Jerzy Kwaśniewski: Płacimy wysoką cenę za naszą skuteczność

Niedawno zapadł wyrok w procesie, w którym domagaliśmy się przeprosin od europosła Platformy Obywatelskiej Radosława Sikorskiego za jego oszczercze stwierdzenie, że Ordo Iuris jest „fundamentalistyczną sektą”, która wspiera gminy ustanawiające „strefy wolne od LGBT”. Sąd nie potwierdził prawdziwości tych zarzutów, lecz i tak oddalił nasze powództwo, uznając, że te słowa były tylko „prywatną opinią” europosła.
Radosław Sikorski Jerzy Kwaśniewski:  Płacimy wysoką cenę za naszą skuteczność
Radosław Sikorski / Flickr / MFA of Poland / CC BY 2.0

Oskarżeni o skuteczność

Jak się jednak okazuje, takich „prywatnych opinii” nie można wypowiadać o… Radosławie Sikorskim, który pozwał Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego za stwierdzenie, że zaniechania Radosława Sikorskiego i Donalda Tuska w sprawie katastrofy smoleńskiej można uznać za „zdradę dyplomatyczną”. Dwa dni po naszym wyroku w mediach pojawiła się informacja, że Jarosław Kaczyński będzie musiał za te słowa zapłacić… ponad 700 tys. zł na pokrycie kosztów publikacji przeprosin.

Nie możemy pozwolić na to, by Radosław Sikorski stał ponad prawem. Tym bardziej, że w trakcie ostatniej rozprawy polityk był wyjątkowo arogancki i nie ukrywał, że nie ma żadnych dowodów na poparcie swoich słów. Dopytywany przez sąd o to, na czym polega nasz fundamentalizm, odparł, że „OI jest ewidentnie inspirowane fundamentalizmem chrześcijańskim i uważa, że ta teza nie wymaga żadnego uzasadnienia”.

Gdy prawnicy Ordo Iuris zaczęli dopytywać byłego Ministra Spraw Zagranicznych o zarzut dotyczący rzekomego wspierania „stref wolnych LGBT”, Sikorski stwierdził wprost, że dobrze wie, że nie istnieje żadna uchwała, ustanawiająca „strefę wolną od LGBT”, z której nakazuje się rugować osoby o skłonnościach homoseksualnych. Pytany o to, czy zapoznał się w ogóle z treścią przygotowanej przez prawników Ordo Iuris Samorządowej Karty Praw Rodzin, odparł buńczucznie: „Nie, bo mam inne rzeczy do roboty”.

W kontekście tego, na czym polega rzekomy „fundamentalizm” Ordo Iuris, z ust pełnomocnik pozwanego usłyszeliśmy:

Państwo mówią o prawach podstawowych, odwołują się do prawa naturalnego, na swojej stronie internetowej odwołują się do prawa rzymskiego, do prawa greckiego, do tożsamości cywilizacji europejskiej wzniesionej na filarach greckiej filozofii, rzymskiego prawa i etyki chrześcijańskiej.

Inny zarzut? W materiałach Ordo Iuris „promuje się określony sposób postrzegania świata, określony sposób rozumienia praw podstawowych”. Albo: „Dopuszczacie wolność sumienia przez takie osoby jak lekarze czy farmaceuci, co ja uważam, że jest sprzeczne z istotą tych zawodów”.

Wobec oczywistej bezpodstawności ataków Radosława Sikorskiego wobec Ordo Iuris nie możemy złożyć broni. Dlatego złożymy apelację od wyroku i wierzę, że wkrótce Radosław Sikorski będzie przepraszał za krzywdzące wobec nas słowa.

Wytrwałość przynosi rezultaty

Na przeprosiny Radosława Sikorskiego przyjdzie nam zatem jeszcze chwilę zaczekać. Lecz kilka miesięcy temu takie przeprosiny publikowała już radna Mielca Magdalena Weryńska-Zarzecka, która w pierwszej instancji również cieszyła się z oddalenia naszego powództwa. Wtedy także sąd stwierdził, że jej słowa były „prywatną opinią”, ale sąd apelacyjny zmienił wyrok, uznając za naruszenie dóbr osobistych samą sugestię, że Ordo Iuris wywodzi się z „sekty”.

Za swoje wulgarne słowa na nasz temat musiała też ostatnio przepraszać Elżbieta P. – płocka aktywistka LGBT, znana z rozklejania sprofanowanych wizerunków Matki Bożej na przenośnych toaletach w Płocku.

Nadal trwają postępowania, w których żądamy przeprosin od Marty Lempart, Klementyny Suchanow, Pawła Rabieja, Agnieszki Holland czy Anny Marii Żukowskiej. Sukcesywnie walczymy też z kłamstwami powielanymi przez media. Od początku roku sprostowania do publikacji zawierających kłamstwa na temat Ordo Iuris opublikowały już 22 redakcje.

Bronimy dobrego imienia Ordo Iuris w Europie

Będziemy konsekwentnie walczyć o dobre imię Instytutu, bo w tej walce nie chodzi tylko o naszą renomę. Jeśli nie będziemy reagować, kłamstwa na nasz temat mogą doprowadzić do ograniczenia naszej skuteczności w instytucjach unijnych lub w ONZ, gdzie powstają dziś inicjatywy, będące największym zagrożeniem dla wolności słowa, sumienia, wyznania oraz naszych rodzin. Całkiem niedawno grupa radykalnych europosłów wzywała do odebrania akredytacji do instytucji unijnych konserwatywnym organizacjom – takim jak Ordo Iuris.

Dodowem na to, że pomówienia na nasz temat padają na podatny grunt także poza granicami kraju są dwie rezolucje Parlamentu Europejskiego, w których nazwano nas „organizacją fundamentalistyczną”, będącą „siłą napędową kampanii mających na celu podważenie praw człowieka i równości płci w Polsce”. Obie zaskarżyliśmy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Od początku traktowaliśmy sprawę jako test na praworządność całej UE, którego organy unijne ewidentnie nie zdały.

Aby uniknąć rozpoznania naszej skargi, Parlament Europejski wprost potwierdził, że jego rezolucje nie mają żadnego prawnego znaczenia. Dlatego w październiku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odmówił rozpatrzenia jednej z naszych skarg. W efekcie, nie ma żadnego sądu, który mógłby rozpoznać sprawę przeciwko Parlamentowi Europejskiemu!

W uzasadnieniu sędziowie TSUE stwierdzili, że choć tezy PE na temat Ordo Iuris mogą naruszać naszą renomę, to Trybunał nie może rozpatrzyć naszej skargi, bo rezolucje PE nie są wiążącymi aktami prawa, a jedynie politycznym stanowiskiem eurodeputowanych.

Na rozstrzygnięcie TSUE będziemy się mogli powoływać za każdym razem, gdy radykałowie będą przekonywać, że rezolucje Parlamentu Europejskiej są źródłem prawa lub obowiązujących „standardów europejskich” – na przykład w odniesieniu do rezolucji uznających aborcję za „prawo człowieka”.

Przed nami kolejne rozprawy

Wszystkie opisane tu ataki na Instytut Ordo Iuris łączy jedno – ich powodem jest nasza skuteczność. Radosław Sikorski jako zarzut wobec naszej działalności, mówił wprost, że problem z Instytutem Ordo Iuris jest taki, że… odnosimy sukcesy w naszej działalności.

Radykałowie widzą doskonale, ze nasza praca realnie wpływa na rzeczywistość, a że nie potrafią stawić nam czoła, to za wszelką cenę dążą do tego, by podważyć nasze zaufanie społeczne i tym sposobem zablokować naszą aktywność w kraju i poza jego granicami.

Jeśli będziemy dysponować szeregiem prawomocnych wyroków, potwierdzających fałszywość kłamliwych zarzutów, będziemy w stanie im realnie zapobiegać i skutecznie się bronić. Dzięki temu będziemy mogli jeszcze skuteczniej bronić życia, małżeństwa, rodziny i wolności przed genderowymi ideologami.

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris


 

POLECANE
Znana polska aktorka nabawiła się kontuzji. Czy zatańczy w TzG? Wiadomości
Znana polska aktorka nabawiła się kontuzji. Czy zatańczy w "TzG"?

Barbara Bursztynowicz, znana widzom głównie z roli w serialu "Klan", jesienią pojawi się w jubileuszowej, 30. edycji programu "Taniec z gwiazdami". Choć początkowo nie była pewna, czy przyjąć zaproszenie, ostatecznie zdecydowała się spróbować - jednak już na etapie przygotowań spotkały ją problemy zdrowotne.

ISW: Ukraina nie powinna się na to zgodzić Wiadomości
ISW: Ukraina nie powinna się na to zgodzić

Oddanie Rosji reszty obwodu donieckiego Ukrainy w ramach ustaleń dotyczących zawieszenia broni dałoby jej armii o wiele bardziej dogodną pozycję do wznowienia ataków na obwód charkowski i dniepropietrowski – ocenił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Silne trzęsienie ziemi w Rosji z ostatniej chwili
Silne trzęsienie ziemi w Rosji

Wyspy Kurylskie, archipelag na Oceanie Spokojnym, stanowiący część obwodu sachalińskiego w Rosji, nawiedziło w sobotę trzęsienie ziemi o magnitudzie 6 – poinformowało Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC). To drugi wstrząs w ciągu niespełna tygodnia.

Europejskie kurorty mówią „dość”. Wysokie mandaty dla turystów Wiadomości
Europejskie kurorty mówią „dość”. Wysokie mandaty dla turystów

W 2025 roku kraje europejskie zaczęły wprowadzać surowe mandaty dla turystów, którzy nie przestrzegają reguł podczas pobytu. Ograniczenia obejmują między innymi zakaz palenia i spożywania alkoholu w przestrzeni publicznej, noszenie strojów kąpielowych poza plażą czy zbieranie muszli.

Afera KPO. Tusk zabrał głos z ostatniej chwili
Afera KPO. Tusk zabrał głos

Nie milkną echa afery ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Do sprawy odniósł się na platformie X premier Donald Tusk.

Sikorski zamiast Tuska? Polacy odpowiedzieli gorące
Sikorski zamiast Tuska? Polacy odpowiedzieli

Po powołaniu Radosława Sikorskiego na ministra spraw zagranicznych i wicepremiera pojawiły się spekulacje, czy nie zostanie on wkrótce szefem rządu, zastępując Donalda Tuska. Najnowszy sondaż SW Research dla Onet.pl pokazał, co o takiej perspektywie sądzą Polacy.

Wycofują się rakiem. Dziwny komunikat NIK ws. rzekomej korupcji w PFR z ostatniej chwili
Wycofują się rakiem. Dziwny komunikat NIK ws. rzekomej "korupcji" w PFR

Najwyższa Izba Kontroli wydała oświadczenie, w którym prostuje słowa... szefa NIK Mariana Banasia o rzekomej korupcji w Polskim Funduszu Rozwoju. Co więcej – pod oświadczeniem podpisał się... Marian Banaś.

Kultowy serial kostiumowy powraca. Zwiastun przyciągnął miliony Wiadomości
Kultowy serial kostiumowy powraca. Zwiastun przyciągnął miliony

Dziś, 9 sierpnia, na HBO Max zadebiutował długo wyczekiwany serial - Outlander: Krew z krwi. Pierwszy odcinek już dostępny, a kolejne będą pojawiać się co tydzień aż do finału 11 października.

Kąpielisko nad Bałtykiem niezdatne do kąpieli. Wykryto groźne bakterie z ostatniej chwili
Kąpielisko nad Bałtykiem niezdatne do kąpieli. Wykryto groźne bakterie

Poza kąpieliskiem Mrzeżyno Wschód 1, gdzie wykryto m.in. bakterię Escherichia coli, woda we wszystkich pozostałych kąpieliskach nad Bałtykiem jest zdatna do kąpieli - wynika z danych w Serwisie Kąpieliskowym Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Uniwersytet Warszawski chce uczyć języka śląskiego, choć ten nie jest uznawany za język pilne
Uniwersytet Warszawski chce uczyć "języka śląskiego", choć ten nie jest uznawany za język

Uniwersytet Warszawski postanowił wyjść naprzeciw nowym trendom i od października zaoferuje swoim studentom... zajęcia z "języka śląskiego". Mimo że śląski nie jest oficjalnie uznawany przez państwo za język, uczelnia rozpoczyna nowy lektorat.

REKLAMA

Jerzy Kwaśniewski: Płacimy wysoką cenę za naszą skuteczność

Niedawno zapadł wyrok w procesie, w którym domagaliśmy się przeprosin od europosła Platformy Obywatelskiej Radosława Sikorskiego za jego oszczercze stwierdzenie, że Ordo Iuris jest „fundamentalistyczną sektą”, która wspiera gminy ustanawiające „strefy wolne od LGBT”. Sąd nie potwierdził prawdziwości tych zarzutów, lecz i tak oddalił nasze powództwo, uznając, że te słowa były tylko „prywatną opinią” europosła.
Radosław Sikorski Jerzy Kwaśniewski:  Płacimy wysoką cenę za naszą skuteczność
Radosław Sikorski / Flickr / MFA of Poland / CC BY 2.0

Oskarżeni o skuteczność

Jak się jednak okazuje, takich „prywatnych opinii” nie można wypowiadać o… Radosławie Sikorskim, który pozwał Prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego za stwierdzenie, że zaniechania Radosława Sikorskiego i Donalda Tuska w sprawie katastrofy smoleńskiej można uznać za „zdradę dyplomatyczną”. Dwa dni po naszym wyroku w mediach pojawiła się informacja, że Jarosław Kaczyński będzie musiał za te słowa zapłacić… ponad 700 tys. zł na pokrycie kosztów publikacji przeprosin.

Nie możemy pozwolić na to, by Radosław Sikorski stał ponad prawem. Tym bardziej, że w trakcie ostatniej rozprawy polityk był wyjątkowo arogancki i nie ukrywał, że nie ma żadnych dowodów na poparcie swoich słów. Dopytywany przez sąd o to, na czym polega nasz fundamentalizm, odparł, że „OI jest ewidentnie inspirowane fundamentalizmem chrześcijańskim i uważa, że ta teza nie wymaga żadnego uzasadnienia”.

Gdy prawnicy Ordo Iuris zaczęli dopytywać byłego Ministra Spraw Zagranicznych o zarzut dotyczący rzekomego wspierania „stref wolnych LGBT”, Sikorski stwierdził wprost, że dobrze wie, że nie istnieje żadna uchwała, ustanawiająca „strefę wolną od LGBT”, z której nakazuje się rugować osoby o skłonnościach homoseksualnych. Pytany o to, czy zapoznał się w ogóle z treścią przygotowanej przez prawników Ordo Iuris Samorządowej Karty Praw Rodzin, odparł buńczucznie: „Nie, bo mam inne rzeczy do roboty”.

W kontekście tego, na czym polega rzekomy „fundamentalizm” Ordo Iuris, z ust pełnomocnik pozwanego usłyszeliśmy:

Państwo mówią o prawach podstawowych, odwołują się do prawa naturalnego, na swojej stronie internetowej odwołują się do prawa rzymskiego, do prawa greckiego, do tożsamości cywilizacji europejskiej wzniesionej na filarach greckiej filozofii, rzymskiego prawa i etyki chrześcijańskiej.

Inny zarzut? W materiałach Ordo Iuris „promuje się określony sposób postrzegania świata, określony sposób rozumienia praw podstawowych”. Albo: „Dopuszczacie wolność sumienia przez takie osoby jak lekarze czy farmaceuci, co ja uważam, że jest sprzeczne z istotą tych zawodów”.

Wobec oczywistej bezpodstawności ataków Radosława Sikorskiego wobec Ordo Iuris nie możemy złożyć broni. Dlatego złożymy apelację od wyroku i wierzę, że wkrótce Radosław Sikorski będzie przepraszał za krzywdzące wobec nas słowa.

Wytrwałość przynosi rezultaty

Na przeprosiny Radosława Sikorskiego przyjdzie nam zatem jeszcze chwilę zaczekać. Lecz kilka miesięcy temu takie przeprosiny publikowała już radna Mielca Magdalena Weryńska-Zarzecka, która w pierwszej instancji również cieszyła się z oddalenia naszego powództwa. Wtedy także sąd stwierdził, że jej słowa były „prywatną opinią”, ale sąd apelacyjny zmienił wyrok, uznając za naruszenie dóbr osobistych samą sugestię, że Ordo Iuris wywodzi się z „sekty”.

