Porażka Hołowni. Nawet Izba Pracy SN odmówiła mu ws. mandatu Wąsika
10 stycznia Izba Pracy Sądu Najwyższego odrzuciła odwołanie Mariusza Kamińskiego ws. jego wygaszenia mandatu i na tej podstawie marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił w Monitorze polskim postanowienie o wyjaśnięciu jego mandatu.
Czytaj także: Bodnar przekazał prezydentowi akta sądowe Kamińskiego i Wąsika
O co chodzi?
Odwołanie złożone przez Macieja Wąsika decyzją sędziego trafiło jednak do Izby Kontroli Sądu Najwyższego, która uznała, że postanowienie o wygaszeniu jego mandatu jest nieważne.
Decyzja ta nie spodobała się Szymonowi Hołowni, który koniecznie chciał, aby sprawą zajęła się Izba Pracy, w której większość mają "odpowiedni sędziowie". Marszałek zwrócił się do Prezesa Izby Pracy SN z pytaniami o o uzasadnienie decyzji ws. Mariusza Kamińskiego i na jakim etapie jest rozpoznanie odwołania Macieja Wąsika.
Izba Kontroli Sądu Najwyższego jest atakowana przez obecną większość, która próbuje podważać jej autorytet, nazywając ją "neo-sądem". Taką samą narracje obecna jest także wśród niektórych sędziów Sądu Najwyższego.
Czytaj także: Wsparcie dla Kamińskiego i Wąsika. Opozycjoniści z "Solidarności" rozpoczęli głodówkę
Jasna odpowiedź
Prezes Piotr Prusinowski odpowiadając na pytanie Hołowni stwierdził, że chociaż sam uważa postanowienie Izby Kontroli w tej sprawie za "wynik bezprawnego procedowania", to jest "zmuszony do kierowania się domniemaniem, że pochodzi ono od Sądu Najwyższego".
- W rezultacie, w Izbie Pracy sprawa z odwołania Pana Macieja Wąsika nie będzie już rozpoznawana
- napisał.