Dr Rafał Brzeski: Kogo mogli zwerbować w Polsce zatrzymani Rosjanie?

Dwaj zatrzymani Rosjanie, Aleksiej T. i Andriej G., kolportowali w Krakowie i Warszawie materiały propagandowe rosyjskiej Grupy Wagnera. Co o tym wiemy? Oparte na komunikacie ABW doniesienia medialne są mało precyzyjne.
Oko. Ilustracja poglądowa Dr Rafał Brzeski: Kogo mogli zwerbować w Polsce zatrzymani Rosjanie?
Oko. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Kiedy Rosjanie wjechali do Polski – nie podano.
Którędy wjechali – nie podano.

  • 10 sierpnia rozklejali ulotki w Krakowie.
  • 11 sierpnia rozklejali ulotki w Warszawie.
  • 11 sierpnia zostali zatrzymani w Warszawie.
  • 12 sierpnia planowali opuścić Polskę.

Czy rozklejali ulotki razem, czy osobno, komunikat ABW nie podaje. Z informacji otrzymanych z Ukrainy i opublikowanych na Twitterze wynika, że jeden z Rosjan działał w Warszawie, a drugi w Krakowie.

 

Czego nie wiemy

W Krakowie i Warszawie rozkleili łącznie około 300 ulotek, ale nie wiadomo, czy „kolportaż”, o którym wspomina komunikat ABW, ograniczał się do rozklejania ulotek, czy obejmował też rozpowszechnianie innych materiałów.

ABW podała, że Rosjanie posiadali ponad 3 tysiące „materiałów propagandowych”, ale nie wiadomo, czy w chwili zatrzymania, czy też włącznie z rozkolportowanymi już i rozklejonymi. Precyzyjna informacja jest w tym przypadku istotna, gdyż daje wyobrażenie o wielkości paczki z materiałami, które Rosjanie mieli otrzymać w Moskwie i zapewne to oni wwieźli je do Polski.

Materiały te promowały Grupę Wagnera. Komunikat ABW nie precyzuje, czy były to tylko rozklejane ulotki, czy także inne materiały, ale podano, że ulotki zawierały link do stron prowadzących werbunek do tej prywatnej armii.

 

Co wiemy

Zlecenie rozklejania ulotek zatrzymani otrzymali od „rosyjskich służb specjalnych”. Wskazano im kilkaset miejsc publicznych w Krakowie i Warszawie, gdzie mieli je rozkleić.

Wykonanie zadania w wyznaczonym miejscu zatrzymani dokumentowali fotografiami. Na podstawie tych zdjęć kalkulowano ich wynagrodzenie. Wysokości stawki komunikat ABW nie podaje, ale w sumie mieli otrzymać około pół miliona rubli, czyli przy obecnym kursie 17,5 rubla za złotówkę – mniej więcej 28 tysięcy złotych.

Funkcjonariusze ABW ustalili, że prowadząc swoją akcję, obaj Rosjanie kontaktowali się na bieżąco z mocodawcami, od których otrzymywali konkretne wskazówki i oceny dotychczasowych działań. Wiadomość ta potwierdza opartą na wieloletniej statystyce prawdę, że 93 procent wpadek służb specjalnych ma miejsce podczas nawiązywania łączności.

Swoistym postscriptum do komunikatu ABW jest wpis opublikowany kilkanaście godzin później na Twitterze. Jest to świadectwo przemawiające za przydatnością „kontrwywiadu obywatelskiego” w dobie kryzysu bezpieczeństwa. Kibice klubu Dynamo Kijów ustalili, że Aleksiej T. i Andriej G. to kibole Spartaka Moskwa i podzielili się tą wiadomością z fanami piłki nożnej w Polsce. Według kibiców ukraińskich w Warszawie ulotki rozlepiał „Bonyi”, ważna postać z ekipy „Union”, ponoć najtwardszej chuligańskiej grupy moskiewskiego klubu. Natomiast w Krakowie działał i wpadł kibol z grupy „Rzeźnicy z Orła”.

 

Wywiadowcze mięso armatnie

Zatrzymanie kiboli rozklejających ulotki można uznać za mało istotny incydent, ale warto go przeanalizować. Najbardziej intrygującym pytaniem jest, jaką drogą zatrzymani wjechali do Polski, ale tu nie znamy odpowiedzi. Można tylko podejrzewać, że z Zachodu, gdyż w mediach mignęła informacja, że prowadzili tam podobne działania propagandowe.

Sądząc z wyznaczonego zadania, sposobu  prowadzenia oraz wysokości wynagrodzenia dwójkę Rosjan można zaliczyć do wywiadowczego mięsa armatniego jednorazowego użytku. Nawet gdyby uczestniczyli w podstawowym kursie wywiadowczym i wysłano ich dla sprawdzenia nabytych umiejętności, to nie kontaktowano by się z nimi tak często z pogwałceniem kardynalnych zasad szpiegowskiego bhp. Bardziej trafne wydaje się założenie, że wysłano ich celem związania sił i środków polskich służb w okresie kryzysu na granicy z Białorusią. Z racji tematyki ulotek służba rosyjska, która ich wysłała, może się z łatwością od nich odciąć, zapewniając, że nie miała i nie ma z nimi nic wspólnego, a wszelkie pytania należy kierować do dowództwa Grupy Wagnera oraz jej właściciela Jewgienija Prigożyna.

 

Kogo mogli zwerbować?

Istotnym profitem dla mocodawców obu Rosjan mogą natomiast być ludzie, którzy skontaktują się z internetową stroną, do której link podano na ulotkach. Potencjalnie mogą znajdować się wśród nich ludzie niezadowoleni z rządów w Polsce i zradykalizowani do tego stopnia, że są gotowi zaciągnąć się do prywatnej armii Kremla, w której łatwo o śmierć. Rosyjskie służby rutynowo interesują się ludźmi niezadowolonymi i protestującymi. Nie gra roli, czy protest dotyczy szczepionek, dobrostanu karpia czy zmian klimatycznych. Starają się nawiązać z nimi kontakt i poddać psychologicznej „obróbce”, aby zradykalizować ich i wykorzystać w wojnie hybrydowej. Odzew na ulotki w postaci kontaktu sieciowego z placówką werbunkową Grupy Wagnera może też dać orientację, czy możliwe jest przygotowanie w Polsce lokalnego wsparcia dla grup „specjalsów” lub „wagnerowców”, gdyby udało się im przedrzeć przez granicę i rozpocząć „marsz na Warszawę”. Marsz na stolicę i jej dzielnicę rządową jest zapisany w doktrynie Specnazu. Elitarne grupy Specnazu nie przełamują przeciwnika w walce, lecz omijają jego siły i uparcie dążą do celu, którym jest dzielnica rządowa, a w niej likwidacja kierownictwa państwa oraz sparaliżowanie mechanizmów zarządzania państwem i jego obroną. Przy czym liderzy opozycji traktowani są na równi z przywódcami ekipy rządzącej, gdyż z pominięciem zwerbowanej wcześniej agentury doktryna Specnazu uznaje opozycję za rezerwową ekipę aparatu władzy.


 

POLECANE
Jest przełom. Izrael porozumiał się z Hamasem pilne
Jest przełom. Izrael porozumiał się z Hamasem

Rząd Izraela i palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas osiągnęły w Katarze porozumienie w sprawie zawieszenia broni po 15 miesiącach wojny w Strefie Gazy – poinformowali w środę mediatorzy, cytowani przez agencję Associated Press.

Prof. Zbigniew Krysiak: euro bankrutuje gorące
Prof. Zbigniew Krysiak: euro bankrutuje

"Wprowadzenie euro będzie gwoździem do trumny polskiej gospodarki" - mówi w wywiadzie dla Magazynu Optyka Schumana prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, przewodniczący Rady Programowej Instytutu Myśli Schumana.

Wałęsa błaga Polaków: Wspierajcie Tuska i Bodnara, to są dary Boże Wiadomości
Wałęsa błaga Polaków: "Wspierajcie Tuska i Bodnara, to są dary Boże"

Były prezydent Lech Wałęsa kolejny raz szokuje w sieci. – Proszę was, wspierajcie premiera Tuska, wspierajcie ministra sprawiedliwości Bodnara, to są dary Boże, jakie dostaliśmy na dzisiejsze czasy. Uwierzcie mi! – błaga w osobliwym apelu opublikowanym w mediach społecznościowych.

Trzaskowski skopiował pomysł na spot? Internauci bezlitośni gorące
Trzaskowski skopiował pomysł na spot? Internauci bezlitośni

"Czy Wam tak po ludzku po prostu nie jest wstyd, by robić taką bezczelną kompromitację w pierwszy dzień kampanii wyborczej?" – pyta jeden z użytkowników platformy X i porównuje nagranie opublikowane przez Rafała Trzaskowskiego z materiałem wideo, które w ubiegłym roku udostępnił były premier Wielkiej Brytanii.

Aż tak się wystraszyli moich kotów? Niespodziewane słowa prezesa PiS gorące
"Aż tak się wystraszyli moich kotów?" Niespodziewane słowa prezesa PiS

"Chcą zamykać X? Aż tak się wystraszyli moich kotów i dobrych zasięgów?" – pyta na platformie X prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Nieoficjalnie: Jest porozumienie między Izraelem a Hamasem Wiadomości
Nieoficjalnie: Jest porozumienie między Izraelem a Hamasem

Rząd Izraela i palestyńska organizacja terrorystyczna Hamas osiągnęły w Katarze porozumienie w sprawie zawieszenia broni po 15 miesiącach wojny w Strefie Gazy – poinformowali w środę mediatorzy, cytowani przez agencję Associated Press.