Za swoje wulgarne słowa na nasz temat musiała też ostatnio przepraszać Elżbieta P. – płocka aktywistka LGBT, znana z rozklejania sprofanowanych wizerunków Matki Bożej na przenośnych toaletach w Płocku.

Nadal trwają postępowania, w których żądamy przeprosin od Marty Lempart, Klementyny Suchanow, Pawła Rabieja, Agnieszki Holland czy Anny Marii Żukowskiej. Sukcesywnie walczymy też z kłamstwami powielanymi przez media. Od początku roku sprostowania do publikacji zawierających kłamstwa na temat Ordo Iuris opublikowały już 22 redakcje.

Bronimy dobrego imienia Ordo Iuris w Europie

Będziemy konsekwentnie walczyć o dobre imię Instytutu, bo w tej walce nie chodzi tylko o naszą renomę. Jeśli nie będziemy reagować, kłamstwa na nasz temat mogą doprowadzić do ograniczenia naszej skuteczności w instytucjach unijnych lub w ONZ, gdzie powstają dziś inicjatywy, będące największym zagrożeniem dla wolności słowa, sumienia, wyznania oraz naszych rodzin. Całkiem niedawno grupa radykalnych europosłów wzywała do odebrania akredytacji do instytucji unijnych konserwatywnym organizacjom – takim jak Ordo Iuris.

Dodowem na to, że pomówienia na nasz temat padają na podatny grunt także poza granicami kraju są dwie rezolucje Parlamentu Europejskiego, w których nazwano nas „organizacją fundamentalistyczną”, będącą „siłą napędową kampanii mających na celu podważenie praw człowieka i równości płci w Polsce”. Obie zaskarżyliśmy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Od początku traktowaliśmy sprawę jako test na praworządność całej UE, którego organy unijne ewidentnie nie zdały.

Aby uniknąć rozpoznania naszej skargi, Parlament Europejski wprost potwierdził, że jego rezolucje nie mają żadnego prawnego znaczenia. Dlatego w październiku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odmówił rozpatrzenia jednej z naszych skarg. W efekcie, nie ma żadnego sądu, który mógłby rozpoznać sprawę przeciwko Parlamentowi Europejskiemu!

W uzasadnieniu sędziowie TSUE stwierdzili, że choć tezy PE na temat Ordo Iuris mogą naruszać naszą renomę, to Trybunał nie może rozpatrzyć naszej skargi, bo rezolucje PE nie są wiążącymi aktami prawa, a jedynie politycznym stanowiskiem eurodeputowanych.

Na rozstrzygnięcie TSUE będziemy się mogli powoływać za każdym razem, gdy radykałowie będą przekonywać, że rezolucje Parlamentu Europejskiej są źródłem prawa lub obowiązujących „standardów europejskich” – na przykład w odniesieniu do rezolucji uznających aborcję za „prawo człowieka”.

Przed nami kolejne rozprawy

Wszystkie opisane tu ataki na Instytut Ordo Iuris łączy jedno – ich powodem jest nasza skuteczność. Radosław Sikorski jako zarzut wobec naszej działalności, mówił wprost, że problem z Instytutem Ordo Iuris jest taki, że… odnosimy sukcesy w naszej działalności.

Radykałowie widzą doskonale, ze nasza praca realnie wpływa na rzeczywistość, a że nie potrafią stawić nam czoła, to za wszelką cenę dążą do tego, by podważyć nasze zaufanie społeczne i tym sposobem zablokować naszą aktywność w kraju i poza jego granicami.

Jeśli będziemy dysponować szeregiem prawomocnych wyroków, potwierdzających fałszywość kłamliwych zarzutów, będziemy w stanie im realnie zapobiegać i skutecznie się bronić. Dzięki temu będziemy mogli jeszcze skuteczniej bronić życia, małżeństwa, rodziny i wolności przed genderowymi ideologami.

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris



 

Polecane
Emerytury
Stażowe