Przed kilkoma dniami minęła kolejna rocznica chrztu księcia Mieszka I. W najstarszych historycznych rocznikach widnieje na ten temat lakoniczny zapis o treści „Mesco (Mysko) dux Polonie baptizatur”. Wraz z przyjęciem chrztu powstała Polska jako państwo. Był on ze wszech miar dla nas zbawienny, chociaż od lat próbuje się podważać jego znaczenie. Wydarzenie sprzed 1057 sprawiło, że dziś istniejemy. Pytanie jednak, co z tego chrztu nam jako narodowi dziś pozostało?
15 kwietnia 1967 r. Stoczni Gdańskiej nadano imię Włodzimierza Lenina. 14 maja 2012 r. decyzją prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza bramie nr 2 stoczni nadano wygląd z sierpnia 1980 r. włącznie z napisem: „Stocznia Gdańska im. Lenina”. Dopiero po awanturze Lenin został zdemontowany. Historia zatoczyła koło.
Jedna z najsłynniejszych obecnie kobiet nie jest wcale kobietą. Dylan Mulvaney to transseksualista, który otrzymał absurdalnie wysoko płatne kontrakty z największymi firmami na świecie, spotkał się z prezydentem USA, zebrał miliony odbiorców wokół globu. A wszystko dlatego, że rok temu ogłosił, że jest płci żeńskiej. A kampania reklamowa piwa, której ostatnio patronował, okazała się absolutną katastrofą.
Francuzi z jednej strony umiłowali sobie swobody obywatelskie, a z drugiej nie potrafią się oderwać od przekazywania władzy w ręce autokratycznych elit. Te w ich oczach mogą imitować dawnych monarchów, dając ułudę, że Francja dalej jest wielka, wpływowa i wyjątkowa. Przy okazji jest na kim wyżyć społeczne niezadowolenie i frustrację nawiązując do słynnej Rewolucji francuskiej. Prawdziwy sadomasochizm.
Jak wskazują medią, 5 kwietnia w końcu został wystosowany wniosek do Komisji Europejskiej o wprowadzenie tzw. klauzuli ochronnej i przywrócenie unijnego cła na zboże z Ukrainy. Minister rozwoju Waldemar Buda wysłał w tej sprawie list do unijnego komisarza ds. handlu Valdisa Dombrovskisa.
Kitajska wyprawa kieszonkowego Bonaparte, Emmanuela Macrona, odsłoniła nową geostrategiczną układankę.
Już starożytny chiński strateg i mędrzec Sun Zi zwrócił uwagę na to, że wojna i użycie wojska są dopełnieniem wcześniej przygotowanego całkowitego społecznego rozłożenia kraju wroga. Jak to zalecał robić?
Dwie pustki, czyli krótkie rozważanie na święta.
W najbliższych tygodniach aktywiści gender będą znowu szantażowali Polskę. Zasłaniać się będą dziećmi. Lewicowi działacze chcą bowiem w Polsce wprowadzenia zakazu „terapii konwersyjnej”. Tylko że to, co oni nazywają „konwersją”, to… ochrona dzieci przed okaleczaniem.
Elon Musk, do niedawna jeden z głównych orędowników tzw. sztucznej inteligencji i dążenia do „poprawy” ludzkiego umysłu przez połączenie go ze światem wirtualnym, jest dziś mocno zaniepokojony.
Bycie EKO jest w modzie, bez dwóch zdań. Często jednak jest to tylko ekologizm powierzchowny na potrzeby nośnych hasztagów, robienia sobie pozytywnego PR-u albo i zaspokajania potrzeb swojego ego, które chce, byśmy zrobili coś dla planety. Wtedy kupienie koncernowego produktu z naklejką „BIO”, „EKO” załatwia sprawę: sumienie staje się czyste, a my ratujemy Ziemię. A tak się składa, że prawdziwy ekologizm ma więcej wspólnego z patriotyzmem niż globalną modą.
Policjant gdy jest na służbie nosi mundur. Pozwala to go rozpoznać, buduje szacunek, przynależność do danej grupy, łatwiej nam również poprosić o wsparcie. Księża też powinni, z tą różnicą, że ich mundurem są habit lub sutanna, a służba której się podjęli nigdy się nie kończy. Czy mają rację ci, którzy się temu sprzeciwiają?
Władimir Putin powiedział, że Rosja rozmieści na Białorusi taktyczną broń jądrową. Stosowne magazyny mają być gotowe do 1 lipca.
Mam nieodparte wrażenie, że współczesny Kościół oglądając się na świat, zaczął wytwarzać nowy kult. Centralne miejsce tego wyznania zajmuje dialog z każdym, wszędzie i za wszelka cenę. Przybiera on najczęściej formę nieznośnego gadulstwa opartego na niedopowiedzeniach, przyozdobionego licznymi metaforami.
Odkąd J. K. Rowling, autorka książek o Harrym Potterze, sprzeciwiła się ideologii gender, lewicowi aktywiści próbują ją zniszczyć. Zarzuca się więc jej wszystko, co możliwe: od antysemityzmu po rasizm. Przyjrzyjmy się tym zarzutom!
Chyba trudno w ostatnich latach czy dziesięcioleciach o coś bardziej dojmującego niż wrażenie, że Niemcy coraz szybciej odchodzą od tego, co u ich sąsiadów nadal traktowane jest jako coś powszechnie obowiązującego.
Na 742 kilometry, którymi Odra płynie przez Polskę, tylko 180 kilometrów stanowi granicę z Niemcami i odcinek ten przypomina wiosnę 1944 roku. Tak jak wówczas lokalne administracje i organizacje fanatycznie bronią jądra ziem niemieckich.
Podczas gdy Zjednoczona Prawica, przynajmniej na razie, dała sobie spokój z przepychankami związanymi z niedoszłą reformą sądownictwa i polityką unijną, na opozycji znów rozgorzała dyskusja o wystartowaniu wszystkich partii opozycyjnych z jednej listy. W zasadzie nikt tej jednej listy nie chce, oprócz Platformy Obywatelskiej. Dlaczego? Bo ta chce wszystkich pożreć.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova musiała niedawno bronić się przed Parlamentem Europejskim w związku z próbą wpłynięcia na wynik decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie telewizji narodowej w jednym z państw członkowskich, a mianowicie w Słowenii.
Wielki Post to w czas wewnętrznej walki. Naszej indywidualnej potyczki o wiarę czasem z własnym rozumem. Tymczasem pomiędzy tymi dwoma nierozerwalnymi elementami ludzkiej natury musi następować synergia.