„Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli”.
Społeczna nauka Kościoła to chyba najbardziej niedoceniana część katolickiego dziedzictwa. A jednocześnie jedna z najbardziej przydatnych we współczesnym świecie.
Zanim zjawili się wojskowi niewolnicy (o czym pisaliśmy uprzednio), w zniewoleniu dla islamu wielkiej połaci wtedy znanego świata brali udział nie tylko Arabowie muzułmanie, ale również i arabscy poganie, i chrześcijanie, co podkreśla Robert G. Hoyland, w książce „In God’s Path: The Arab Conquest and the Creation of the Islamic Empire” [Drogą Boga: Arabski podbój i utworzenie imperium islamskiego] (New York, NY: Oxford University Press, 2015).
1 września, w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej, zaprezentowano długo oczekiwany raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej. I niemal natychmiast podniósł się ogromny jazgot.
Gdyby chcieć napisać współczesną, lekko zabarwioną religijnie wersję orwellowskiego „Roku 1984”, to bohater książki jest podany na tacy. Patriarcha Cyryl jest bowiem znakomitym potencjalnym bohaterem takiej książki.
14 września 1949 r. na podwórzu katowni przy ul. Montelupich (w rogu między murem a więzienną piekarnią) wykonano egzekucję „strzałem katyńskim”.
W 2021 roku media obiegła wieść o planach rządu ws. wsparcia twórców poszkodowanych w czasie pandemii. Teraz o tzw. ustawie reprograficznej znów robi się głośno.
Niemiecki, nazistowski plan uprowadzania i germanizowania dzieci, uznanych przez pseudonaukowe założenia niemieckiej eugeniki za „wartościowe rasowo”, realizowany był praktycznie w sposób zinstytucjonalizowany na okupowanych w czasie II wojny światowej przez III Rzeszę terytoriach Polski, ZSRR, Czech oraz innych krajów.
Niewiele jest wydarzeń w rocznym kalendarzu Solidarności, które byłyby w takim stopniu nierozerwalnie związane z solidarnościową tożsamością i wspólnym doświadczeniem członków Związku ‒ jak Pielgrzymka Ludzi Pracy na Jasną Górę.
Przed nami 40., rocznicowa Pielgrzymka Ludzi Pracy, której poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
Nie ma dnia, żeby ktoś mi nie napisał, a to że jestem niski, a to że głupi, że brzydki, a to że wziąłem jakieś pieniądze, o których nic nie wiem. Przyzwyczaiłem się do tego, jak do tego, że czasem pada deszcz. No cóż, jak mawiał Konfucjusz: „Kto trzęsie drzewem prawdy, na tego spadają obelgi i nienawiść”.
Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego najłatwiej byłoby skrytykować czy wykpić. Zamiast tego warto potraktować go jako punkt wyjścia i zastanowić się nad konserwatywną kontrofertą. Żeby przypadkiem nie okazało się, że jest tak, jak w pytaniu Mikołaja Gogola: „Z czego się śmiejecie? Z siebie samych się śmiejecie”.
Belgijski historyk David Engels postanowił dać nadzieję sobie i innym, którzy przygotowują się na koniec świata, a przynajmniej na koniec Europy. Engels wyprodukował w związku z tym krótki podręcznik: „Que Faire? Vivre avec le déclin de l’Europe”, czyli „Co robić? Jak żyć w obliczu schyłku Europy”.
Po jego śmierci wiceminister kultury i sztuki Włodzimierz Sokorski przemawiał: „Stefan Martyka brzydził się kłamstwem i kłamstwo zwalczał. Jego spokojny, miękki głos na fali Polskiego Radia zrywał z zakrytych nienawiścią twarzy zdrajców i agentów anglosaskich maskę kłamstwa i pokazywał ich narodziny w nagiej prawdzie pospolitej zbrodni”.
Literatura pozwala wrócić do tego, co w człowieku najistotniejsze, ale i najtrudniejsze. Tak jest z publikacją, która ostatnio nieustannie za mną chodzi. Alvydas Šlepikas, litewski poeta, napisał książkę, która pozwala zobaczyć zło oczyma dzieci.
27 sierpnia 2022 roku w Berlinie świętowano stulecie Związku Polaków w Niemczech. Kulminacją obchodów było jubileuszowe spotkanie w Ambasadzie RP w stolicy Niemiec. Czy nastąpił już właściwy moment do uregulowania niesymetrycznej sytuacji polskiej mniejszości w Niemczech?
„Jutro wracam do domu. Czekają na mnie studia, krewni, przyjaciele i Ojczyzna. Przez pół roku mieszkałem w kraju, który dokonał humanitarnego wyczynu, który dziś jest wzorem godności i moralności dla całego świata. Dziękuję, Polsko, za pokój, za czyste niebo. Jesteś na zawsze w moim sercu. Do zobaczenia!” – napisał na Twitterze młody Ukrainiec.
Właśnie wydana przez nas książka „Co robić?” prof. Davida Engelsa jest pozycją wywołującą dreszcze. Z kilku powodów.
Przepraszamy. Tak bardzo nam przykro, ale znowu to zrobiliśmy. Oj, nie będą zadowolone francuskie związki zawodowe, „Le Monde” i „wiodące media” w Polsce. Zapewne ponownie nie spełniliśmy ich oczekiwań, uderzyliśmy w wolność słowa, demokrację, wspólne ideały i walkę z czymś tam.
– Francja i Niemcy, a właściwie prawie wszystkie kraje Europy Zachodniej, są stracone na kolejne lata i dekady. Polityczna poprawność, wokeizm, kultura śmierci, masowe migracje, islamizacja, połączenie ultraliberalizmu z gospodarką planową, globalizacja, ideologia LGBTQ i gender oraz infiltracja społeczeństwa i państwa przez niewielką lewicowo-liberalną elitę – to wszystko nie daje nadziei na przyszłość – mówi prof. David Engels w rozmowie z Cezarym Krysztopą. To właśnie najnowsza książka naszego publicysty jest tematem przewodnim najnowszego numeru „Tygodnika Solidarność”.