Polskie służby dyplomatyczne w ogóle nie odnalazły skargi Ukrainy na Polskę do WTO
W czwartek wiceminister gospodarki Ukrainy Taras Kaczka poinformował, że Ukraina zawiesiła skargi przeciwko Polsce, Słowacji i Węgrom w Światowej Organizacji Handlu (WTO) i pracuje nad „całościowym rozwiązaniem” sporu.
Tymczasem według informacji przekazanych przez pełnomocnik rządu do spraw polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej Jadwigi Emilewicz, polskie służby dyplomatyczne w ogóle nie odnalazły tego dokumentu w systemie WTO.
– Jesteśmy zdaje się w sferze deklaracji politycznych – powiedziała polityk PiS i dodała, że ostatnie 8-9 dni to „normalizacja stosunków polsko-ukraińskich po podniesionym ciśnieniu”.
– Dzisiaj wydaje się, że jesteśmy już pół kroku dalej, mamy porozumienie między ministrami rolnictwa, ministrem Telusem i ministrem Solskim w sprawie, o którą Ukraina zabiegała kilka miesięcy, ale jakoś nie chciała się spotkać długo w tej sprawie, czyli przesunięcie kontroli fitosanitarnych z granicy przy tranzycie produktów zbożowych z granicy polskiej do portów bałtyckich – powiedziała Emilewicz.
Zakaz importu zboża z Ukrainy
Komisja Europejska na początku maja wprowadziła zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września.
Embargo zniesiono 15 września br. na podstawie postanowienia KE, ale Polska, Węgry i Słowacja przedłużyły je. W związku z tym władze w Kijowie złożyły na trzy kraje skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Ponieważ Słowacja i Ukraina uzgodniły utworzenie systemu licencji dotyczącego handlu produktami zbożowymi, władze w Kijowie zgodziły się wstrzymać skargę do WTO przeciwko Słowacji.