Piotr Duda w „Gościu Wiadomości” o emeryturach stażowych: Dajmy Polakom możliwość wyboru

– Ci, którzy mówią, że będziemy wysyłać pracowników na głodowe emerytury, nie mają racji. Polak ma swój rozum i jeżeli będzie widział, że powinien dalej pracować, bo emerytura jest za niska, to jeżeli mu zdrowie pozwoli, będzie pracował. Ale dajmy mu możliwość wyboru – przekonywał dziś w programie „Gość Wiadomości” Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Piotr Duda w
Piotr Duda w "Gościu Wiadomości" / fot. screen/TVP Info

Głównymi tematami rozmowy były emerytury stażowe oraz nadchodzące wybory parlamentarne i referendum.

„Egzamin z solidarności zdajemy codzienną pracą”

Egzamin z solidarności zdajemy codzienną naszą ciężką pracą, dlatego postulaty gdańskie sprzed 43 lat, które mówią o emeryturach stażowych, dzisiaj dla związków Solidarności są tak samo ważne, jak były ważne 43 lata temu. Deklaracja polityczna [wprowadzenia emerytur stażowych – red.] ze strony Prawa i Sprawiedliwości, a szczególnie mam na myśli pana prezesa Kaczyńskiego, jest dla nas bardzo ważna. Nie tylko dla członków Solidarności, ale dla wielu pracowników w naszym kraju, którzy chcą skorzystać z tej formy przejścia na emeryturę. Ja mam ograniczone zaufanie do polityków, ale nie mam obaw, jeżeli chodzi o wiarygodność prezesa Kaczyńskiego, bo znamy się wiele lat i na co żeśmy się umawiali w różnych sprawach, chociażby w ostatnim porozumieniu, które podpisaliśmy z rządem w Stalowej Woli, zostało wypełnione i mówiąc językiem kulinarnym, skonsumowane poprzez przyjęcie projektów ustaw

– przekonywał Piotr Duda.

Zaznaczył, że o szczegółach dotyczących emerytur stażowych Solidarność będzie jeszcze rozmawiała z rządem.

O szczegółach na pewno będziemy rozmawiać po 15 października, jeżeli wybory pójdą po myśli Zjednoczonej Prawicy. W Sejmie jest projekt obywatelski Solidarności. (…) 14 grudnia 2021 roku odbyło się jego pierwsze czytanie. On jest w Komisji Rodziny i mam nadzieję, że i z tego naszego projektu, a także z projektu prezydenckiego skorzystamy wspólnie i przygotujemy bardzo dobry projekt ustawy o emeryturach stażowych. Czy to będzie 43 lata dla mężczyzn okresu składkowego i 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn, bo w to wchodzi służba wojskowa i urlopy wychowawcze, czy będzie wymagany minimalny kapitał na poziomie minimalnej emerytury, czy wyższy – to są szczegóły. Najważniejsze, że mamy otwartą drogę

– powiedział przewodniczący.

„Ci, którzy mówią, że trzeba będzie dopłacać do emerytur stażowych, mijają się z prawdą”

Ci, którzy mówią, że trzeba będzie dopłacać do emerytur stażowych, po prostu mijają się z prawdą, dlatego że mamy system kapitałowy zdefiniowanej składki. Nikt nie przejdzie na emeryturę stażową, jeżeli nie ma okresu składkowego i uzbieranego minimalnego kapitału. To jest ważne. Gdyby te pieniądze leżały na naszych kontach w ZUS-ie nie wirtualnie, tylko fizycznie, to każdy by sobie z nich skorzystał. Ile ma uzbierane, przechodzi na emeryturę. Jest tak zwany kalkulator emerytalny, każdy sobie wylicza. Jeżeli pracownik będzie miał uprawnienia i uzna, że nie ma już zdrowia, czy sytuacja rodzinna mu nie pozwala, to sobie przejdzie na tą emeryturę stażową, bo ma uzbierany kapitał

– dodał, podkreślając: – Ci, którzy mówią, że będziemy wysyłać pracowników na głodowe emerytury, nie mają racji. Polak ma swój rozum i jeżeli będzie widział, że powinien dalej pracować, bo emerytura jest za niska, to jeżeli mu zdrowie pozwoli, będzie pracował. Ale dajmy mu możliwość wyboru – powiedział Piotr Duda.

Wspominał także wydarzenia sprzed kilkunastu lat, kiedy Solidarność zebrała podpisy pod wnioskiem referendalnym.

