławę w 2022 roku, kiedy to ogłosił się kobietą i wystartował na TikToku z serią nagrań pt. "Days of Girlhood", histerycznego „pamiętnika” ze stawania się dziewczynką.
Aktor, który w tym wypadku rzekomo nie udawał, zarobił później miliony dolarów, promując kosmetyki, modę i inne produkty. Ostatecznie wystąpił nawet w mediach z amerykańskim prezydentem Joe Bidenem w Białym Domu w towarzystwie hollywoodzkich celebrytów. Udawanie kobiety się, jak widać, opłaca!
Tym większe było rozczarowanie trans aktywisty, gdy opublikował filmik promujący konkurs z nagrodą od Bud Light – firmy produkującej piwo — mówiąc, że firma chce uczcić jego zmianę płci. Internet zareagował wtedy śmiechem, krytyką i wspomnianym wyżej bojkotem. Klienci Bug Lighta nie chcieli kupować produktów z transseksualistą w ich opinii ośmieszającym kobiecość.
Od tego czasu występ aktora kosztował firmę ok. 400 milionów dolarów.