Nowy zespół w KPRM ma skończyć z patologią w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa
Jak wynika z informacji tej gazety, nowe ciało, które ma powstać w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, kontrolowałoby nominacje głównie w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa by wykrywać przypadki osób bez wystarczających kompetencji lub powoływanych wbrew przepisom do zbyt dużej liczby rad nadzorczych.
Problem niedostatecznej kontroli nad procesem powoływania członków rad nadzorczych państwowych spółek mimo zappowiedzi „dobrej zmiany” stał się głośny po tym, jak na jaw wyszedł fakt zasiadania Bartłomieja Misiewicza, ówczesnego rzecznika MON w radzie nadzorczej jednego z największych holdingów zbrojeniowych Europy, czyli w Polskiej Grupy Zbrojeniowej, choć ten nie ukończył kursu dla członków rad nadzorczych, ani też nie posiada udokumentowanego wyższego wykształcenia.
Misiewicz zrezygnował z tej funkcji, a także zwrócił się do ministra Antoniego Macierewicza o zawieszenie w funkcjach w MON, wcześniej rezygnując z zasiadania w radzie nadzorczej spółki Energa Ostrołęka,
„Rzeczpospolita” podaje, iż prace nad powołaniem nowej komórki w KPRM trwają. Ma je osobiście nadzorować wicepremier Mateusz Morawiecki, minister rozwoju i finansów. To właśnie Morawiecki, jeszcze jako członek Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku był współautorem niezrealizowanego wówczas pomysłu powołania Komitetu Nominacyjnego, który miał powoływać członków rad nadzorczych.
Przypomnijmy, że zgodnie z przyjętą przez rząd uchwałą, do końca roku ma być zlikwidowane Ministerstwo Skarbu, a w ślad za tym nadzór nad kluczowymi spółkami ma zostać przekazany resortom energii, rozwoju i infrastruktury. Pozostałe składniki majątku mają być objęte właśnie przez nowotworzoną przy premierze instytucję w ramach państwowej agencji lub holdingu.
ASG
www.solidarnosc.gda.pl