Ojcowie Kościoła też byli prześladowani przez heretyków. Kard. Müller o nagonce na przeciwników "drogi synodalnej" w Niemczech

W wywiadzie dla agencji CNA Deutsch kardynał Gerhard Ludwig Müller komentował główne postulaty tekstów przyjętych przed kilkoma dniami na V Zgromadzeniu Plenarnym niemieckiej „drogi synodalnej”. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary zwraca uwagę, że są nie do pogodzenia z wiarą katolicką.
kard. Gerhard Müller Ojcowie Kościoła też byli prześladowani przez heretyków. Kard. Müller o nagonce na przeciwników
kard. Gerhard Müller / wikimedia commons/CC BY-SA 4.0/Elke Wetzig

Święcenia

Pytany przez Lothara C. Rilingera o to, jak wiele prawd wiary musi zakwestionować katolik, aby przestać być katolikiem, kard. Müller odniósł się do postulatu święcenia kobiet i przypomniał, że sakrament święceń (w trzech stopniach: biskupstwa, prezbiteratu i diakonatu), jest w swoim pochodzeniu i istocie jeden. Ma swoją podstawę w powołaniu i władzy udzielonej apostołom przez samego Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Podkreślił, iż Magisterium wyraźnie stwierdza, że sakrament święceń pochodzi od samego Chrystusa i należy do substancji Kościoła. „Kto zaprzecza istotnym elementom tej posługi święceń ustanowionej przez Chrystusa w Kościele jako upełnomocniona posługa Słowa i Sakramentu, i kto nie uznaje biskupów i kapłanów za pasterzy powołanych przez Ducha Świętego, ten nie może już nazywać się katolikiem” – stwierdził były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Zaznaczył, że istnieje tylko jedna posługa święceń. Dlatego jej istotne elementy dotyczą wszystkich trzech stopni święceń. Ta świadomość wrosła w tradycję wiary Kościoła i dojrzała do tego, by stać się definicją magisterialną, która wiąże każdego katolika w sumieniu. Dodał, że o prawdach wiary nie może decydować żadna instytucja świecka, a jedynie papież i biskupi, trwający z nim w jedności na Soborze Powszechnym. Jego zdaniem często w postulatach drogi synodalnej mowa o postępie, czy dostosowaniu do wymagań nowych czasów, ale takie tezy wysuwano już w przeszłości (gnostycyzm, modernizm). 

Polityczna poprawność - "dyktatura miernoty"

Kardynał Müller zauważył, że wbrew głównemu nurtowi homoseksualnego świata zachodniego nie można już dziś powiedzieć, jakie znaczenie ma ludzka natura stworzona przez Boga jako mężczyzna i kobieta. Nie można też nazwać aktywności seksualnej poza ważnie zawartym małżeństwem mężczyzny i kobiety grzechem, bez narażania się na społeczny ostracyzm lub ponoć słuszną karę wymiaru sprawiedliwości, który w sposób totalitarny musi czuwać nad poprawnością myślenia, mówienie i działania. „Mówiąc banalnie: to nic innego jak dyktatura miernoty” – stwierdził niemiecki purpurat kurialny.

Błogosławienie związków jednopłciowych i niesakramentalnych

Pytany o przyjęty przez drogę synodalną tekst, który ma zezwalać na celebrację błogosławieństwa związków homoseksualnych, ale także osób rozwiedzionych cywilnie i żyjących w ponownym związku kard. Müller przypomniał, że w niedawnym wywiadzie dla argentyńskiej gazety La Nación papież Franciszek w sposób klarowny odróżnił duszpasterstwo osób mających trudności z erotycznym pociągiem do osób tej samej płci, od najbardziej niebezpiecznej kolonizacji świata przez całkowicie nienaukową ideologię gender i homo. Widać to już w nonsensownym mówieniu o „człowieku biologicznym”, tak jakby seksualność człowieka była czymś innym niż faktem biologicznym. Podkreślił, że Kościół katolicki jest jedyną instytucją na świecie, która bezwarunkowo stoi na straży godności osoby ludzkiej, ponieważ zgodnie z nakazem Bożym zarówno nazywa po imieniu szkodliwość grzechu, jak i udziela każdemu grzesznikowi łaski pokuty i nawrócenia, dając w ten sposób perspektywę nowego życia w miłości Bożej. Przypomniał nauczanie Pisma Świętego o człowieku, stworzonym przez Boga jako mężczyzna i kobieta i że grzechem ciężkim jest pożycie poza sakramentalnym małżeństwem. 

