Grzegorz Gołębiewski: Najwyższy czas tworzyć zręby nowej Rzeczypospolitej

Nie dyskutuje się w nieskończoność, ani z politykami, ani z publicystami, którzy reprezentują ostentacyjnie niemiecki punkt widzenia w sprawie reparacji, którym nienawiść do obozu rządzącego przesłania podstawowe wartości narodowe. Z takimi ludźmi nie ma i nie może być żadnego porozumienia ponad podziałami.
/ screen YouTube
Mój dziadek Tadeusz, w 1920 roku walczył z bolszewicką Rosją, a w 1939 z Niemcami. Został zamordowany w obozie Mauthausen – Gusen. Drugi dziadek, Władysław, cudem uniknął śmierci tylko dzięki temu, że gotowi do egzekucji Niemcy zostali nagle wezwani do innej akcji we wsi. Przez wiele lat te historie nie zaprzątały jakoś szczególnie mojej uwagi, nie odwoływałem się do nich, a zaangażowanie w działalność opozycyjną wynikało głównie z mojego przekonania, że po 1945 roku  odebrano nam wolność i niepodległość. I zapewne nadal milczałbym na ten temat, choć jestem dumny z moich dziadków, z mojego ojca, działacza „Solidarności” i aktywnego uczestnika wydarzeń grudniowych. Jak tu jednak milczeć o tej przeszłości, skoro prominentni przedstawiciele opozycji, zupełnie jawnie, reprezentują w sprawie reparacji wojennych niemiecki punkt widzenia, skoro od dwóch lat próbują wszelkimi możliwymi sposobami zachęcić Niemców (UE) do karania Polski za to, że śmie iść własną drogą. Pani Róża Thun, w tej antypolskiej retoryce, poszła chyba najdalej: „mamy w Polsce grupę ludzi, która marzy, żeby zrobić kolejne Auschwitz, tym razem Niemcom”. Tak więc Niemcy są już nie tylko narodem, który najboleśniej doświadczył skutków II wojny światowej (senator Jan Rulewski), ale teraz, grozi im jeszcze wymordowanie w komorach gazowych z rąk Polaków.


Pomińmy kontekst znaczenia słowa Holokaust i tego, że w niemieckich mediach przypisuje się nam  aktywny udział w mordowaniu Żydów. Idąc tym tokiem myślenia, teraz chcemy się rozprawić z Niemcami. Takich obelżywych i haniebnych słów, jak Róża Thun, nie wypowiedziałby zapewne nawet były esesman. Wypowiedziała je za to jedna z europejskich twarzy Platformy Obywatelskiej. To nie robi już na nikim zbyt dużego wrażenia. Przyzwyczailiśmy się do zdrady polskich interesów w biały dzień, zdrady używa się w debacie politycznej o przyszłości Polski. Jak można dyskutować ze zdradą i zdrajcami? Zdradę trzeba tępić. Słowem, dumą, i w ostatniej instancji prawem. Tolerowanie zdrady tylko ją upowszechnia, tym bardziej, że ona ubiera się teraz w biało – czerwone flagi, krzyczy na cały świat, że w Polsce narodziła się dyktatura.


Nie dyskutuje się w nieskończoność, ani z politykami, ani z publicystami, którzy reprezentują ostentacyjnie niemiecki punkt widzenia w sprawie reparacji, którym nienawiść do obozu rządzącego przesłania podstawowe wartości narodowe. Z takimi ludźmi nie ma i nie może być żadnego porozumienia ponad podziałami. Apele o opamiętanie, przynoszą jak na razie tylko wzrost agresji i jeszcze bardziej haniebne wystąpienia na forum publicznym. To jest droga donikąd, to jest droga do społecznej legalizacji i akceptacji, swoistego równouprawnienia zdrady w polskiej polityce. Nie może być na to zgody i nie są tu potrzebne jakieś gwałtowne protesty, narzekania i zrzędzenie, że tak nie można, tylko konsekwentne działania na rzecz naprawy Rzeczypospolitej. Ponad tymi małymi, czasami zgubionymi ludźmi, a niekiedy i świadomie torpedującymi polski głos w Europie. Żeby był on skuteczny, konieczne jest dziś całkowite odrzucenie podziałów wewnątrz obozu patriotycznego. Nie ma w nim przecież żadnych zasadniczych różnic co do wizji Polski, więc niech nikt nie tłumaczy pokrętnie, że są jakieś dwie wizje – ta reprezentowana przez PiS, i ta druga, którą jakoby miał już Prezydent Andrzej Duda. Tak to widzi przynajmniej publicysta Rafał Ziemkiewicz.
 
