„Zabił pięciu”. Rosyjscy jeńcy twierdzą, że rosyjscy oficerowie dobijają rannych

Pierwotny domniemany plan Kremla „szybkiego blitzkriegu na Ukrainie” spalił na panewce, rosyjska armia musiała się wycofać spod Kijowa. Jednak i plan skupienia się na agresji na wschodniej i południowej Ukrainie najwyraźniej nie jest realizowany zgodnie z założeniami. Najlepszym tego przykładem jest ukraińska kontrofensywa wokół Charkowa, gdzie ukraińscy żołnierze mieli odepchnąć siły rosyjskie poza granicę z Rosją.
Rosyjscy oficerowie dobijają rannych?
Jedną ze słabości armii rosyjskiej ma być niskie morale. Żołnierze mają się czuć jak mięso armatnie. Tę tezę potwierdzają słowa rosyjskich jeńców, którzy w rozmowie z popularnym ukraińskim dziennikarzem i blogerem Wołodymyrem Żółkinem opowiadają o przypadkach dobijania rannych przez rosyjskich oficerów. Jeńcy mówią o jednym z podpułkowników, który osobiście miał dobić ich pięciu towarzyszy broni.
– To był młody człowiek, został ranny. Leżał na ziemi. Dowódca zapytał go, czy może chodzić, a kiedy ten odpowiedział, że nie może, oficer go zabił. Tak po prostu… Ranny żołnierz leży na ziemi, a dowódca batalionu strzela do niego z pistoletu.
(…)
Najważniejsze: to nie był pojedynczy przypadek. Podpułkownik szedł dalej… Zastrzelił czterech lub pięciu w ten sposób. Wszyscy byli młodymi mężczyznami
– mówią jeńcy, w których ocenie rannym można było pomóc.