Sprawowanie sakramentów i głoszenie słowa przez osoby świeckie

Odnosząc się do postulatu powierzenia osobom świeckim posługi głoszenia kazań czy sprawowania niektórych sakramentów były prefekt Kongregacji Nauki Wiary stwierdził, że dążenia te wynikają z pędu pełnoetatowych świeckich zatrudnionych w duszpasterstwie do pełnienia funkcji kapłańskich w celu podniesienia własnego prestiżu społecznego. „Właściwym szafarzem chrztu jest biskup lub kapłan, a także - jeśli nie mogą być obecni - diakon. Świeccy mogą udzielać chrztu tylko w nagłych wypadkach, gdy zagrożone jest indywidualne zbawienie duszy kandydata do chrztu - ale nie uroczystego chrztu w widzialnym zgromadzeniu modlitewnym. Osoby świeckie posiadające misję kanoniczną powierzoną przez swego biskupa i wykształcone teologicznie mogą wygłaszać rozważania duchowe podczas nabożeństw nieeucharystycznych i w ten sposób uczestniczyć w głoszeniu na podstawie kapłaństwa powszechnego, o ile znajdzie się wykwalifikowany kandydat. W teologii zachodniej - co wymagałoby bardziej szczegółowego omówienia - to małżonkowie udzielają sobie nawzajem sakramentu małżeństwa. Biskup lub kapłan, jako przedstawiciel Chrystusa i Kościoła, potwierdza w jego imieniu przymierze małżeńskie. W złym kierunku idzie zatem wypychanie kapłanów z liturgii małżeństwa” – przestrzegł hierarcha. 

Działania niemieckich biskupów

Kolejny pytanie Lothara C. Rilingera dotyczyło bolesnego faktu, że ponad dwie trzecie niemieckich biskupów zgodziło się na teksty, które są w oczywisty sposób sprzeczne z tradycyjną nauką Kościoła. „Jak biskup może się zgodzić lub wstrzymać od głosu - wstrzymanie się od głosu zostało policzone jako głos nieoddany - jeśli widzi się w tekstach tylko niektóre pozytywne fragmenty, a inne uważa za problematyczne? Niektórzy biskupi zadeklarowali, że właśnie tak postąpią” – zauważył niemiecki dziennikarz. 

Odpowiadając kard. Müller stwierdził: „Jest to poważne naruszenie i niewybaczalne nadużycie władzy biskupiej, podobnie jak w Cesarstwie Wschodniorzymskim większość biskupów opowiadała się za herezją ariańską, to jest za zaprzeczeniem boskiej natury Chrystusa, lub jak w Afryce Północnej w czasach św. Augustyna biskupi donatyści, tj. biskupi, którzy rozwinęli własną eklezjologię, różniącą się od rzymskiej, mieli przewagę liczebną nad biskupami katolickimi. Na ich [niemieckich biskupów - przyp. red.] usprawiedliwienie nie można wskazać niewiedzy czy strachu przed prześladowaniami ze strony antyklerykalnych dyktatur lub uwiedzenia przez propagandę piorącą mózgi. Muszą znać antropologiczne nauczanie Vaticanum II o małżeństwie, rodzinie i seksualności, zwłaszcza także o jedności ciała i duszy człowieka w jego osobie (z samoświadomością i wolnością). Zostały również publicznie wskazane ich poważne błędy przez samego papieża oraz przez dwóch kompetentnych prefektów Dykasterii Nauki Wiary i Dykasterii ds. Biskupów” – przypomniał purpurat. Zauważył, że w jego ojczyźnie trwa nagonka medialna na tych biskupów, którzy mieli odwagę sprzeciwić się postulatom "drogi synodalnej" i świadczy ona o tym, że skoro brak argumentów, to próbuje się oczerniać przeciwników. Dodał, że wielu Ojców Kościoła również było brutalnie prześladowanych przez heretyków. 

Droga synodalna

Odnosząc się do faktu, że podejmowania decyzji odnośnie do prawd wiary podejmowane było na forum drogi synodalnej poprzez głosowanie, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary podkreślił, że zgromadzenie to „nie ma żadnych podstaw w sakramentalnej konstytucji Kościoła. Jest jedynie forum dla - jakkolwiek nieudanej - wymiany opinii. Nie jest też suwerenem narodowego Kościoła niemieckiego w miejsce Boga, nie jest władcą absolutnym, który może udzielić biskupom mandatu do porzucenia prawd objawionych na rzecz światopoglądu materialistycznego lub nawet diametralnie im zaprzeczyć. Do biskupów, którzy w pełnej sprzeczności ze swoją boską misją, czyli przedstawianiem i obroną wiary katolickiej w całej jej prawdzie i pełni, zgodzili się na te pogmatwane duchowo teksty lub tchórzliwie wstrzymali się od głosu, stosuje się słowo ewangelisty, że «przywódcy» z pewnością uwierzyli w Jezusa, ale nie wyznali Go otwarcie, jedynie z obawy przed wyrzuceniem z synagogi [dziś: poprawność polityczna obudzonego barbarzyństwa].« Bardziej bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą» (J 12,43)”.

Ważne pytanie postawione przez Lothara C. Rilingera dotyczyło uzurpacji „drogi synodalnej” do reprezentowania niemieckich katolików w sposób prawnie wiążący. 

Odpowiadając na nie kard. Müller stwierdził, że „droga synodalna” nie jest niczym więcej niż ciałem nieformalnym. „Nie może być mowy o prawnie wiążącej reprezentacji katolików. Członkowie tego ciała, wysłani przez Centralny Komitet Katolików Niemieckich lub mianowani przez biskupów, nie reprezentują Kościoła w stosunku do państwa, społeczeństwa czy historii, a już na pewno nie katolików w ich posłuszeństwie wiary wobec Boga. Nie reprezentują nikogo poza sobą” - stwierdził. Podkreślił, że nawet liczbowa większość biskupów nie może zobowiązać nikogo do posłuszeństwa wobec wypowiedzi sprzecznych z wiarą lub moralnością. 

Biskupi jako kolegium, pod przewodnictwem Ojca Świętego posiadają nieomylność tylko wtedy, gdy trzymają się „nauczania Apostołów” – podkreślił były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

st (KAI) / Watykan


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Od poniedziałku 22 września, rozpoczęły się przygotowania do przebudowy mostu Siennickiego w Gdańsku. Inwestycja warta ponad 43 mln zł potrwa dwa lata i oznacza duże zmiany dla pieszych, rowerzystów i kierowców.

Dramatyczne wieści z domu Małyszów. Chodzi o ich córkę Wiadomości
Dramatyczne wieści z domu Małyszów. Chodzi o ich córkę

Karolina Małysz-Czyż przeżywa trudne chwile. W Wiśle spłonął rodzinny pensjonat, który należał do jej cioci. Straty liczone są w milionach.

Prokuratura Europejska wszczęła śledztwo ws. afery KPO z ostatniej chwili
Prokuratura Europejska wszczęła śledztwo ws. afery KPO

Prokuratura Europejska rozpoczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy wdrażaniu Krajowego Planu Odbudowy (KPO) przez Polskę. Informację tę przekazał były wicepremier Jacek Sasin, publikując dokument potwierdzający działania organów ścigania.

Przełomowe orzeczenie TK: brak publikacji w Dzienniku Ustaw nie blokuje wejścia w życie aktów prawnych gorące
Przełomowe orzeczenie TK: brak publikacji w Dzienniku Ustaw nie blokuje wejścia w życie aktów prawnych

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że brak publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw nie wstrzymuje jego wejścia w życie. Decyzja ma znaczenie m.in. dla spraw emerytalnych i może wpłynąć na praktykę stosowania prawa przez sądy.

Trump: NATO powinno zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające przestrzeń jego członków z ostatniej chwili
Trump: NATO powinno zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające przestrzeń jego członków

W Nowym Jorku trwa debata generalna 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zarówno na sali obrad, jak i poza nią padają ważne deklaracje polityczne.

Wybuch w Warszawie. Zablokowany wyjazd z miasta z ostatniej chwili
Wybuch w Warszawie. Zablokowany wyjazd z miasta

We wtorek doszło do wybuchu w budynku przy ulicy Żwirki i Wigury. Na miejscu pracują służby. Tworzy się korek w kierunku wyjazdu z Warszawy. "Budynek objęty jest bardzo dużymi płomieniami" - mówią strażacy.