To były szybkie decyzje. Pamiętam 11 listopada 2011 roku w Pałacu Prezydenckim ktoś mi dał do zrozumienia, że nadchodzące wówczas exposé Donalda Tuska nie będzie pomyślne dla związkowców, w ogóle dla pracowników. No i stało się. Donald Tusk powiedział o tym, że zostanie podwyższony wiek emerytalny. I co tu robić? Demonstracje – to swoją drogą, ale postanowiliśmy na Komisji Krajowej, nie całe społeczeństwo, tylko związek zawodowy Solidarność, że będziemy zbierać podpisy pod referendum ogólnokrajowym. Mieliśmy 1,5 miesiąca na to, żeby zebrać 500 000 podpisów. Zebraliśmy ponad 3 miliony. To było takie drugie pospolite ruszenie po tym w 1980 roku, gdy powstawała Solidarność. (…) Przygotowałem się także do wystąpienia referendalnego, dając rządowi argumenty. Co się stało? Pan Donald Tusk wyszedł na mównicę i mówił, że jestem pętakiem i całe to towarzystwo, czyli związkowcy, którzy stoją na zewnątrz, też są pętakami. Ja wiem, na co to było obliczone – sprowokować ludzi na zewnątrz, żeby się zaczęli bić z policją, a później by powiedział: Proszę bardzo, chuligani czy bandyci przyjechali z Solidarności. (…) To jest sytuacja nienormalna. Ale taki jest Donald Tusk, on się nie zmienił na przestrzeni tych kilkunastu lat

– wspominał przewodniczący.

„Każdy rząd będzie musiał się z tą decyzją liczyć”

Poruszył także kwestię nadchodzącego referendum i pytania o wiek emerytalny, które się tam znajdzie.

Nie ukrywam, że namawiałem pana prezesa Kaczyńskiego, aby znalazło się pytanie dotyczące wieku emerytalnego w referendum. Spełniamy kolejny postulat, a właściwie wracamy do postulatu sprzed kilkunastu lat i można powiedzieć: mamy to! Chcemy, aby Polacy się wypowiedzieli, aby żadnemu rządowi w przyszłości nie przyszło do głowy zmieniać wiek emerytalny. Jeżeli Polacy wypowiedzą się w referendum i będzie frekwencja na poziomie 50 procent, to wówczas to referendum będzie ważne i każdy rząd będzie musiał się z tą decyzją liczyć. Dziwię się tym wszystkim hipokrytom z Platformy i tym wszystkim, którzy namawiają: „Nie idźcie do referendum”. Na ustach mają frazesy: „praworządność”, „Konstytucja”. Czego się boją? Niech zagłosują przeciw. I niech dzisiaj nie odchodzą na emerytury w wieku 65 lat. Mam nadzieję, że ci wszyscy słuchają swojego guru Donalda Tuska i przechodzą na emeryturę, jak mają 67 lat, także kobiety, a nie ukradkiem wspierają Platformę Obywatelską, a przechodzą na emerytury zgodnie z tym, co załatwiła Solidarność i Zjednoczona Prawica, czyli w wieku 60 lat kobiety i w wieku 65 lat mężczyźni

– powiedział przewodniczący.

Całą rozmowę można obejrzeć tu:


 

POLECANE
Niemieckie medium, w którym publikowano instrukcję stosowania wobec PiS metod policyjnych na liście niemieckich służb gorące
Niemieckie medium, w którym publikowano "instrukcję" stosowania wobec PiS "metod policyjnych" na liście niemieckich służb

Bawarski Urząd Ochrony Konstytucji opublikował analizę rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej nazywanej w dokumencie "DOPPELGÄNGER". Co ciekawe przewija się w niej nazwa medium, które publikowało artykuły Klausa Bachmanna, który wzywał do stosowania "metod policyjnych" wobec PiS i Andrzeja Dudy.

Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz z ostatniej chwili
Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz

Armię dotyka seria tragicznych wydarzeń. Tym razem o śmierci żołnierza poinformowała 18. Dywizja Zmechanizowana.

Adam Bodnar podziękował za przewrócenie państwa konstytucyjnego gorące
Adam Bodnar podziękował za "przewrócenie państwa konstytucyjnego"

Donald Tusk i Adam Bodnar odbyli wielogodzinne spotkanie z przedstawicielami ściśle wyselekcjonowanych i najbardziej upolitycznionych środowisk sędziowskich.

Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców tylko u nas
Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców

Niemiecki rząd przyznaje w publikacji Bundestagu, ze w Niemczech średnie miesięczne wynagrodzenie dla pracujących na pełen etat wynosi 3 945 euro dla Niemców i 3 034 euro dla obcokrajowców. Mediana wynagrodzeń obcokrajowców była zatem o 911 euro lub 23 procent niższa niż w przypadku Niemców.

Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie z ostatniej chwili
Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie

W sobotę na niestrzeżonej plaży nad jeziorem Ukiel w Olsztynie doszło do tragicznego wypadku. 36-letni mężczyzna stracił życie, próbując uratować swojego siedmioletniego syna, który wpadł do wody podczas zabawy na pontonie.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Media obiegła informacja o śmierci byłego piłkarza reprezentacji Szkocji. Ron Yeats miał 86 lat.

Technicy działają. Potężna awaria na niemieckiej kolei z ostatniej chwili
"Technicy działają". Potężna awaria na niemieckiej kolei

W sobotę, 7 września doszło do poważnej awarii systemu łączności Deutsche Bahn, która sparaliżowała ruch kolejowy w środkowych Niemczech.

Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach z ostatniej chwili
Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach

Jak poinformował IMGW, Europa wschodnia, północna oraz częściowo centralna znajdują się w zasięgu słabnącego wyżu znad zachodniej Rosji, pozostała część kontynentu pod wpływem rozległego niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią. Zachodnia i centralna Polska będzie w zasięgu zatoki niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią, a wschodnie obszary kraju pozostaną na skraju wyżu z centrum nad zachodnią Rosją. Na przeważający obszar kraju z południa będzie napływać powietrze pochodzenia zwrotnikowego, jedynie wschód pozostanie w powietrzu polarnym, kontynentalnym.

Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji z ostatniej chwili
Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji

Anna Lewandowska podzieliła się w mediach społecznościowych radosną wiadomością.

Kiedy się Pan dowiedział? Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska z ostatniej chwili
"Kiedy się Pan dowiedział?" Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska

Lufthansa w niedawnym komunikacie prasowym informowała, że firma ma planach poczynić wielką wartą 600 milionów euro inwestycję. Chodzi o gruntowną modernizację hubu cargo na lotnisku we Frankfurcie. Wszystko miałoby odbyć się do 2030 roku. W związku z tymi ambitnymi planami poseł PiS Sebastian Łukaszewicz zwrócił się do Premiera Donalda Tuska z interpelacją w której zawarł 4 ważne pytania.

REKLAMA

Piotr Duda w „Gościu Wiadomości” o emeryturach stażowych: Dajmy Polakom możliwość wyboru

– Ci, którzy mówią, że będziemy wysyłać pracowników na głodowe emerytury, nie mają racji. Polak ma swój rozum i jeżeli będzie widział, że powinien dalej pracować, bo emerytura jest za niska, to jeżeli mu zdrowie pozwoli, będzie pracował. Ale dajmy mu możliwość wyboru – przekonywał dziś w programie „Gość Wiadomości” Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Piotr Duda w
Piotr Duda w "Gościu Wiadomości" / fot. screen/TVP Info

Głównymi tematami rozmowy były emerytury stażowe oraz nadchodzące wybory parlamentarne i referendum.

„Egzamin z solidarności zdajemy codzienną pracą”

Egzamin z solidarności zdajemy codzienną naszą ciężką pracą, dlatego postulaty gdańskie sprzed 43 lat, które mówią o emeryturach stażowych, dzisiaj dla związków Solidarności są tak samo ważne, jak były ważne 43 lata temu. Deklaracja polityczna [wprowadzenia emerytur stażowych – red.] ze strony Prawa i Sprawiedliwości, a szczególnie mam na myśli pana prezesa Kaczyńskiego, jest dla nas bardzo ważna. Nie tylko dla członków Solidarności, ale dla wielu pracowników w naszym kraju, którzy chcą skorzystać z tej formy przejścia na emeryturę. Ja mam ograniczone zaufanie do polityków, ale nie mam obaw, jeżeli chodzi o wiarygodność prezesa Kaczyńskiego, bo znamy się wiele lat i na co żeśmy się umawiali w różnych sprawach, chociażby w ostatnim porozumieniu, które podpisaliśmy z rządem w Stalowej Woli, zostało wypełnione i mówiąc językiem kulinarnym, skonsumowane poprzez przyjęcie projektów ustaw

– przekonywał Piotr Duda.

Zaznaczył, że o szczegółach dotyczących emerytur stażowych Solidarność będzie jeszcze rozmawiała z rządem.

O szczegółach na pewno będziemy rozmawiać po 15 października, jeżeli wybory pójdą po myśli Zjednoczonej Prawicy. W Sejmie jest projekt obywatelski Solidarności. (…) 14 grudnia 2021 roku odbyło się jego pierwsze czytanie. On jest w Komisji Rodziny i mam nadzieję, że i z tego naszego projektu, a także z projektu prezydenckiego skorzystamy wspólnie i przygotujemy bardzo dobry projekt ustawy o emeryturach stażowych. Czy to będzie 43 lata dla mężczyzn okresu składkowego i 38 lat dla kobiet i 43 lata dla mężczyzn, bo w to wchodzi służba wojskowa i urlopy wychowawcze, czy będzie wymagany minimalny kapitał na poziomie minimalnej emerytury, czy wyższy – to są szczegóły. Najważniejsze, że mamy otwartą drogę

– powiedział przewodniczący.

„Ci, którzy mówią, że trzeba będzie dopłacać do emerytur stażowych, mijają się z prawdą”

Ci, którzy mówią, że trzeba będzie dopłacać do emerytur stażowych, po prostu mijają się z prawdą, dlatego że mamy system kapitałowy zdefiniowanej składki. Nikt nie przejdzie na emeryturę stażową, jeżeli nie ma okresu składkowego i uzbieranego minimalnego kapitału. To jest ważne. Gdyby te pieniądze leżały na naszych kontach w ZUS-ie nie wirtualnie, tylko fizycznie, to każdy by sobie z nich skorzystał. Ile ma uzbierane, przechodzi na emeryturę. Jest tak zwany kalkulator emerytalny, każdy sobie wylicza. Jeżeli pracownik będzie miał uprawnienia i uzna, że nie ma już zdrowia, czy sytuacja rodzinna mu nie pozwala, to sobie przejdzie na tą emeryturę stażową, bo ma uzbierany kapitał

– dodał, podkreślając: – Ci, którzy mówią, że będziemy wysyłać pracowników na głodowe emerytury, nie mają racji. Polak ma swój rozum i jeżeli będzie widział, że powinien dalej pracować, bo emerytura jest za niska, to jeżeli mu zdrowie pozwoli, będzie pracował. Ale dajmy mu możliwość wyboru – powiedział Piotr Duda.

Wspominał także wydarzenia sprzed kilkunastu lat, kiedy Solidarność zebrała podpisy pod wnioskiem referendalnym.

To były szybkie decyzje. Pamiętam 11 listopada 2011 roku w Pałacu Prezydenckim ktoś mi dał do zrozumienia, że nadchodzące wówczas exposé Donalda Tuska nie będzie pomyślne dla związkowców, w ogóle dla pracowników. No i stało się. Donald Tusk powiedział o tym, że zostanie podwyższony wiek emerytalny. I co tu robić? Demonstracje – to swoją drogą, ale postanowiliśmy na Komisji Krajowej, nie całe społeczeństwo, tylko związek zawodowy Solidarność, że będziemy zbierać podpisy pod referendum ogólnokrajowym. Mieliśmy 1,5 miesiąca na to, żeby zebrać 500 000 podpisów. Zebraliśmy ponad 3 miliony. To było takie drugie pospolite ruszenie po tym w 1980 roku, gdy powstawała Solidarność. (…) Przygotowałem się także do wystąpienia referendalnego, dając rządowi argumenty. Co się stało? Pan Donald Tusk wyszedł na mównicę i mówił, że jestem pętakiem i całe to towarzystwo, czyli związkowcy, którzy stoją na zewnątrz, też są pętakami. Ja wiem, na co to było obliczone – sprowokować ludzi na zewnątrz, żeby się zaczęli bić z policją, a później by powiedział: Proszę bardzo, chuligani czy bandyci przyjechali z Solidarności. (…) To jest sytuacja nienormalna. Ale taki jest Donald Tusk, on się nie zmienił na przestrzeni tych kilkunastu lat

– wspominał przewodniczący.

„Każdy rząd będzie musiał się z tą decyzją liczyć”

Poruszył także kwestię nadchodzącego referendum i pytania o wiek emerytalny, które się tam znajdzie.

Nie ukrywam, że namawiałem pana prezesa Kaczyńskiego, aby znalazło się pytanie dotyczące wieku emerytalnego w referendum. Spełniamy kolejny postulat, a właściwie wracamy do postulatu sprzed kilkunastu lat i można powiedzieć: mamy to! Chcemy, aby Polacy się wypowiedzieli, aby żadnemu rządowi w przyszłości nie przyszło do głowy zmieniać wiek emerytalny. Jeżeli Polacy wypowiedzą się w referendum i będzie frekwencja na poziomie 50 procent, to wówczas to referendum będzie ważne i każdy rząd będzie musiał się z tą decyzją liczyć. Dziwię się tym wszystkim hipokrytom z Platformy i tym wszystkim, którzy namawiają: „Nie idźcie do referendum”. Na ustach mają frazesy: „praworządność”, „Konstytucja”. Czego się boją? Niech zagłosują przeciw. I niech dzisiaj nie odchodzą na emerytury w wieku 65 lat. Mam nadzieję, że ci wszyscy słuchają swojego guru Donalda Tuska i przechodzą na emeryturę, jak mają 67 lat, także kobiety, a nie ukradkiem wspierają Platformę Obywatelską, a przechodzą na emerytury zgodnie z tym, co załatwiła Solidarność i Zjednoczona Prawica, czyli w wieku 60 lat kobiety i w wieku 65 lat mężczyźni

– powiedział przewodniczący.

Całą rozmowę można obejrzeć tu:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe