Włodzimierz Czarzasty: Komisja Europejska nie jest fair

– Uważam, że Komisja Europejska w tej sprawie, w stosunku do Polski jest nie fair. Mówię to jasno i mówiłem to od wielu miesięcy. Uważam, że na każdego, nie dla każdego, ale na każdego Ukraińca, Ukrainkę w Polsce, powinna Komisja Europejska dawać nam 500 euro miesięcznie - mówił jeden z liderów Lewicy.
Czarzasty o Komisji Europejskiej
Włodzimierz Czarzasty w Radiu Wrocław był pytany między innymi o konflikt na Ukrainie. Wicemarszałek Sejmu był pytany o rozwój wydarzeń, którego się spodziewa w związku z tym tematem.
– Tego nie wie nikt. Myślę, że to prezydent Stanów Zjednoczonych, który chyba wie najwięcej, po prostu tego nie wie. Trzymam kciuki za Ukraińców, giną nadal, odzyskują tereny. Potencjał jednak Ukrainy, w stosunku do Rosji, jest o wiele mniejszy. Dobrze, że stoimy przy Ukrainie. Dobrze, że NATO stoi przy Ukrainie, że Stany Zjednoczone stoją przy Ukrainie. Wie pan, no w tej chwili są ataki na infrastrukturę, tę całą energetyczną. Żeby była jasność, co to oznacza? To oznacza, że jeżeli ta struktura zostanie w znacznej części zniszczona, to może być tak, że będzie następna fala Ukraińców, którzy będą mieli 20 stopni mrozu w domach, a mają dzieci małe - mówił Czarzasty.
W trakcie rozmowy polityk Lewicy odniósł się także do sprawy środków dla Polski, które byłyby przeznaczone na obywateli Ukrainy, którzy uciekli do Polski w związku z wojną na terytorium ich kraju.
— Rozmawiamy. Rozmawialiśmy o tym również na wczorajszej radzie bezpieczeństwa narodowego, którą pan prezydent Duda zwołał. Tutaj jest potrzebna olbrzymia pomoc państwa w tej sprawie, jeżeliby taka fala nastąpiła. Olbrzymia pomoc Unii Europejskiej. Zresztą uważam, że Komisja Europejska w tej sprawie, w stosunku do Polski jest nie fair. Mówię to jasno i mówiłem to od wielu miesięcy. Uważam, że na każdego, nie dla każdego, ale na każdego Ukraińca, Ukrainkę w Polsce, powinna Komisja Europejska dawać nam 500 euro miesięcznie. My w tej chwili mamy na swoim terenie dwa miliony Ukraińców. Jeden milion, który był, który pracuje w Polsce i jeden milion ten, który przyjechał. Tyle zostało z tych osób, które przyjechały, część wróciła. Ale może być następna fala i obawiam się, że polskie społeczeństwo, które jest bardzo, bardzo, bardzo gościnne i bardzo wiele zrobiło, może nie dać rady po prostu ogarnąć tego wszystkiego - powiedział jeden z liderów Lewicy.