Niemieckie media przerażone: Do 2040 roku polski PKB per capita, pobije niemiecki?

Niemiecki publicysta zastrzega na wstępie, że niemiecka gospodarka z rocznym PKB na poziomie 3,9 biliona euro, w najbliższym czasie pozostanie wiodącą w Europie, inaczej ma się jednak sprawa z PKB per capita, czyli PKB przypadającym na głowę mieszkańca. Tutaj Niemcy mieszczą się co najwyżej w europejskiej czołówce z prawie 41 200 euro na mieszkańca. Według europejskiej agencji statystycznej Eurostat, przodują Luksemburg z prawie 92 000 euro i Irlandia z prawie 83 000 euro na mieszkańca.
Polska gospodarka goni niemiecką
"Co gorsza" Niemcy szybko goni w tym zakresie również polska gospodarka.
- W Polsce populiści wykorzystują ten wzrost dobrobytu do tworzenia nastrojów dla siebie lub przeciwko Niemcom. Jarosław Kaczyński, szef narodowo-konserwatywnej partii PiS i wicepremier RP, już przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie powoływał się na konkurencję z Niemcami, pisze Handelsblatt . Do 2033 r. Polska powinna osiągnąć średnią unijną pod względem PKB per capita (obecnie: 35 219 euro). A Niemcy powinny zostać dogonione najpóźniej do 2040 roku.
Ekonomiści uważają idee Kaczyńskiego za wyraźnie przesadzone - ale nikt już nie może zaprzeczyć ożywieniu gospodarczemu w Polsce. Od wojny na Ukrainie Polska stała się mekką zachodniego kapitału.
Inwestorzy z Ukrainy i Białorusi
Sukces Polski ma być dodatkowo wspomagany reorganizacją światowych łańcuchów dostaw, która jest związana z doświadczeniami po pandemii koronawirusa i wojną Na Ukrainie. W pierwszym przypadku do Polski przenoszą się elementy łańcuchów dostaw z Chin, a w drugim z Rosji.
W Polsce inwestują również firmy z Ukrainy i Białorusi. Od początku wojny na Ukrainie miało się przenieść do Polski około 22 000 ukraińskich firm.
Czytaj również: Zełenski: 60 tys. ton zniszczonej w rosyjskim ataku żywności miało trafić do Chin