Marek Miśko: W tej sprawie zgody nie będzie

Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie stały się nie tylko przyczynkiem do dyskusji nad stanem wiary współczesnych katolików i kościelnej hierarchii, ale wyznaczyły trwałą linię podziału Kościoła. Jedni uważają, że nic się nie stało inni są przekonani, że Bóg został podczas tego wydarzenia pohańbiony. Stoję po stronie ortodoksji w oddawaniu Bogu należnej czci, żadnych ustępstw z naszej strony nie będzie, bo być nie może.
Hostia w monstrancji Marek Miśko: W tej sprawie zgody nie będzie
Hostia w monstrancji / Pixabay.com

Od czasu ostatnich publikacji na łamach tysol.pl pisze do mnie wielu księży szczerze oburzonych tym co widzieli w Lizbonie. Jest to budujące – ponieważ pokazuje, że nie wszyscy ulegają modernistycznym tendencjom i zamiast na ludziach, chcą niezmiennie koncentrować się na Bogu. Patrząc jednak na to z drugiej strony, dostrzec można w wielu kapłańskich postawach „korporacyjny lęk” przed radykalną reakcją na zło. „Co powie proboszcz?”, „Jak zareaguje biskup?”.  

Nie będę jednak tego oceniał, jest to bowiem proces złożony. Kościół na ziemi tworzą ludzie, więc będzie on również po ludzku słaby – bo ludzie są grzeszni i niedoskonali. Tak biskupi też grzeszą, a  i papież się spowiada z grzechów, które niewątpliwie popełnia.

 

"Bardzo proszę"

Panie Marku – napisał jeden z kapłanów, który zgodził się, aby fragment naszej korespondencji przywołać  – widzę Pana wpisy, czytam, czasem słucham. I nie wiem co powiedzieć... Jestem księdzem i chce przeprosić za to całe zgorszenie. To wszystko jest chore. Jedna wielka profanacja. Bardzo proszę żeby Pan mimo powszechnego zgorszenia nie tracił wiary nawet w księży. Nie jesteśmy idealni a niektórzy jak widać całkowicie upadli i rozwalają Kościół. Ja jestem wierzący, praktykujący, i staram się dawać dobre świadectwo.

Odpowiedziałem: Drogi księże, bez Was nie ma Ofiar jakże Was nie kochać? Dziękuję za troskę, jednak nie zamierzam ani tracić wiary w kapłanów, ani w naszą Matkę Kościół. Mam natomiast przemyślaną misję. Nie mam siły przekonywać modernistów, to niewykonalne. Przecież nie bronimy siebie, tylko szacunku do Chrystusa. Moim zadaniem będzie piętnować otwarcie zło w Koście, jednocześnie zachęcając wszystkich, aby w Nim trwali nieustannie, bo przyjdzie czas, że Kościół odzyskamy. Chcę dodawać otuchy tym, którzy stoją i muszą jak ja baczyć, aby nie upaść, aby nie stracić wiary, ale nie wiary w Boga. Jakim głupcem trzeba byłoby bowiem być, aby zaprzepaścić raz daną łaskę? Mam na myśli prawdy wiary, wiarę katolicką, a nie coś co ją udaje. Wygramy w Chrystusie, będąc publicznie dumnymi z przynależności do Boga.

Wspierajcie kapłanów, których łodzie życia i ich duchownego powołania są miotane na wzburzonym morzu. Jest nas więcej, choć większość nadal milczy…

 

Skrzynie z Ciałem Pańskim

Tak jak w Lizbonie… Pamiętacie słynne zdjęcie na którym widać obskurny namiot, a w nim skrzynie na narzędzia, w których umieszczono konsekrowane Ciało Pańskie? Nie jest na szczęście tak, że wszyscy wyrażali na to zgodę… Przeczytajcie porażającą relację, osoby, która była na miejscu i widziała to na własne oczy, a zwróciła się ze swoim świadectwem do amerykańskiego katolickiego dziennikarza Petera Kwasniewskiego.

„Ja i inni w mojej grupie pielgrzymkowej byliśmy również świadkami skandalu „tabernakulów z plastikowych skrzynek, który miał miejsce podczas nocnego czuwania.

Wiem, że mówię w imieniu wielu innych osób w naszej grupie, gdy mówię, że potraktowanie w ten sposób naszego Pana, było wyniszczające druzgocące i niesamowicie smutne.

Postanowiliśmy jednak wykorzystać okropną sytuację jak najlepiej.

Jeden z naszych kapłanów w grupie powiedział, że wszyscy musimy modlić się o wybaczenie za okropną krzywdę, jaką wyrządzono naszemu Panu.

Jeden z diakonów w naszej grupie zdecydował, że powinniśmy dokonać zapisów na adorację, aby chociaż upewnić się, że Jezus nie został sam w okropnej sytuacji, w której był tamtej nocy.

I tak zrobiliśmy.

Moja święta godzina adoracji wypadła pomiędzy 4-5 rano.

Tego ranka zamknęli namiot kaplicy około godziny 1 i nikogo nie wpuszczali, ponieważ ludzie spali na podłodze namiotu kaplicy.

Odbyłam swoją świętą godzinę, siedząc na śpiworze, twarzą do kaplicy, która była niedaleko miejsca gdzie spała nasza grupa.

Zrobiliśmy wszystko, co potrafiliśmy ze złej sytuacji i staraliśmy się uwielbiać i spędzać czas z naszym Panem najlepiej jak potrafiliśmy.

Mogę też wysłać zdjęcie jak wyglądała aranżacja w namiocie kaplicy, który był w naszym sektorze.

Zrobiłem to zdjęcie, bo wiedziałem, że rodzina/znajomi w domu mi uwierzą, kiedy powiem im o całej tej sytuacji.

Wiedziałem, że będę potrzebował dowodu.

Jeden z pięciu kapłanów w naszej grupie powiedział mi, że im (duchownym) powiedziano, że w tych plastikowych skrzynkach jest Konsekrowane Ciało Pańskie, które będzie rozdawane podczas komunii na mszy kończącej w niedzielny poranek.

Również wolontariusze, których pytałem powiedzieli mi, że w „szarych skrzynkach” jest konsekrowany Chleb.

Nie jestem pewna, kto przyniósł świeczki. Kiedy moja przyjaciółka i ja wracaliśmy do naszej strefy spania, przechodziliśmy obok, a ona po prostu powiedziała: „To Jezus! „ Obejrzeliśmy tam cały namiot kaplicy, a niektórzy seminarzyści z naszej grupy byli już w środku, modlili się.

Zdjęcie, które zrobiłam, przedstawia tę sytuację. Tak wyglądał ten namiot gdy go zastaliśmy. Byliśmy tam, aż tymczasowo zamknięto namiot, aby umieścić Jezusa w wielu, wielu cyboriach, na samą Mszę Świętą.

Po tym, jak to się skończyło, ponownie otworzyli namiot, a wokół namiotu było tyle ludzi klęczących i modlących się, że nie można było podejść na tyle blisko, żeby zrobić zdjęcie. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam namiot kaplicy, wysłałam grupową wiadomość do całej naszej grupy archidiecezjalnej i powiedziałem: „Znaleźliśmy kaplicę i Jezusa! ”

Podaliśmy wskazówki, gdzie to było i wtedy jeden z naszych diakonów przyszedł się pomodlić i zaczął przygotowywać plan, aby przynajmniej dwoje z naszej grupy zostało z Jezusem całą noc, co godzinę. Jeden z naszych kapłanów powiedział nam, że musimy modlić się o przebłaganie za to okrucieństwo wobec naszego Pana i tak nadeszły nasze Święte Godziny!

Kiedy z kolegą zobaczyliśmy z namiotem w kaplicy i to, co było w środku, byliśmy zdołowani.

Byłam na poprzednich Światowych Dniach Młodzieży i nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego. Zrobiło mi się niedobrze, a na początku myślałam tylko: „Jezu, przepraszam... Mój Jezu, miłosierdzie... Ojcze, wybacz im. ”

Byłam zawstydzona i zasmucona brakiem wiary i przyzwoitości w tej sytuacji.

Niestety nie tylko to było smutne.

Przez cały ten dzień i noc przed i podczas samej mszy kończącej byliśmy świadkami wielu smutnych rzeczy, których nigdy wcześniej nie widziałem na żadnym wydarzeniu.

Ogromny brak skromnej odzieży nawet podczas samej Mszy Świętej.

Widzieliśmy ludzi myjących zęby podczas Mszy.

Widzieliśmy gościa, który chodzi i pali podczas Mszy, a drugiego jadł kanapkę podczas Mszy.

Niektórzy spali, rozmawiali, bawili się na telefonach lub tańczyli. To mnie rozwaliło!

Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę.

Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam.„


 

POLECANE
Od lat 90' wokół Auschwitz dzieją się dziwne rzeczy gorące
Od lat 90' wokół Auschwitz dzieją się dziwne rzeczy

Już za miesiąc 14 czerwca mamy 85 rocznicę I-go Transportu Polaków do tworzonego właśnie KL Auschwitz w polskim, ale włączonym w 1939 r. do III Rzeszy Oświęcimiu.

Odkryto potężne złoża gazu na Morzu Czarnym z ostatniej chwili
Odkryto potężne złoża gazu na Morzu Czarnym

Odkryliśmy na Morzu Czarnym złoża gazu wynoszące 75 mld metrów sześciennych - poinformował w sobotę w Stambule prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.

Nie żyje wybitna polska śpiewaczka Wiadomości
Nie żyje wybitna polska śpiewaczka

Zmarła prof. Jadwiga Rappé - jedna z najwybitniejszych polskich śpiewaczek, której niezwykły głos i charyzma uczyniły ją legendą scen muzycznych. Informację o śmierci artystki przekazała rodzina, podkreślając: „Pozostawiła po sobie bogate dziedzictwo - zarówno to muzyczne, jak i osobiste: męża, dzieci, wnuki oraz przyjaciół.”

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Sobota i niedziela będą pochmurne i deszczowe, lokalnie mogą pojawić się burze z opadami drobnego gradu. W nocy z soboty na niedzielę na wschodzie i południu kraju wystąpią przymrozki - poinformował synoptyk IMGW Wiesław Winnicki.

Sprawa B’nai B’rith przeciwko ks. prof. Janowi Guzowi umorzona. Stowarzyszenie ma zwrócić koszty postępowania Wiadomości
Sprawa B’nai B’rith przeciwko ks. prof. Janowi Guzowi umorzona. Stowarzyszenie ma zwrócić koszty postępowania

Tuż przed ciszą wyborczą zapadła decyzja, która odbiła się szerokim echem. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował o umorzeniu sprawy karnej przeciwko ks. prof. Tadeuszowi Guzowi. Sprawa została wniesiona przez Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’rith w formie subsydiarnego aktu oskarżenia, jednak sąd nie tylko odmówił przeprowadzenia postępowania dowodowego, ale także nałożył na oskarżycieli obowiązek zwrotu kosztów postępowania.

Popularny program znika z anteny Polsatu Wiadomości
Popularny program znika z anteny Polsatu

Widzowie porannego programu „Halo tu Polsat” będą musieli zrobić sobie przerwę od codziennych spotkań z ulubionymi prowadzącymi. Telewizja Polsat poinformowała, że śniadaniówka znika z anteny na kilka tygodni. Powodem są zaplanowane urlopy ekipy odpowiedzialnej za produkcję.

Trump zapowiedział rozmowy z Putinem i Zełenskim. Padła data z ostatniej chwili
Trump zapowiedział rozmowy z Putinem i Zełenskim. Padła data

Prezydent USA Donald Trump poinformował w sobotę, że w poniedziałek będzie rozmawiał przez telefon z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem, a następnie z szefem ukraińskiego państwa Wołodymyrem Zełenskim.

Tęsknimy bardzo. Justyna Kowalczyk-Tekieli opublikowała poruszający wpis Wiadomości
"Tęsknimy bardzo". Justyna Kowalczyk-Tekieli opublikowała poruszający wpis

17 maja 2025 roku mijają dokładnie dwa lata od śmierci Kacpra Tekielego, znanego alpinisty i prywatnie męża Justyny Kowalczyk-Tekieli. Tego dnia w mediach społecznościowych biegaczka opublikowała poruszający wpis, w którym upamiętniła swojego ukochanego.

Sprawa zaginionej 11-latki z Żor. Znamy zarzuty wobec podejrzanego mężczyzny pilne
Sprawa zaginionej 11-latki z Żor. Znamy zarzuty wobec podejrzanego mężczyzny

W piątek prokuratura przedstawiła 24-latkowi z Żor dwa zarzuty: zatrzymania, wbrew woli prawnego opiekuna, osoby małoletniej oraz dopuszczenia wobec pokrzywdzonej innej czynności seksualnej, za co grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Nowe doniesienia o księżnej Kate. Pałac Buckingham przerwał milczenie Wiadomości
Nowe doniesienia o księżnej Kate. Pałac Buckingham przerwał milczenie

James Middleton, brat księżnej Kate, po raz pierwszy publicznie odniósł się do trudnych chwil, jakie przeżyła jego siostra, gdy walczyła z nowotworem. W rozmowie z The Times opowiedział o emocjach, jakie towarzyszyły jego rodzinie w czasie choroby księżnej Walii.

REKLAMA

Marek Miśko: W tej sprawie zgody nie będzie

Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie stały się nie tylko przyczynkiem do dyskusji nad stanem wiary współczesnych katolików i kościelnej hierarchii, ale wyznaczyły trwałą linię podziału Kościoła. Jedni uważają, że nic się nie stało inni są przekonani, że Bóg został podczas tego wydarzenia pohańbiony. Stoję po stronie ortodoksji w oddawaniu Bogu należnej czci, żadnych ustępstw z naszej strony nie będzie, bo być nie może.
Hostia w monstrancji Marek Miśko: W tej sprawie zgody nie będzie
Hostia w monstrancji / Pixabay.com

Od czasu ostatnich publikacji na łamach tysol.pl pisze do mnie wielu księży szczerze oburzonych tym co widzieli w Lizbonie. Jest to budujące – ponieważ pokazuje, że nie wszyscy ulegają modernistycznym tendencjom i zamiast na ludziach, chcą niezmiennie koncentrować się na Bogu. Patrząc jednak na to z drugiej strony, dostrzec można w wielu kapłańskich postawach „korporacyjny lęk” przed radykalną reakcją na zło. „Co powie proboszcz?”, „Jak zareaguje biskup?”.  

Nie będę jednak tego oceniał, jest to bowiem proces złożony. Kościół na ziemi tworzą ludzie, więc będzie on również po ludzku słaby – bo ludzie są grzeszni i niedoskonali. Tak biskupi też grzeszą, a  i papież się spowiada z grzechów, które niewątpliwie popełnia.

 

"Bardzo proszę"

Panie Marku – napisał jeden z kapłanów, który zgodził się, aby fragment naszej korespondencji przywołać  – widzę Pana wpisy, czytam, czasem słucham. I nie wiem co powiedzieć... Jestem księdzem i chce przeprosić za to całe zgorszenie. To wszystko jest chore. Jedna wielka profanacja. Bardzo proszę żeby Pan mimo powszechnego zgorszenia nie tracił wiary nawet w księży. Nie jesteśmy idealni a niektórzy jak widać całkowicie upadli i rozwalają Kościół. Ja jestem wierzący, praktykujący, i staram się dawać dobre świadectwo.

Odpowiedziałem: Drogi księże, bez Was nie ma Ofiar jakże Was nie kochać? Dziękuję za troskę, jednak nie zamierzam ani tracić wiary w kapłanów, ani w naszą Matkę Kościół. Mam natomiast przemyślaną misję. Nie mam siły przekonywać modernistów, to niewykonalne. Przecież nie bronimy siebie, tylko szacunku do Chrystusa. Moim zadaniem będzie piętnować otwarcie zło w Koście, jednocześnie zachęcając wszystkich, aby w Nim trwali nieustannie, bo przyjdzie czas, że Kościół odzyskamy. Chcę dodawać otuchy tym, którzy stoją i muszą jak ja baczyć, aby nie upaść, aby nie stracić wiary, ale nie wiary w Boga. Jakim głupcem trzeba byłoby bowiem być, aby zaprzepaścić raz daną łaskę? Mam na myśli prawdy wiary, wiarę katolicką, a nie coś co ją udaje. Wygramy w Chrystusie, będąc publicznie dumnymi z przynależności do Boga.

Wspierajcie kapłanów, których łodzie życia i ich duchownego powołania są miotane na wzburzonym morzu. Jest nas więcej, choć większość nadal milczy…

 

Skrzynie z Ciałem Pańskim

Tak jak w Lizbonie… Pamiętacie słynne zdjęcie na którym widać obskurny namiot, a w nim skrzynie na narzędzia, w których umieszczono konsekrowane Ciało Pańskie? Nie jest na szczęście tak, że wszyscy wyrażali na to zgodę… Przeczytajcie porażającą relację, osoby, która była na miejscu i widziała to na własne oczy, a zwróciła się ze swoim świadectwem do amerykańskiego katolickiego dziennikarza Petera Kwasniewskiego.

„Ja i inni w mojej grupie pielgrzymkowej byliśmy również świadkami skandalu „tabernakulów z plastikowych skrzynek, który miał miejsce podczas nocnego czuwania.

Wiem, że mówię w imieniu wielu innych osób w naszej grupie, gdy mówię, że potraktowanie w ten sposób naszego Pana, było wyniszczające druzgocące i niesamowicie smutne.

Postanowiliśmy jednak wykorzystać okropną sytuację jak najlepiej.

Jeden z naszych kapłanów w grupie powiedział, że wszyscy musimy modlić się o wybaczenie za okropną krzywdę, jaką wyrządzono naszemu Panu.

Jeden z diakonów w naszej grupie zdecydował, że powinniśmy dokonać zapisów na adorację, aby chociaż upewnić się, że Jezus nie został sam w okropnej sytuacji, w której był tamtej nocy.

I tak zrobiliśmy.

Moja święta godzina adoracji wypadła pomiędzy 4-5 rano.

Tego ranka zamknęli namiot kaplicy około godziny 1 i nikogo nie wpuszczali, ponieważ ludzie spali na podłodze namiotu kaplicy.

Odbyłam swoją świętą godzinę, siedząc na śpiworze, twarzą do kaplicy, która była niedaleko miejsca gdzie spała nasza grupa.

Zrobiliśmy wszystko, co potrafiliśmy ze złej sytuacji i staraliśmy się uwielbiać i spędzać czas z naszym Panem najlepiej jak potrafiliśmy.

Mogę też wysłać zdjęcie jak wyglądała aranżacja w namiocie kaplicy, który był w naszym sektorze.

Zrobiłem to zdjęcie, bo wiedziałem, że rodzina/znajomi w domu mi uwierzą, kiedy powiem im o całej tej sytuacji.

Wiedziałem, że będę potrzebował dowodu.

Jeden z pięciu kapłanów w naszej grupie powiedział mi, że im (duchownym) powiedziano, że w tych plastikowych skrzynkach jest Konsekrowane Ciało Pańskie, które będzie rozdawane podczas komunii na mszy kończącej w niedzielny poranek.

Również wolontariusze, których pytałem powiedzieli mi, że w „szarych skrzynkach” jest konsekrowany Chleb.

Nie jestem pewna, kto przyniósł świeczki. Kiedy moja przyjaciółka i ja wracaliśmy do naszej strefy spania, przechodziliśmy obok, a ona po prostu powiedziała: „To Jezus! „ Obejrzeliśmy tam cały namiot kaplicy, a niektórzy seminarzyści z naszej grupy byli już w środku, modlili się.

Zdjęcie, które zrobiłam, przedstawia tę sytuację. Tak wyglądał ten namiot gdy go zastaliśmy. Byliśmy tam, aż tymczasowo zamknięto namiot, aby umieścić Jezusa w wielu, wielu cyboriach, na samą Mszę Świętą.

Po tym, jak to się skończyło, ponownie otworzyli namiot, a wokół namiotu było tyle ludzi klęczących i modlących się, że nie można było podejść na tyle blisko, żeby zrobić zdjęcie. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam namiot kaplicy, wysłałam grupową wiadomość do całej naszej grupy archidiecezjalnej i powiedziałem: „Znaleźliśmy kaplicę i Jezusa! ”

Podaliśmy wskazówki, gdzie to było i wtedy jeden z naszych diakonów przyszedł się pomodlić i zaczął przygotowywać plan, aby przynajmniej dwoje z naszej grupy zostało z Jezusem całą noc, co godzinę. Jeden z naszych kapłanów powiedział nam, że musimy modlić się o przebłaganie za to okrucieństwo wobec naszego Pana i tak nadeszły nasze Święte Godziny!

Kiedy z kolegą zobaczyliśmy z namiotem w kaplicy i to, co było w środku, byliśmy zdołowani.

Byłam na poprzednich Światowych Dniach Młodzieży i nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego. Zrobiło mi się niedobrze, a na początku myślałam tylko: „Jezu, przepraszam... Mój Jezu, miłosierdzie... Ojcze, wybacz im. ”

Byłam zawstydzona i zasmucona brakiem wiary i przyzwoitości w tej sytuacji.

Niestety nie tylko to było smutne.

Przez cały ten dzień i noc przed i podczas samej mszy kończącej byliśmy świadkami wielu smutnych rzeczy, których nigdy wcześniej nie widziałem na żadnym wydarzeniu.

Ogromny brak skromnej odzieży nawet podczas samej Mszy Świętej.

Widzieliśmy ludzi myjących zęby podczas Mszy.

Widzieliśmy gościa, który chodzi i pali podczas Mszy, a drugiego jadł kanapkę podczas Mszy.

Niektórzy spali, rozmawiali, bawili się na telefonach lub tańczyli. To mnie rozwaliło!

Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę.

Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam.„



 

Polecane
Emerytury
Stażowe