Po odsunięciu koalicji 13 grudnia od władzy zrealizujemy wszystkie inwestycje zablokowane przez rząd Tuska polityka
"Po odsunięciu koalicji 13 grudnia od władzy zrealizujemy wszystkie inwestycje zablokowane przez rząd Tuska"

Opublikowany we wtorek rządowy projekt zmiany tzw. specustawy odrzańskiej nie pozostawia wątpliwości, że rząd likwiduje inwestycje na Odrze. Sprawę dosadnie skomentował Marek Gróbarczyk, były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

USA ograniczają chipy dla Polski. Wicepremier: Waszyngton nas nie poinformował Wiadomości
USA ograniczają chipy dla Polski. Wicepremier: "Waszyngton nas nie poinformował"

Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski oznajmił w środę w rozmowie z dziennikarzami, że USA nie poinformowały wcześniej polskich władz o ograniczeniu eksportu amerykańskich czipów. – To zły sygnał dla Polski, pokazujący, że rząd amerykański nie rozumie, że ma lojalnego sojusznika – uznał.

Rząd Tuska o tym nie mówi, ale zrobi to po wyborach polityka
Rząd Tuska o tym nie mówi, ale zrobi to po wyborach

Minister równości Katarzyna Kotula przyznała wprost, że ustawa o tzw. uzgodnieniu płci będzie forsowana, ale kampania prezydencka to nie jest odpowiedni moment.

To podważenie przywództwa Ameryki. Mocne oświadczenie NVIDIA ws. objęcia restrykcjami przez USA m.in. Polski z ostatniej chwili
"To podważenie przywództwa Ameryki". Mocne oświadczenie NVIDIA ws. objęcia restrykcjami przez USA m.in. Polski

"Uważamy, że nowa zasada rozpowszechniania sztucznej inteligencji wykolei postęp sztucznej inteligencji dla gałęzi przemysłu w kraju i sojuszników za granicą" – pisze w oświadczeniu NVIDIA, otwarcie krytykując rząd Stanów Zjednoczonych za nowe restrykcje ograniczające dostęp do zaawansowanych technologii AI.

REKLAMA

Dr Rafał Brzeski: Kogo mogli zwerbować w Polsce zatrzymani Rosjanie?

Dwaj zatrzymani Rosjanie, Aleksiej T. i Andriej G., kolportowali w Krakowie i Warszawie materiały propagandowe rosyjskiej Grupy Wagnera. Co o tym wiemy? Oparte na komunikacie ABW doniesienia medialne są mało precyzyjne.
Oko. Ilustracja poglądowa Dr Rafał Brzeski: Kogo mogli zwerbować w Polsce zatrzymani Rosjanie?
Oko. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Kiedy Rosjanie wjechali do Polski – nie podano.
Którędy wjechali – nie podano.

  • 10 sierpnia rozklejali ulotki w Krakowie.
  • 11 sierpnia rozklejali ulotki w Warszawie.
  • 11 sierpnia zostali zatrzymani w Warszawie.
  • 12 sierpnia planowali opuścić Polskę.

Czy rozklejali ulotki razem, czy osobno, komunikat ABW nie podaje. Z informacji otrzymanych z Ukrainy i opublikowanych na Twitterze wynika, że jeden z Rosjan działał w Warszawie, a drugi w Krakowie.

 

Czego nie wiemy

W Krakowie i Warszawie rozkleili łącznie około 300 ulotek, ale nie wiadomo, czy „kolportaż”, o którym wspomina komunikat ABW, ograniczał się do rozklejania ulotek, czy obejmował też rozpowszechnianie innych materiałów.

ABW podała, że Rosjanie posiadali ponad 3 tysiące „materiałów propagandowych”, ale nie wiadomo, czy w chwili zatrzymania, czy też włącznie z rozkolportowanymi już i rozklejonymi. Precyzyjna informacja jest w tym przypadku istotna, gdyż daje wyobrażenie o wielkości paczki z materiałami, które Rosjanie mieli otrzymać w Moskwie i zapewne to oni wwieźli je do Polski.

Materiały te promowały Grupę Wagnera. Komunikat ABW nie precyzuje, czy były to tylko rozklejane ulotki, czy także inne materiały, ale podano, że ulotki zawierały link do stron prowadzących werbunek do tej prywatnej armii.

 

Co wiemy

Zlecenie rozklejania ulotek zatrzymani otrzymali od „rosyjskich służb specjalnych”. Wskazano im kilkaset miejsc publicznych w Krakowie i Warszawie, gdzie mieli je rozkleić.

