„Daję Tuskowi 24 godziny”. Będzie proces?

– Dlaczego teraz zaczęły płonąć te miejsca? Bo ci, którzy we współpracy z PiS-owską władzą, takich miejsc, gdzie te ślady prowadzące do Dworczyków, najwyższych byłych i aktualnych funkcjonariuszy PiS-owskich, ślady ich zaangażowania w nielegalne składowanie trujących odpadów, oni wszyscy wiedzą, że za dwa miesiące będzie już można naprawdę sprawdzić, co, kto przywiózł, gdzie składował i kto na tym zarabiał pieniądze – stwierdził podczas spotkania z mieszkańcami Ostródy szef PO Donald Tusk.
Jak podkreślił, „Dworczyk nie będzie już mógł powiedzieć tak, jak to zrobił kilka miesięcy temu, że sobie nie życzy kontroli w firmie, która jest z nim nieformalnie powiązana i która ma gigantyczne składowisko czy wysypisko gdzieś na Dolnym Śląsku”.
Co więcej, zasugerował, że wybrał metodę, by „zamazać ślady przestępstwa”, czyli „żeby zniszczyć dowody tego śmieciowego biznesu, tej śmieciowej mafii, to są pożary, bo nie będzie czego badać”.
Dworczyk reaguje
Do całej sprawy odniósł się w mediach społecznościowych sam były szef KPRM Michał Dworczyk, który dał byłemu premierowi ultimatum.
„Kłamstwa i bezpodstawne insynuacje wygłoszone dziś na mój temat przez przewodniczącego Donalda Tuska nie zaskakują, bo już dawno przyzwyczaił wszystkich do #PlatformaKłamstwa" - napisał. "Daję 24 godziny na wycofanie się z tych pomówień i przeprosiny, w przeciwnym razie kieruję sprawę na drogę sądową” – oświadczył.
Kłamstwa i bezpodstawne insynuacje wygłoszone dziś na mój temat przez przewodniczącego @donaldtusk nie zaskakują, bo już dawno przyzwyczaił wszystkich do #PlatformaKłamstwa.
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) July 27, 2023
Daję 24 godziny na wycofanie się z tych pomówień i przeprosiny, w przeciwnym razie kieruję sprawę na… pic.twitter.com/Ujf2x6zF23
CZYTAJ TAKŻE: Żenujące tłumaczenia Jerzego Stuhra. Zbigniew Ziobro nie wytrzymał
CZYTAJ TAKŻE: Saryusz-Wolski zadał KE pięć pytań odnośnie braku wypłat z KPO. Zobacz żenujacą odpowiedź komisarza Gentiloniego