Po co te dwie wizje, jaki sens miałoby teraz ich zderzenie? Chyba tylko taki, żeby pogrążyć się na długie lata w wewnętrznym sporze, jaka Polska ma się wyłonić z III RP. Po raz kolejny, sięga się przy okazji, po zupełnie oderwane od rzeczywistości, stare podziały polityczne rodem z II RP. Wtedy jednak, dla ścisłości, nie było obozu zdrady, przeciwko Polsce działała zaledwie grupka komunistów z KPP. Dziś przeciwko polskim aspiracjom w Europie, występuje silny obóz polityczny, mający znaczące społeczne poparcie. Im skuteczniej rządzący będą tworzyć zręby nowej Rzeczypospolitej, tym więcej ludzi – dziś tak ochoczo powtarzających brednie opozycji – zamilknie, albo (oby tak się stało) przejrzy na oczy. Nie wszyscy. Dla wielu wizja politycznie poprawnej Polski, ze wszystkimi tego konsekwencjami politycznymi i kulturowymi wydaje się być atrakcyjna. Połączenie konserwatyzmu i nowoczesności jest dla nich natomiast fikcją, kojarzy się z Ciemnogrodem i zaściankiem, wzbudza w nich ten osławiony już wstyd przed Zachodem. Nic bardziej mylnego. Trzeba jednak, do tej realnej wizji Polski przekonywać wątpiących faktami, dzień po dniu, rok po roku. Polskie wartości, takie jak wolność czy duma narodowa, nie stoją w  sprzeczności z tym, co niesie nam XXI wiek. Nie ma żadnej cudownej ideologii, która uszczęśliwi wszystkie narody Europy. Mamy teraz najprawdopodobniej, swoje długo wyczekiwane pięć minut w historii, więc skupmy się na jednej wizji Polski. Jest ona bardzo prosta: nowoczesne, dumne i silne państwo demokratyczne, które realizuje w Unii Europejskiej swoje strategiczne interesy narodowe. Tak jak od jej zarania robią to Niemcy i Francuzi, inne narody. Nie ma żadnych przeciwwskazań, byśmy nie podążali podobną drogą.  

 

POLECANE
Tysiące zabytków w domu polityka z Krymu. Służby znalazły hełmy polskich husarzy z ostatniej chwili
Tysiące zabytków w domu polityka z Krymu. Służby znalazły hełmy polskich husarzy

Narodowe Muzeum Historii Ukrainy wzbogaciło się o największą w swojej historii kolekcję zabytków. Ponad 7000 unikatowych artefaktów archeologicznych pochodzi z domu byłego przewodniczącego Rady Ministrów Autonomicznej Republiki Krymu, Serhija Horbatowa. To efekt szeroko zakrojonego śledztwa, w ramach którego służby od 2022 roku zabezpieczały przedmioty w jego posiadłościach i biurach. Wśród odzyskanych zabytków hełmy polskich husarzy.

Karol Nawrocki w Barbórkę: Górnictwo ma moje pełne wsparcie z ostatniej chwili
Karol Nawrocki w Barbórkę: Górnictwo ma moje pełne wsparcie

Prezydent Karol Nawrocki w czwartek złożył życzenia górnikom z okazji Barbórki. W nagraniu opublikowanym na platformach społecznościowych podziękował im za pracę, wierność tradycji i siłę, która „buduje dobrobyt ojczyzny”.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawa zapowiada duże zmiany na ulicach miasta. Stołeczny urząd podpisał umowę na obsługę nowej, znacznie bardziej zaawansowanej wersji Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem. System – wykorzystujący m.in. sztuczną inteligencję – ma poprawić bezpieczeństwo, usprawnić komunikację miejską i pomóc kierowcom w poruszaniu się po coraz bardziej zatłoczonej stolicy.

Nowe sankcje wobec Rosji i „czerwona linia” USA w sprawie ukraińskich dzieci z ostatniej chwili
Nowe sankcje wobec Rosji i „czerwona linia” USA w sprawie ukraińskich dzieci

Mam 100-procentową pewność, że już wkrótce Izba Reprezentantów uchwali nowe sankcje przeciwko Rosji - powiedział w czwartek PAP kongresmen Republikanów Brian Fitzpatrick, jeden ze współautorów inicjatywy. Jego kolega w Senacie - Lindsey Graham przyznał też, że Ukraina musi być gotowa do poświęceń, ale, w jednej kwestii, jak podkreślił, nie można ustąpić, są to ukraińskie dzieci wywiezione przez Rosję. 

Wiadomości
Jakie kolczyki pasują do okrągłej twarzy?

Biżuteria powinna do Ciebie pasować. Nie chodzi tu wcale o jej kształt, a o to, jak się w niej czujesz. Jeśli któryś wzór wyjątkowo Ci się podoba, nie bój się eksperymentów. W przypadku gdy chcesz jednak spojrzeć na temat od nieco bardziej praktycznej strony i zobaczyć, jakie modele podkreślają urodę okrągłej buzi, sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.

Miedwiediew grozi UE: Użycie rosyjskich aktywów może oznaczać powód wypowiedzenia wojny z ostatniej chwili
Miedwiediew grozi UE: Użycie rosyjskich aktywów może oznaczać powód wypowiedzenia wojny

Jeśli Unia Europejska spróbuje ukraść zamrożone w Belgii rosyjskie aktywa, może to zostać uznane przez Rosję za powód do wypowiedzenie wojny - ostrzegł w czwartek na platformie X wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent tego kraju Dmitrij Miedwiediew.

Stubb: Pokój dla Ukrainy nie będzie ani idealny ani sprawiedliwy z ostatniej chwili
Stubb: Pokój dla Ukrainy nie będzie ani idealny ani sprawiedliwy

Trzeba być przygotowanym na to, że pokój dla Ukrainy nie będzie sprawiedliwy ani pełny – powiedział w środę prezydent Finlandii Alexander Stubb. „Często mówimy, że chcemy sprawiedliwego pokoju, ale jeśli jesteśmy szczerzy, to pokój rzadko kiedy taki jest. Jest raczej kompromisowy” – podkreślił.

Wyłączenia prądu w woj. pomorskim. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w woj. pomorskim. Ważny komunikat

Energa opublikowała nowy harmonogram planowych wyłączeń prądu na najbliższe dni w województwie pomorskim. Przerwy obejmą wiele miejscowości – m.in od Gdańska po Kartuzy, Starogard, Tczew, Puck i Wejherowo. Oto lokalizacje podane przez operatora.

Fatalne wieści dla Tuska. Tak Polacy ocenili pomysł premiera ws. odszkodowań dla ofiar wojny [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Fatalne wieści dla Tuska. Tak Polacy ocenili pomysł premiera ws. odszkodowań dla ofiar wojny [SONDAŻ]

W nowym badaniu SW Research dla Onetu zapytano Polaków, co sądzą o ostatniej sugestii Donalda Tuska, że Polska – w przypadku dalszej bierności Niemiec – może sama wypłacić zadośćuczynienia żyjącym ofiarom wojny.

Rubio: Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce z ostatniej chwili
Rubio: Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce

Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce - oświadczył w środę Marco Rubio, sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych, które w poniedziałek przejęły przewodnictwo w tej grupie. Szczyt przywódców G20 odbędzie się w grudniu przyszłego roku w Miami.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Najwyższy czas tworzyć zręby nowej Rzeczypospolitej

Nie dyskutuje się w nieskończoność, ani z politykami, ani z publicystami, którzy reprezentują ostentacyjnie niemiecki punkt widzenia w sprawie reparacji, którym nienawiść do obozu rządzącego przesłania podstawowe wartości narodowe. Z takimi ludźmi nie ma i nie może być żadnego porozumienia ponad podziałami.
/ screen YouTube
Mój dziadek Tadeusz, w 1920 roku walczył z bolszewicką Rosją, a w 1939 z Niemcami. Został zamordowany w obozie Mauthausen – Gusen. Drugi dziadek, Władysław, cudem uniknął śmierci tylko dzięki temu, że gotowi do egzekucji Niemcy zostali nagle wezwani do innej akcji we wsi. Przez wiele lat te historie nie zaprzątały jakoś szczególnie mojej uwagi, nie odwoływałem się do nich, a zaangażowanie w działalność opozycyjną wynikało głównie z mojego przekonania, że po 1945 roku  odebrano nam wolność i niepodległość. I zapewne nadal milczałbym na ten temat, choć jestem dumny z moich dziadków, z mojego ojca, działacza „Solidarności” i aktywnego uczestnika wydarzeń grudniowych. Jak tu jednak milczeć o tej przeszłości, skoro prominentni przedstawiciele opozycji, zupełnie jawnie, reprezentują w sprawie reparacji wojennych niemiecki punkt widzenia, skoro od dwóch lat próbują wszelkimi możliwymi sposobami zachęcić Niemców (UE) do karania Polski za to, że śmie iść własną drogą. Pani Róża Thun, w tej antypolskiej retoryce, poszła chyba najdalej: „mamy w Polsce grupę ludzi, która marzy, żeby zrobić kolejne Auschwitz, tym razem Niemcom”. Tak więc Niemcy są już nie tylko narodem, który najboleśniej doświadczył skutków II wojny światowej (senator Jan Rulewski), ale teraz, grozi im jeszcze wymordowanie w komorach gazowych z rąk Polaków.


