Nowe informacje ws. social mediów Donalda Trumpa. Znamy datę startu

Start nowej platformy został przełożony z 21 lutego na końcówkę marca. Media spekulują, że to opóźnienie może wpłynąć negatywnie na zdolność TRUTH Social do zmobilizowania konserwatywnych internautów do poparcia projektu. Entuzjaści uważają, że platforma pozwoli przeciwstawić się „tyranii monopolistów z branży informatycznej”, zapewniając dla nich alternatywę, ale nie brak też głosów, że również ten projekt może w końcu ulec naturalnej skłonności do faworyzowania własnej opcji światopoglądowej. Pesymiści twierdzą nawet, że TRUTH Social może spotkać los podobny do Twittera i Facebooka, tyle że pociągnięty w innym kierunku politycznym.
Platformy mediów społecznościowych stają się bardziej użyteczne dla społeczeństwa, gdy wzrasta liczba osób z nich korzystających, mówi Joshua Tucker, współdyrektor NYU's Center for Social Media and Politics.
– Kiedy zaczynasz od odcięcia (części – przyp. red.) populacji, (…) trudniej jest wzrastać. I to szczególnie w przypadku, gdy istnieją alternatywy, które nie mają takich samych ograniczeń jak ty
– ocenia Joshua Tucker, współdyrektor NYU's Center for Social Media and Politics.
Szlaki już zostały przetarte
TRUTH Social nie jest pierwszą próbą tworzenia alternatywy dla mediów społecznościowych głównego nurtu. Przed nim pojawiły się już np. Parler i Gab, które miały stanowić konkurencję dla Facebooka i Twittera. Osiągnęły pewien sukces i szybko stały się przystaniami konserwatywnych internautów, jednak nigdy nie udało im się wypłynąć na szerokie wody.
Kristina Lerman, profesor informatyki, ocenia, że media alternatywne mają szansę się przebić, ale nigdy nie dorównają gigantom, bo swoje usługi adresują do mniejszej liczby ludzi.
– Istnieje cała sieć społecznościowa dla entuzjastów piwa, gdzie mogą się oni spotykać i zamieszczać recenzje piw. (…) To świetnie, że istnieje taka społeczność, w której ludzie o podobnych poglądach mogą się spotykać. Ale to nie znaczy, że tego rodzaju niszowa społeczność będzie atrakcyjna dla głównego nurtu
– tłumaczy.
Przed TRUTH Social wielkie perspektywy albo ryzyko stagnacji?
Były kongresman Devin Nunes, niedawno mianowany dyrektorem generalnym Trump Media & Technology Group zajmującej się tworzeniem portalu, ogłosił, że jego startu możemy się spodziewać 31 marca.
„Przez samą siłę osobowości Trump mógłby wyssać potencjał z Parler, Gab, GETTR, wszystkich tych stron i pociągnąć wszystkich za sobą. I (to oznaczałoby, że portal – przyp. red.) może przebić się przez próg i faktycznie stać się na tyle duży, by generować znaczne przychody z reklam. Jeśli Trump jest w stanie to zrobić, prawdopodobnie oznacza to, że reszta tych platform zniknie i jesteśmy w nowym świecie, w którym mamy platformy głównego nurtu i jedną naprawdę dużą platformę prawicową” – ocenia konserwatywny komentator Tucker.
Zauważa jednak, że TRUTH Social jako platforma adresowana do osób cenzurowanych w mediach głównego nurtu za poglądy może obfitować w treści polityczne, jednocześnie cechując się zubożeniem pozostałych elementów życia w mediach społecznościowych, tj. zdjęcia, wspólne wydarzenia itd.
To rozumowanie pomaga również wyjaśnić, dlaczego prawicowe osobistości, które mają duże wpływy na Twitterze i innych platformach głównego nurtu, często doświadczają początkowego wzrostu widowni, po którym następuje przedłużony okres stagnacji, a nawet spadek po przejściu na te alternatywne strony. „Na początku jest podekscytowanie, ale potem ludzie wchodzą (na stronę – przyp. red.) i ma ona mniejszą wartość (społecznościową – przyp. red.)” – mówi Tucker.
„Przeprowadzona przez Washington Post analiza danych dotyczących oglądalności 47 popularnych prawicowych influencerów, którzy przenieśli się do alternatywnych sieci społecznościowych, tj. Gab i GETTR, platformy wideo Rumble i usługi czatu Telegram po zablokowaniu Trumpa na Twitterze, Facebooku i YouTube w zeszłym roku, wykazała, że liczba osób podążających za tymi osobowościami prawie nie wzrosła od czasu krótkiego skoku w styczniu 2021 roku” – czytamy na portalu „Time”.
Oznacza to, że prawicowa społeczność, która została wyrzucona z mediów głównego nurtu, może teraz stanąć przed trudną decyzją, czy przenosić się na nowe media, które po szybkim wzroście mogą doświadczyć stagnacji.