Znamy już wynik posiedzenia ws. uchylenia immunitetu dla szefa NIK Mariana Banasia
Przedstawiciele NIK nazywali „łamaniem konstytucyjnego prawa do obrony” tryb, w jakim Marian Banaś z pełnomocnikami zostali wezwani do stawienia się na komisji. Zawiadomienie o posiedzeniu komisji zostało wysłane do NIK faksem pod koniec dnia 25 stycznia, gdzie wskazano termin posiedzenia – 9 rano dnia następnego. NIK zaczyna prace od godziny 8 rano, dlatego Marian Banaś i jego pełnomocnicy mieli pozostawione niewiele czasu na reakcję. Marian Banaś na posiedzeniu nie pojawił się, informując, że pisma wpłynęły do jego sekretariatu pocztą elektroniczną o godzinach 22:30 i 22:37.
Powtórka z historii, "Nocna Zmiana @pisorgpl 2.0"
— Marian Banaś (@marian_banas) January 26, 2022
Wczoraj o godzinie 22:30 i 22:37 pocztą elektroniczną, na mój sekretariat wpłynęły pisma zawiadamiające o dzisiejszej Komisji na godz. 9:00, która zajmie się wnioskiem o uchylenie mi immunitetu.
A jak państwu mija poranek????? pic.twitter.com/jxM10g4cA1
"Przewodniczący zakończył tę część obrad chaotycznie, zarządzając głosowania na zgłaszane wnioski formalne, traktując je wybiórczo, nie dając dojść do głosu pełnomocnikowi Banasia" - relacjonował Krzysztof Zasada, dziennikarz RMF FM.
Część posiedzenia była niejawna
– Nie wpuszczono mojego drugiego mecenasa na salę, pozbawiono nas możliwości zapoznania się z aktami - zarówno mnie, jak i moich mecenasów - i również nie pozwolono pozostałym posłom, którzy z mocy prawa mają prawo uczestniczyć w komisji, brać udziału w tej komisji. Mnie również nie pozwolono zabrać głosu, tylko zamknięto posiedzenie i po prostu na tym się skończyło – mówił w wywiadzie szef NIK.