Karol Nawrocki w Fox Business: Trzeba wyraźnie zareagować na rosyjskie prowokacje z ostatniej chwili
Karol Nawrocki w Fox Business: Trzeba wyraźnie zareagować na rosyjskie prowokacje

Na marginesie 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu amerykańskiej stacji Fox Business. W rozmowie z redaktor Marią Bartiromo mówił o sytuacji bezpieczeństwa naszego regionu w dobie coraz częstszych działań prowokacyjnych ze strony Rosji.

Trump zmienia zasady wjazdu do USA. Będą gigantyczne opłaty za wizy Wiadomości
Trump zmienia zasady wjazdu do USA. Będą gigantyczne opłaty za wizy

Prezydent Donald Trump zapowiedział zmiany w polityce wizowej. Opłaty, które zamierza wprowadzić, mogą wywołać wstrząs w amerykańskich korporacjach.

Warszawa: Ewakuacja pacjentów w Centrum Zdrowia Dziecka z ostatniej chwili
Warszawa: Ewakuacja pacjentów w Centrum Zdrowia Dziecka

We wtorek po południu RMF FM podaje niepokojące informacje z Warszawy. W ciepłej wodzie w części budynku Centrum Zdrowia Dziecka wykryto groźne bakterie. Z powodu zagrożenia zdrowia wypisano wszystkich małych pacjentów z Kliniki Rehabilitacji.

Raport Gregorczyk-Abram został usunięty ze strony rządowej, ale u nas się z nim zapoznasz gorące
Raport Gregorczyk-Abram został usunięty ze strony rządowej, ale u nas się z nim zapoznasz

Tzw. Komisja ds. represji wobec społeczeństwa obywatelskiego w mediach publicznych (2015-2023) przedstawiła raport w którym, jak twierdzi, "poddała analizie działania mediów publicznych oraz ich rolę w uciszaniu i wykluczaniu z debaty publicznej aktywistów, organizacji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego, walczących o obronę demokracji". Raport został usunięty ze stron rządowych, u nas się z nim zapoznasz.

REKLAMA

Ojcowie Kościoła też byli prześladowani przez heretyków. Kard. Müller o nagonce na przeciwników "drogi synodalnej" w Niemczech

W wywiadzie dla agencji CNA Deutsch kardynał Gerhard Ludwig Müller komentował główne postulaty tekstów przyjętych przed kilkoma dniami na V Zgromadzeniu Plenarnym niemieckiej „drogi synodalnej”. Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary zwraca uwagę, że są nie do pogodzenia z wiarą katolicką.
kard. Gerhard Müller Ojcowie Kościoła też byli prześladowani przez heretyków. Kard. Müller o nagonce na przeciwników
kard. Gerhard Müller / wikimedia commons/CC BY-SA 4.0/Elke Wetzig

Święcenia

Pytany przez Lothara C. Rilingera o to, jak wiele prawd wiary musi zakwestionować katolik, aby przestać być katolikiem, kard. Müller odniósł się do postulatu święcenia kobiet i przypomniał, że sakrament święceń (w trzech stopniach: biskupstwa, prezbiteratu i diakonatu), jest w swoim pochodzeniu i istocie jeden. Ma swoją podstawę w powołaniu i władzy udzielonej apostołom przez samego Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Podkreślił, iż Magisterium wyraźnie stwierdza, że sakrament święceń pochodzi od samego Chrystusa i należy do substancji Kościoła. „Kto zaprzecza istotnym elementom tej posługi święceń ustanowionej przez Chrystusa w Kościele jako upełnomocniona posługa Słowa i Sakramentu, i kto nie uznaje biskupów i kapłanów za pasterzy powołanych przez Ducha Świętego, ten nie może już nazywać się katolikiem” – stwierdził były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Zaznaczył, że istnieje tylko jedna posługa święceń. Dlatego jej istotne elementy dotyczą wszystkich trzech stopni święceń. Ta świadomość wrosła w tradycję wiary Kościoła i dojrzała do tego, by stać się definicją magisterialną, która wiąże każdego katolika w sumieniu. Dodał, że o prawdach wiary nie może decydować żadna instytucja świecka, a jedynie papież i biskupi, trwający z nim w jedności na Soborze Powszechnym. Jego zdaniem często w postulatach drogi synodalnej mowa o postępie, czy dostosowaniu do wymagań nowych czasów, ale takie tezy wysuwano już w przeszłości (gnostycyzm, modernizm). 