Wykonanie zadania w wyznaczonym miejscu zatrzymani dokumentowali fotografiami. Na podstawie tych zdjęć kalkulowano ich wynagrodzenie. Wysokości stawki komunikat ABW nie podaje, ale w sumie mieli otrzymać około pół miliona rubli, czyli przy obecnym kursie 17,5 rubla za złotówkę – mniej więcej 28 tysięcy złotych.

Funkcjonariusze ABW ustalili, że prowadząc swoją akcję, obaj Rosjanie kontaktowali się na bieżąco z mocodawcami, od których otrzymywali konkretne wskazówki i oceny dotychczasowych działań. Wiadomość ta potwierdza opartą na wieloletniej statystyce prawdę, że 93 procent wpadek służb specjalnych ma miejsce podczas nawiązywania łączności.

Swoistym postscriptum do komunikatu ABW jest wpis opublikowany kilkanaście godzin później na Twitterze. Jest to świadectwo przemawiające za przydatnością „kontrwywiadu obywatelskiego” w dobie kryzysu bezpieczeństwa. Kibice klubu Dynamo Kijów ustalili, że Aleksiej T. i Andriej G. to kibole Spartaka Moskwa i podzielili się tą wiadomością z fanami piłki nożnej w Polsce. Według kibiców ukraińskich w Warszawie ulotki rozlepiał „Bonyi”, ważna postać z ekipy „Union”, ponoć najtwardszej chuligańskiej grupy moskiewskiego klubu. Natomiast w Krakowie działał i wpadł kibol z grupy „Rzeźnicy z Orła”.

 

Wywiadowcze mięso armatnie

Zatrzymanie kiboli rozklejających ulotki można uznać za mało istotny incydent, ale warto go przeanalizować. Najbardziej intrygującym pytaniem jest, jaką drogą zatrzymani wjechali do Polski, ale tu nie znamy odpowiedzi. Można tylko podejrzewać, że z Zachodu, gdyż w mediach mignęła informacja, że prowadzili tam podobne działania propagandowe.

Sądząc z wyznaczonego zadania, sposobu  prowadzenia oraz wysokości wynagrodzenia dwójkę Rosjan można zaliczyć do wywiadowczego mięsa armatniego jednorazowego użytku. Nawet gdyby uczestniczyli w podstawowym kursie wywiadowczym i wysłano ich dla sprawdzenia nabytych umiejętności, to nie kontaktowano by się z nimi tak często z pogwałceniem kardynalnych zasad szpiegowskiego bhp. Bardziej trafne wydaje się założenie, że wysłano ich celem związania sił i środków polskich służb w okresie kryzysu na granicy z Białorusią. Z racji tematyki ulotek służba rosyjska, która ich wysłała, może się z łatwością od nich odciąć, zapewniając, że nie miała i nie ma z nimi nic wspólnego, a wszelkie pytania należy kierować do dowództwa Grupy Wagnera oraz jej właściciela Jewgienija Prigożyna.

 

Kogo mogli zwerbować?

Istotnym profitem dla mocodawców obu Rosjan mogą natomiast być ludzie, którzy skontaktują się z internetową stroną, do której link podano na ulotkach. Potencjalnie mogą znajdować się wśród nich ludzie niezadowoleni z rządów w Polsce i zradykalizowani do tego stopnia, że są gotowi zaciągnąć się do prywatnej armii Kremla, w której łatwo o śmierć. Rosyjskie służby rutynowo interesują się ludźmi niezadowolonymi i protestującymi. Nie gra roli, czy protest dotyczy szczepionek, dobrostanu karpia czy zmian klimatycznych. Starają się nawiązać z nimi kontakt i poddać psychologicznej „obróbce”, aby zradykalizować ich i wykorzystać w wojnie hybrydowej. Odzew na ulotki w postaci kontaktu sieciowego z placówką werbunkową Grupy Wagnera może też dać orientację, czy możliwe jest przygotowanie w Polsce lokalnego wsparcia dla grup „specjalsów” lub „wagnerowców”, gdyby udało się im przedrzeć przez granicę i rozpocząć „marsz na Warszawę”. Marsz na stolicę i jej dzielnicę rządową jest zapisany w doktrynie Specnazu. Elitarne grupy Specnazu nie przełamują przeciwnika w walce, lecz omijają jego siły i uparcie dążą do celu, którym jest dzielnica rządowa, a w niej likwidacja kierownictwa państwa oraz sparaliżowanie mechanizmów zarządzania państwem i jego obroną. Przy czym liderzy opozycji traktowani są na równi z przywódcami ekipy rządzącej, gdyż z pominięciem zwerbowanej wcześniej agentury doktryna Specnazu uznaje opozycję za rezerwową ekipę aparatu władzy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe