[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: „Łupaszka” w łapach UB

30 czerwca 1948 r., około godziny 4 nad ranem w gospodarstwie w Osielcu pod Jordanowem funkcjonariusze UB aresztowali mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”. Razem z nim zakuta w kajdanki została narzeczona dowódcy 5 Wileńskiej Brygady AK – Lidia Lwow „Lala”.
Mjr Zygmunt Szendzielarz
Mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka". Zdjęcie MBP / Wikipedia domena publiczna

Pana Majora ubecy przewieźli do Myślenic, potem do Krakowa, a następnego dnia samolotem do Warszawy. Trafił na ulicę Koszykową, do centrali Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Zaprowadzono mnie do gabinetu płk. Różańskiego. Już czekał. Właściwie nie prowadził formalnego przesłuchania. Ot, tak sobie, nawet grzeczna pogawędka. Tyle że co chwilę ktoś wchodził. Oglądano mnie, jak dzikie zwierzę w klatce. Po dwóch, a może trzech godzinach do pokoju wszedł jakiś cywil. Różański wstał z za biurka. Cywil skinął ręką, żeby usiadł i zwracając się do mnie powiedział: No i co, panie majorze, ja nie wiszę na sośnie, a mimo to spotkaliśmy się.

Był to szef bezpieki Stanisław Radkiewicz, który zacytował słowa Szendzielarza adresowane do siebie w liście przesłanym do MBP w końcu 1947 r.

„Łupaszka” nie był jedynym aresztowanym. W czerwcu i lipcu 1948 r., w wyniku ogólnopolskiej, zakrojonej na szeroką skalę „Akcji X”, UB rozpracował i rozbił Wileński Okręg AK.

10 lipca Szendzielarza przeniesiono do aresztu przy ul. Rakowieckiej 37. Będzie tu męczony przez następne dwa i pół roku, do 8 lutego 1951 r. Śledztwo prowadził płk Adam Humer (właściwie Adam Teofil Umer), wicedyrektor Departamentu Śledczego MBP.

 

Pokazowy proces

Pokazowy proces „Łupaszki” rozpoczął się 23 października 1950 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie. Na ławie oskarżonych zasiedli również członkowie Wileńskiego Okręgu AK: podpułkownik Antoni Olechnowicz „Pohorecki”, kapitan Henryk Borowy - Borowski „Trzmiel”, podporucznik Lucjan Minkiewicz „Wiktor”, i dwie sanitariuszki: Lidia Lwow „Lala” i Wanda Minkiewicz „Danka” (wszyscy oskarżeni, prócz kobiet, dostali kary śmierci).

Sądzili figuranci: ppor. Wiktor Koszczyński, oficer Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego jako ławnik, oraz ppor. Władysław Marszałek, asesor sądowy. Istotny był przewodniczący składu: mjr Mieczysław Widaj, przedwojenny prawnik, AK-owiec, a po wojnie stalinowski morderca sądowy (w latach 1945–1953 skazał na śmierć ponad 100 polskich niepodległościowców, w tym AK-owców).

8 lutego 1951 r. "Łupaszka" został wyprowadzony z celi. Za chwilę miał się znaleźć na schodach mokotowskiej piwnicy, gdzie wykonywano wyroki. Zanim wyszedł ze zbiorowej celi, stanął przez chwilę nieruchomo, popatrzył po raz ostatni na swoich towarzyszy niedoli i – jak relacjonował potem najmłodszy więzień, o pseudonimie "Młodzik" - powiedział głośno:

 

"Z Bogiem Panowie!"

Z Bogiem, Panowie! - Oni odpowiedzieli - Z Bogiem panie majorze!

W piwnicy X Pawilonu prokurator (ppłk Jakub Lubawski) odczytał wyrok śmierci „w imieniu Rzeczpospolitej”. Potem oprawcy zmusili Szendzielarza, aby pochylił się do przodu. Chcieli, aby zobaczył leżące na schodach martwe ciała trzech swoich kolegów, zabitych przed chwilą. Byli to sądzeni razem z „Łupaszką” i skazani przez Widaja oficerowie wileńskiej Armii Krajowej. Kula dosięgła „Łupaszkę” o godz. 20.15. Strzelał kat Mokotowa, Aleksander Drej – zmarł w latach 2000 w Warszawie, nigdy nie osądzony za swoje zbrodnie. Do końca pobierał resortową emeryturę dla szczególnie zasłużonych.

W egzekucji majora Szendzielarza brał udział naczelnik więzienia mokotowskiego (w latach 1945–1954) Alojzy Grabicki, który skończył miesięczny kurs więziennictwa w Łodzi. Kiedyś, wizytując celę, powiedział do „Łupaszki”: „Na was to bym nie wykonywał [wyroku], tylko bym was trzymał w więzieniu. Czasem bym was kazał przewieźć po mieście, żebyście widzieli, że Warszawa się buduje, że w Polsce jest dobrze, a wy siedzicie zbankrutowani. To by dla was była większa kara. Bo wykonaniem to się wam idzie z pomocą”. Żonie jednego ze skazanych odparł: „Po takich zbrodniarzach ziemia musi być zrównana”.

Zgon mjr Zygmunta Szendzielarza stwierdził lekarz więzienny Kazimierz Jezierski - tak jak kat Drej funkcjonariusz UB. Uczestniczył w zamordowaniu wielu polskich bohaterów. Prywatnie mąż słynnej piosenkarki Wiery Gran (Weroniki Grynberg).


 

POLECANE
UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao S.A z ostatniej chwili
UOKiK wydał pilny komunikat dla klientów Pekao S.A

Prezes UOKiK nałożył łącznie blisko 119 mln zł kary na Bank Polska Kasa Opieki SA i Pekao Bank Hipoteczny SA za niezgodne z prawem utrudnianie korzystania z wakacji kredytowych - poinformował w środę Urząd. Banki zostały też zobowiązane do poinformowania o naruszeniach wszystkich poszkodowanych.

Sensacyjne wyniki sondażu. Partia Grzegorza Brauna trzecią siłą w Sejmie z ostatniej chwili
Sensacyjne wyniki sondażu. Partia Grzegorza Brauna trzecią siłą w Sejmie

Wg najnowszego sondażu OGB opublikowanego w środę, ugrupowanie Grzegorza Brauna zanotowało rekordowe poparcie i wyprzedziło Konfederację, zajmując trzecie miejsce w zestawieniu. Pierwsze miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska, a drugie – Prawo i Sprawiedliwość.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Dobra wiadomość dla pasażerów MPK we Wrocławiu. Po udanych testach do normalnej eksploatacji włączono mijankę tramwajową na ul. Przyjaźni. Zmiana ma poprawić płynność ruchu i skrócić czas oczekiwania tramwajów na jednotorowym odcinku w kierunku Kleciny.

Trump ogłasza blokadę Wenezueli. USA uderzają w tankowce z ropą z ostatniej chwili
Trump ogłasza blokadę Wenezueli. USA uderzają w tankowce z ropą

Prezydent USA Donald Trump ogłosił we wtorek blokadę objętych sankcjami tankowców, które wpływają do portów Wenezueli i wypływają z nich. Oświadczył, że reżim Nicolasa Maduro w Wenezueli to „zagraniczna organizacja terrorystyczna”.

Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa” Wiadomości
Beata Szydło krytykuje propozycję KE ws. aut spalinowych: „To gospodarcza katastrofa”

Beata Szydło na X skomentowała ostatnie doniesienia medialne o tym, że „Komisja Europejska rezygnuje z zakazu aut spalinowych od 2035 roku”. Jak podkreśliła europoseł PiS, nowe regulacje KE nadal zagrażają europejskiemu przemysłowi samochodowemu.

Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie Wiadomości
Tego w Volkswagenie jeszcze nie było. Koncern zamyka fabrykę w Dreźnie

Z taśmy produkcyjnej fabryki Volkswagena w Dreźnie we wtorek zjechał ostatni samochód. Koncern tym samym zamknął ten zakład, co jest pierwszym takim przypadkiem dla tej firmy w Niemczech w ciągu 88 lat jej działalności. Fabryka w Dreźnie ma zostać przekształcona w centrum badań i rozwoju, skoncentrowane na półprzewodnikach, sztucznej inteligencji oraz robotyce. Połowę przestrzeni ma zająć Uniwersytet Techniczny w Dreźnie.

Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej tylko u nas
Chile skręca ostro w prawo. Prawicowa fala w Ameryce Łacińskiej

Ameryka Łacińska ma dość lewicowych eksperymentów, na dodatek prawicę w tej części świata natchnęło zwycięstwo Donalda Trumpa. W kolejnych krajach zwyciężają kandydaci konserwatywni, opowiadający się za wolnym rynkiem, rządami twardego prawa i współpracą z USA. Szczególnie symboliczny jest wynik wyborów prezydenckich w Chile: zdecydowane zwycięstwo polityka otwarcie chwalącego rządy Augusto Pinocheta.

Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. Nie dla ETS2 i paktu migracyjnego z ostatniej chwili
Rząd Czech zapowiada blokadę unijnych regulacji. "Nie" dla ETS2 i paktu migracyjnego

Nowy rząd Czech pod przewodnictwem premiera Andreja Babisza otwarcie kwestionuje kluczowe elementy polityki Unii Europejskiej. Gabinet, zaprzysiężony dzień wcześniej, przyjął uchwały odrzucające zarówno system handlu emisjami ETS2, jak i unijny pakt migracyjny, zapowiadając, że regulacje te nie zostaną wdrożone do czeskiego prawa.

Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu z ostatniej chwili
Jarmark Warszawski pod specjalnym nadzorem. Student podejrzany o planowanie zamachu

Organizator Jarmarku Warszawskiego, w związku z publikacjami dotyczącymi zatrzymania 19-letniego studenta, który miał planować zamach terrorystyczny, zwrócił się do firmy ochrony o zintensyfikowanie działań prewencyjnych, reagowania i informowania o wszelkich sytuacjach mogących stanowić zagrożenie dla odwiedzających jarmark.

Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy Wiadomości
Sondaż Politico. Kto za, a kto przeciw pomocy dla Ukrainy

Większość Niemców i Francuzów chce ograniczenia pomocy dla Ukrainy, podczas gdy Amerykanie, Brytyjczycy i Kanadyjczycy chcą ją zwiększyć lub utrzymać na obecnym poziomie - wykazał najnowszy sondaż Politico przeprowadzony w tych pięciu krajach i opublikowany we wtorek.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: „Łupaszka” w łapach UB

30 czerwca 1948 r., około godziny 4 nad ranem w gospodarstwie w Osielcu pod Jordanowem funkcjonariusze UB aresztowali mjr Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”. Razem z nim zakuta w kajdanki została narzeczona dowódcy 5 Wileńskiej Brygady AK – Lidia Lwow „Lala”.
Mjr Zygmunt Szendzielarz
Mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka". Zdjęcie MBP / Wikipedia domena publiczna

Pana Majora ubecy przewieźli do Myślenic, potem do Krakowa, a następnego dnia samolotem do Warszawy. Trafił na ulicę Koszykową, do centrali Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.

Zaprowadzono mnie do gabinetu płk. Różańskiego. Już czekał. Właściwie nie prowadził formalnego przesłuchania. Ot, tak sobie, nawet grzeczna pogawędka. Tyle że co chwilę ktoś wchodził. Oglądano mnie, jak dzikie zwierzę w klatce. Po dwóch, a może trzech godzinach do pokoju wszedł jakiś cywil. Różański wstał z za biurka. Cywil skinął ręką, żeby usiadł i zwracając się do mnie powiedział: No i co, panie majorze, ja nie wiszę na sośnie, a mimo to spotkaliśmy się.

Był to szef bezpieki Stanisław Radkiewicz, który zacytował słowa Szendzielarza adresowane do siebie w liście przesłanym do MBP w końcu 1947 r.

„Łupaszka” nie był jedynym aresztowanym. W czerwcu i lipcu 1948 r., w wyniku ogólnopolskiej, zakrojonej na szeroką skalę „Akcji X”, UB rozpracował i rozbił Wileński Okręg AK.

10 lipca Szendzielarza przeniesiono do aresztu przy ul. Rakowieckiej 37. Będzie tu męczony przez następne dwa i pół roku, do 8 lutego 1951 r. Śledztwo prowadził płk Adam Humer (właściwie Adam Teofil Umer), wicedyrektor Departamentu Śledczego MBP.

 

Pokazowy proces

Pokazowy proces „Łupaszki” rozpoczął się 23 października 1950 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie. Na ławie oskarżonych zasiedli również członkowie Wileńskiego Okręgu AK: podpułkownik Antoni Olechnowicz „Pohorecki”, kapitan Henryk Borowy - Borowski „Trzmiel”, podporucznik Lucjan Minkiewicz „Wiktor”, i dwie sanitariuszki: Lidia Lwow „Lala” i Wanda Minkiewicz „Danka” (wszyscy oskarżeni, prócz kobiet, dostali kary śmierci).

Sądzili figuranci: ppor. Wiktor Koszczyński, oficer Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego jako ławnik, oraz ppor. Władysław Marszałek, asesor sądowy. Istotny był przewodniczący składu: mjr Mieczysław Widaj, przedwojenny prawnik, AK-owiec, a po wojnie stalinowski morderca sądowy (w latach 1945–1953 skazał na śmierć ponad 100 polskich niepodległościowców, w tym AK-owców).

8 lutego 1951 r. "Łupaszka" został wyprowadzony z celi. Za chwilę miał się znaleźć na schodach mokotowskiej piwnicy, gdzie wykonywano wyroki. Zanim wyszedł ze zbiorowej celi, stanął przez chwilę nieruchomo, popatrzył po raz ostatni na swoich towarzyszy niedoli i – jak relacjonował potem najmłodszy więzień, o pseudonimie "Młodzik" - powiedział głośno:

 

"Z Bogiem Panowie!"

Z Bogiem, Panowie! - Oni odpowiedzieli - Z Bogiem panie majorze!

W piwnicy X Pawilonu prokurator (ppłk Jakub Lubawski) odczytał wyrok śmierci „w imieniu Rzeczpospolitej”. Potem oprawcy zmusili Szendzielarza, aby pochylił się do przodu. Chcieli, aby zobaczył leżące na schodach martwe ciała trzech swoich kolegów, zabitych przed chwilą. Byli to sądzeni razem z „Łupaszką” i skazani przez Widaja oficerowie wileńskiej Armii Krajowej. Kula dosięgła „Łupaszkę” o godz. 20.15. Strzelał kat Mokotowa, Aleksander Drej – zmarł w latach 2000 w Warszawie, nigdy nie osądzony za swoje zbrodnie. Do końca pobierał resortową emeryturę dla szczególnie zasłużonych.

W egzekucji majora Szendzielarza brał udział naczelnik więzienia mokotowskiego (w latach 1945–1954) Alojzy Grabicki, który skończył miesięczny kurs więziennictwa w Łodzi. Kiedyś, wizytując celę, powiedział do „Łupaszki”: „Na was to bym nie wykonywał [wyroku], tylko bym was trzymał w więzieniu. Czasem bym was kazał przewieźć po mieście, żebyście widzieli, że Warszawa się buduje, że w Polsce jest dobrze, a wy siedzicie zbankrutowani. To by dla was była większa kara. Bo wykonaniem to się wam idzie z pomocą”. Żonie jednego ze skazanych odparł: „Po takich zbrodniarzach ziemia musi być zrównana”.

Zgon mjr Zygmunta Szendzielarza stwierdził lekarz więzienny Kazimierz Jezierski - tak jak kat Drej funkcjonariusz UB. Uczestniczył w zamordowaniu wielu polskich bohaterów. Prywatnie mąż słynnej piosenkarki Wiery Gran (Weroniki Grynberg).



 

Polecane