Kiedy w połowie lat 80. minionego stulecia Pentagon postanowił rozmieścić w Europie Zachodniej pociski balistyczne Pershing II, wszystkie pacyfy sterowane dyskretnie przez Służbę A Pierwszego Zarządu Głównego KGB zleciały się otaczać ludzkim łańcuchem amerykańskie bazy i ukute w Niemczech hasło „lepiej być czerwonym niż martwym” robiło furorę. A teraz?
"Jakże cudowna jest głębia Twoich słów! Patrzymy na ich powierzchnię, która się do nas jak do dzieci uśmiecha. Lecz pod nią, Boże mój, jakaż głębia, jakaż cudowna głębia! Lęk ogarnia, gdy się wejrzy w nią, cześć pełna lęku, miłość pełna drżenia" – pisał w swoich „Wyznaniach” święty Augustyn. (12,14;251)
Kilka dni temu trafiłem na fragment programu Małgorzaty Domagalik, w którym gościem był Bogusław Linda. Popularny niegdyś aktor, chcąc najwyraźniej wpisać się w najnowsze trendy, polegające na obrażaniu Kościoła, wypowiedział w trakcie wywiadu wiele nieprawd, kilkanaście razy otarł się o nieścisłość, dwa razy skłamał i raz wyszedł na głupka. Całość rozmowy przyprawiona naiwnością i sfałszowaną nutą zachwytu dziennikarki wyglądała dosyć komicznie, ale warta jest komentarza.
Aktywiści gender próbują zniszczyć J.K. Rowling, odkąd pisarka zaczęła krytykować ich ideologię. Pokazują w jej książkach rzekomy rasizm, antysemityzm i dyskryminację, opierając swoją krytykę o słabe argumenty. Tymczasem: można doszukać się „transfobii” w tekstach Rowling, aktywiści gender jednak boją się ją dotknąć niektórych wątków, bo pokazują one prawdziwy problem z promowaniem transseksualizmu.
Roszady niemieckich ambasadorów w Polsce są coraz częstsze. Czyżby placówka w Warszawie stała się toksyczna?
Dziś piętnowanie Rosji i wieszanie psów na Putinie jest oczywiste i dobrze widziane niemal w całej Europie. Jednak nie było tak zawsze. Jeszcze na początku 2022 r., czyli przed wojną na Ukrainie, niewielu europejskich polityków otwarcie krytykowało Rosję. Jedną z nielicznych była wtedy premier Estonii Kaja Kallas, która bez ogródek mówiła, że Rosja jest zagrożeniem dla całej Europy. Postawa Estonki nie może dziwić, w końcu jej matka jako dziecko została wywieziona przez Sowietów na Sybir.
"Czy to oznacza, że katolicy zanurzeni w tradycyjnej Mszy są lepsi?" Zapytała mnie niedawno jedna z czytelniczek, po zapoznaniu się z tekstem traktującym o kolejnej rocznicy chrztu Polski. Odpowiedź na to pytanie jest trudna i jednocześnie banalnie prosta.
Największe zbrodnie wyrządzono w imię rzekomego dobra. Tak dzieje się właśnie w stanie Washington w USA: Izba Reprezentantów zatwierdza tam projekt ustawy, który pozwala ukrywać przed rodzicami proces zmiany płci nieletnich. Tęczowi aktywiści będą więc mieli dostęp do dzieci, nawet jeżeli rodziny nieletnich się temu sprzeciwią.
Telegram to rosyjski Twitter, na którym rosyjscy politycy, celebryci i tak zwani milblogerzy, czyli korespondenci z frontu walk w Ukrainie, dzielą się swoimi przemyśleniami.
Kto dziś chce zostać nauczycielem? Zarobki poważnie odbiegające od rynkowych realiów, niewspółmierne do wymaganego wykształcenia i kompetencji. Do tego ciężkie warunki pracy obciążające psychikę. A przecież to od nauczycieli w głównej mierze zależy, jak będzie wyglądała przyszłość naszego państwa i narodu.
Przed kilkoma dniami minęła kolejna rocznica chrztu księcia Mieszka I. W najstarszych historycznych rocznikach widnieje na ten temat lakoniczny zapis o treści „Mesco (Mysko) dux Polonie baptizatur”. Wraz z przyjęciem chrztu powstała Polska jako państwo. Był on ze wszech miar dla nas zbawienny, chociaż od lat próbuje się podważać jego znaczenie. Wydarzenie sprzed 1057 sprawiło, że dziś istniejemy. Pytanie jednak, co z tego chrztu nam jako narodowi dziś pozostało?
15 kwietnia 1967 r. Stoczni Gdańskiej nadano imię Włodzimierza Lenina. 14 maja 2012 r. decyzją prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza bramie nr 2 stoczni nadano wygląd z sierpnia 1980 r. włącznie z napisem: „Stocznia Gdańska im. Lenina”. Dopiero po awanturze Lenin został zdemontowany. Historia zatoczyła koło.
Jedna z najsłynniejszych obecnie kobiet nie jest wcale kobietą. Dylan Mulvaney to transseksualista, który otrzymał absurdalnie wysoko płatne kontrakty z największymi firmami na świecie, spotkał się z prezydentem USA, zebrał miliony odbiorców wokół globu. A wszystko dlatego, że rok temu ogłosił, że jest płci żeńskiej. A kampania reklamowa piwa, której ostatnio patronował, okazała się absolutną katastrofą.
Francuzi z jednej strony umiłowali sobie swobody obywatelskie, a z drugiej nie potrafią się oderwać od przekazywania władzy w ręce autokratycznych elit. Te w ich oczach mogą imitować dawnych monarchów, dając ułudę, że Francja dalej jest wielka, wpływowa i wyjątkowa. Przy okazji jest na kim wyżyć społeczne niezadowolenie i frustrację nawiązując do słynnej Rewolucji francuskiej. Prawdziwy sadomasochizm.
Jak wskazują medią, 5 kwietnia w końcu został wystosowany wniosek do Komisji Europejskiej o wprowadzenie tzw. klauzuli ochronnej i przywrócenie unijnego cła na zboże z Ukrainy. Minister rozwoju Waldemar Buda wysłał w tej sprawie list do unijnego komisarza ds. handlu Valdisa Dombrovskisa.
Kitajska wyprawa kieszonkowego Bonaparte, Emmanuela Macrona, odsłoniła nową geostrategiczną układankę.
Już starożytny chiński strateg i mędrzec Sun Zi zwrócił uwagę na to, że wojna i użycie wojska są dopełnieniem wcześniej przygotowanego całkowitego społecznego rozłożenia kraju wroga. Jak to zalecał robić?
Dwie pustki, czyli krótkie rozważanie na święta.
W najbliższych tygodniach aktywiści gender będą znowu szantażowali Polskę. Zasłaniać się będą dziećmi. Lewicowi działacze chcą bowiem w Polsce wprowadzenia zakazu „terapii konwersyjnej”. Tylko że to, co oni nazywają „konwersją”, to… ochrona dzieci przed okaleczaniem.
Elon Musk, do niedawna jeden z głównych orędowników tzw. sztucznej inteligencji i dążenia do „poprawy” ludzkiego umysłu przez połączenie go ze światem wirtualnym, jest dziś mocno zaniepokojony.