Polityczna poprawność - "dyktatura miernoty"

Kardynał Müller zauważył, że wbrew głównemu nurtowi homoseksualnego świata zachodniego nie można już dziś powiedzieć, jakie znaczenie ma ludzka natura stworzona przez Boga jako mężczyzna i kobieta. Nie można też nazwać aktywności seksualnej poza ważnie zawartym małżeństwem mężczyzny i kobiety grzechem, bez narażania się na społeczny ostracyzm lub ponoć słuszną karę wymiaru sprawiedliwości, który w sposób totalitarny musi czuwać nad poprawnością myślenia, mówienie i działania. „Mówiąc banalnie: to nic innego jak dyktatura miernoty” – stwierdził niemiecki purpurat kurialny.

Błogosławienie związków jednopłciowych i niesakramentalnych

Pytany o przyjęty przez drogę synodalną tekst, który ma zezwalać na celebrację błogosławieństwa związków homoseksualnych, ale także osób rozwiedzionych cywilnie i żyjących w ponownym związku kard. Müller przypomniał, że w niedawnym wywiadzie dla argentyńskiej gazety La Nación papież Franciszek w sposób klarowny odróżnił duszpasterstwo osób mających trudności z erotycznym pociągiem do osób tej samej płci, od najbardziej niebezpiecznej kolonizacji świata przez całkowicie nienaukową ideologię gender i homo. Widać to już w nonsensownym mówieniu o „człowieku biologicznym”, tak jakby seksualność człowieka była czymś innym niż faktem biologicznym. Podkreślił, że Kościół katolicki jest jedyną instytucją na świecie, która bezwarunkowo stoi na straży godności osoby ludzkiej, ponieważ zgodnie z nakazem Bożym zarówno nazywa po imieniu szkodliwość grzechu, jak i udziela każdemu grzesznikowi łaski pokuty i nawrócenia, dając w ten sposób perspektywę nowego życia w miłości Bożej. Przypomniał nauczanie Pisma Świętego o człowieku, stworzonym przez Boga jako mężczyzna i kobieta i że grzechem ciężkim jest pożycie poza sakramentalnym małżeństwem. 

Sprawowanie sakramentów i głoszenie słowa przez osoby świeckie

Odnosząc się do postulatu powierzenia osobom świeckim posługi głoszenia kazań czy sprawowania niektórych sakramentów były prefekt Kongregacji Nauki Wiary stwierdził, że dążenia te wynikają z pędu pełnoetatowych świeckich zatrudnionych w duszpasterstwie do pełnienia funkcji kapłańskich w celu podniesienia własnego prestiżu społecznego. „Właściwym szafarzem chrztu jest biskup lub kapłan, a także - jeśli nie mogą być obecni - diakon. Świeccy mogą udzielać chrztu tylko w nagłych wypadkach, gdy zagrożone jest indywidualne zbawienie duszy kandydata do chrztu - ale nie uroczystego chrztu w widzialnym zgromadzeniu modlitewnym. Osoby świeckie posiadające misję kanoniczną powierzoną przez swego biskupa i wykształcone teologicznie mogą wygłaszać rozważania duchowe podczas nabożeństw nieeucharystycznych i w ten sposób uczestniczyć w głoszeniu na podstawie kapłaństwa powszechnego, o ile znajdzie się wykwalifikowany kandydat. W teologii zachodniej - co wymagałoby bardziej szczegółowego omówienia - to małżonkowie udzielają sobie nawzajem sakramentu małżeństwa. Biskup lub kapłan, jako przedstawiciel Chrystusa i Kościoła, potwierdza w jego imieniu przymierze małżeńskie. W złym kierunku idzie zatem wypychanie kapłanów z liturgii małżeństwa” – przestrzegł hierarcha. 

Działania niemieckich biskupów

Kolejny pytanie Lothara C. Rilingera dotyczyło bolesnego faktu, że ponad dwie trzecie niemieckich biskupów zgodziło się na teksty, które są w oczywisty sposób sprzeczne z tradycyjną nauką Kościoła. „Jak biskup może się zgodzić lub wstrzymać od głosu - wstrzymanie się od głosu zostało policzone jako głos nieoddany - jeśli widzi się w tekstach tylko niektóre pozytywne fragmenty, a inne uważa za problematyczne? Niektórzy biskupi zadeklarowali, że właśnie tak postąpią” – zauważył niemiecki dziennikarz. 

Odpowiadając kard. Müller stwierdził: „Jest to poważne naruszenie i niewybaczalne nadużycie władzy biskupiej, podobnie jak w Cesarstwie Wschodniorzymskim większość biskupów opowiadała się za herezją ariańską, to jest za zaprzeczeniem boskiej natury Chrystusa, lub jak w Afryce Północnej w czasach św. Augustyna biskupi donatyści, tj. biskupi, którzy rozwinęli własną eklezjologię, różniącą się od rzymskiej, mieli przewagę liczebną nad biskupami katolickimi. Na ich [niemieckich biskupów - przyp. red.] usprawiedliwienie nie można wskazać niewiedzy czy strachu przed prześladowaniami ze strony antyklerykalnych dyktatur lub uwiedzenia przez propagandę piorącą mózgi. Muszą znać antropologiczne nauczanie Vaticanum II o małżeństwie, rodzinie i seksualności, zwłaszcza także o jedności ciała i duszy człowieka w jego osobie (z samoświadomością i wolnością). Zostały również publicznie wskazane ich poważne błędy przez samego papieża oraz przez dwóch kompetentnych prefektów Dykasterii Nauki Wiary i Dykasterii ds. Biskupów” – przypomniał purpurat. Zauważył, że w jego ojczyźnie trwa nagonka medialna na tych biskupów, którzy mieli odwagę sprzeciwić się postulatom "drogi synodalnej" i świadczy ona o tym, że skoro brak argumentów, to próbuje się oczerniać przeciwników. Dodał, że wielu Ojców Kościoła również było brutalnie prześladowanych przez heretyków. 

Droga synodalna

Odnosząc się do faktu, że podejmowania decyzji odnośnie do prawd wiary podejmowane było na forum drogi synodalnej poprzez głosowanie, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary podkreślił, że zgromadzenie to „nie ma żadnych podstaw w sakramentalnej konstytucji Kościoła. Jest jedynie forum dla - jakkolwiek nieudanej - wymiany opinii. Nie jest też suwerenem narodowego Kościoła niemieckiego w miejsce Boga, nie jest władcą absolutnym, który może udzielić biskupom mandatu do porzucenia prawd objawionych na rzecz światopoglądu materialistycznego lub nawet diametralnie im zaprzeczyć. Do biskupów, którzy w pełnej sprzeczności ze swoją boską misją, czyli przedstawianiem i obroną wiary katolickiej w całej jej prawdzie i pełni, zgodzili się na te pogmatwane duchowo teksty lub tchórzliwie wstrzymali się od głosu, stosuje się słowo ewangelisty, że «przywódcy» z pewnością uwierzyli w Jezusa, ale nie wyznali Go otwarcie, jedynie z obawy przed wyrzuceniem z synagogi [dziś: poprawność polityczna obudzonego barbarzyństwa].« Bardziej bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą» (J 12,43)”.

Ważne pytanie postawione przez Lothara C. Rilingera dotyczyło uzurpacji „drogi synodalnej” do reprezentowania niemieckich katolików w sposób prawnie wiążący. 

Odpowiadając na nie kard. Müller stwierdził, że „droga synodalna” nie jest niczym więcej niż ciałem nieformalnym. „Nie może być mowy o prawnie wiążącej reprezentacji katolików. Członkowie tego ciała, wysłani przez Centralny Komitet Katolików Niemieckich lub mianowani przez biskupów, nie reprezentują Kościoła w stosunku do państwa, społeczeństwa czy historii, a już na pewno nie katolików w ich posłuszeństwie wiary wobec Boga. Nie reprezentują nikogo poza sobą” - stwierdził. Podkreślił, że nawet liczbowa większość biskupów nie może zobowiązać nikogo do posłuszeństwa wobec wypowiedzi sprzecznych z wiarą lub moralnością. 

Biskupi jako kolegium, pod przewodnictwem Ojca Świętego posiadają nieomylność tylko wtedy, gdy trzymają się „nauczania Apostołów” – podkreślił były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

st (KAI) / Watykan



 

Polecane
Emerytury
Stażowe