Pomińmy kontekst znaczenia słowa Holokaust i tego, że w niemieckich mediach przypisuje się nam  aktywny udział w mordowaniu Żydów. Idąc tym tokiem myślenia, teraz chcemy się rozprawić z Niemcami. Takich obelżywych i haniebnych słów, jak Róża Thun, nie wypowiedziałby zapewne nawet były esesman. Wypowiedziała je za to jedna z europejskich twarzy Platformy Obywatelskiej. To nie robi już na nikim zbyt dużego wrażenia. Przyzwyczailiśmy się do zdrady polskich interesów w biały dzień, zdrady używa się w debacie politycznej o przyszłości Polski. Jak można dyskutować ze zdradą i zdrajcami? Zdradę trzeba tępić. Słowem, dumą, i w ostatniej instancji prawem. Tolerowanie zdrady tylko ją upowszechnia, tym bardziej, że ona ubiera się teraz w biało – czerwone flagi, krzyczy na cały świat, że w Polsce narodziła się dyktatura.


Nie dyskutuje się w nieskończoność, ani z politykami, ani z publicystami, którzy reprezentują ostentacyjnie niemiecki punkt widzenia w sprawie reparacji, którym nienawiść do obozu rządzącego przesłania podstawowe wartości narodowe. Z takimi ludźmi nie ma i nie może być żadnego porozumienia ponad podziałami. Apele o opamiętanie, przynoszą jak na razie tylko wzrost agresji i jeszcze bardziej haniebne wystąpienia na forum publicznym. To jest droga donikąd, to jest droga do społecznej legalizacji i akceptacji, swoistego równouprawnienia zdrady w polskiej polityce. Nie może być na to zgody i nie są tu potrzebne jakieś gwałtowne protesty, narzekania i zrzędzenie, że tak nie można, tylko konsekwentne działania na rzecz naprawy Rzeczypospolitej. Ponad tymi małymi, czasami zgubionymi ludźmi, a niekiedy i świadomie torpedującymi polski głos w Europie. Żeby był on skuteczny, konieczne jest dziś całkowite odrzucenie podziałów wewnątrz obozu patriotycznego. Nie ma w nim przecież żadnych zasadniczych różnic co do wizji Polski, więc niech nikt nie tłumaczy pokrętnie, że są jakieś dwie wizje – ta reprezentowana przez PiS, i ta druga, którą jakoby miał już Prezydent Andrzej Duda. Tak to widzi przynajmniej publicysta Rafał Ziemkiewicz.
 
Po co te dwie wizje, jaki sens miałoby teraz ich zderzenie? Chyba tylko taki, żeby pogrążyć się na długie lata w wewnętrznym sporze, jaka Polska ma się wyłonić z III RP. Po raz kolejny, sięga się przy okazji, po zupełnie oderwane od rzeczywistości, stare podziały polityczne rodem z II RP. Wtedy jednak, dla ścisłości, nie było obozu zdrady, przeciwko Polsce działała zaledwie grupka komunistów z KPP. Dziś przeciwko polskim aspiracjom w Europie, występuje silny obóz polityczny, mający znaczące społeczne poparcie. Im skuteczniej rządzący będą tworzyć zręby nowej Rzeczypospolitej, tym więcej ludzi – dziś tak ochoczo powtarzających brednie opozycji – zamilknie, albo (oby tak się stało) przejrzy na oczy. Nie wszyscy. Dla wielu wizja politycznie poprawnej Polski, ze wszystkimi tego konsekwencjami politycznymi i kulturowymi wydaje się być atrakcyjna. Połączenie konserwatyzmu i nowoczesności jest dla nich natomiast fikcją, kojarzy się z Ciemnogrodem i zaściankiem, wzbudza w nich ten osławiony już wstyd przed Zachodem. Nic bardziej mylnego. Trzeba jednak, do tej realnej wizji Polski przekonywać wątpiących faktami, dzień po dniu, rok po roku. Polskie wartości, takie jak wolność czy duma narodowa, nie stoją w  sprzeczności z tym, co niesie nam XXI wiek. Nie ma żadnej cudownej ideologii, która uszczęśliwi wszystkie narody Europy. Mamy teraz najprawdopodobniej, swoje długo wyczekiwane pięć minut w historii, więc skupmy się na jednej wizji Polski. Jest ona bardzo prosta: nowoczesne, dumne i silne państwo demokratyczne, które realizuje w Unii Europejskiej swoje strategiczne interesy narodowe. Tak jak od jej zarania robią to Niemcy i Francuzi, inne narody. Nie ma żadnych przeciwwskazań, byśmy nie podążali podobną drogą.  


 

Polecane