Holandia: Hołd dla gen. Stanisława Maczka i żołnierzy 1. Dywizji Pancernej w Bredzie

Apelem poległych, salwą honorową, minutą ciszy i złożeniem kwiatów na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Bredzie - gdzie spoczywa gen. Stanisław Maczek i ponad 160 jego podkomendnych - oddano w niedzielę hołd 1. Dywizji Pancernej. W 1944 r. pancerniacy wyzwolili Bredę i inne holenderskie miasta.
gen. Stanisław Maczek podczas dowodzenia I Dywizją Pancerną Holandia: Hołd dla gen. Stanisława Maczka i żołnierzy 1. Dywizji Pancernej w Bredzie
gen. Stanisław Maczek podczas dowodzenia I Dywizją Pancerną / wikipedia/public domain/Centralne Archiwum Wojskowe

 

W niedzielę na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym przy Ettensebaan w Bredzie odbyły się uroczystości upamiętniające triumf sprzed 77 lat 1. Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka.

Nad mogiłami polskich żołnierzy i ich dowódcy odczytano apel poległych. Złożono kwiaty przed pomnikiem "za waszą i naszą wolność", a także na grobie gen. Maczka, który mimo że zmarł w Wielkiej Brytanii, to zgodnie z jego ostatnią wolą został pochowany razem ze swoimi żołnierzami.

Salwę honorową dla uczczenia pamięci poległych polskich żołnierzy oddała kompania honorowa 10. Brygady Kawalerii Pancernej im. gen. broni Stanisława Maczka w Świętoszowie. Żołnierzy 1. Dywizji Pancernej oraz ich dowódcę uczczono także minutą ciszy.

W trakcie uroczystości ksiądz Sławomir Klim, Honorowy Kapelan Federacji Organizacji Polskich Pancerniaków, dokonał poświęcenia mogił polskich żołnierzy. Odegrano również hymny Polski i Królestwa Niderlandów.

Burmistrz Bredy Paul Depla zwrócił uwagę, że po raz pierwszy od wielu lat w uroczystościach nie uczestniczą kombatanci. Wspominał m.in. zmarłego w ubiegłym miesiącu Alfonsa Raicherta, wyzwoliciela Bredy.

"Od teraz będziemy ich upamiętniać bez ich obecności. Przez 75 lat byli najważniejszymi uczestnikami corocznych obchodów wyzwolenia. Ale obiecuję wam: to pokolenie, jak i kolejne, co roku będzie upamiętniać ludzi Maczka - dzielnych, młodych żołnierzy, którzy przywrócili nam wolność" - zadeklarował Depla.

Podkreślił, że ważne miejsce w Bredzie zajmuje Memoriał Generała Maczka. "To tutaj opowiadana jest historia Maczka, Raicherta i wszystkich innych, którym jesteśmy bardzo wdzięczni" - podkreślił.

List do uczestników uroczystości skierował wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński. Odczytał go ambasador RP w Królestwie Niderlandów Marcin Czepelak.

"Gdy na początku sierpnia 1944 roku oddziały polskiej 1. Dywizji Pancernej, pod dowództwem generała Stanisława Maczka, rozpoczęły lądowanie na normandzkich plażach nikt nie mógł przewidzieć, iż pod koniec października żołnierze Wojska Polskiego przez lornetki zobaczą Bredę. By stanąć u bram tego brabanckiego miasta 1. Dywizja Pancerna w ustawicznych bojach przebyła ponad 600 kilometrów, obficie zraszając szlak żołnierską krwią oraz pozostawiając za sobą liczne wojskowe mogiły" - przypomniał w liście Gliński.

Podkreślił, że "walki o Bredę zajmują szczególne miejsce w historii dywizji oraz obu naszych narodów". "Manewr oskrzydlający i działania oszczędzające zabudowę miasta, ale przede wszystkim życie mieszkańców, stały się zaczynem szczególnych relacji polsko-niderlandzkich. Wdzięczne miasto stało się dla polskich żołnierzy otwartym i serdecznym domem, w którym znaleźli chwile jakże potrzebnego wytchnienia w czasie zimowego postoju. Najlepiej oddają to słowa generała Stanisława Maczka: wielu żołnierzy dywizji znalazło tu najlepszych przyjaciół, wielu znajdzie wkrótce dom i rodziny" - napisał Gliński.

Wskazał, że "dziś głównym i najważniejszym świadectwem obecności Polaków w historii Bredy są cmentarze wojenne w Ginneken i przy Ettensebaan, gdzie gromadzimy się by oddać poległym żołnierzom Wojska Polskiego należny im hołd". "Czyniąc to pamiętajmy, że poza żołnierzami z 1. Dywizji Pancernej spoczywają tu także lotnicy z Polskich Sił Powietrznych, dla których obszar powietrzny nad Niderlandami był przez kilka lat areną śmiertelnych zmagań" - zwrócił uwagę szef MKDNiS.

Gliński podkreślił, że "szlak bojowy, który wiódł żołnierzy 1. Dywizji Pancernej przez Holandię w drodze do Ojczyzny, połączył nierozerwalnie losy naszych państw i narodów". "Wszak Niderlandy, w szczególności Breda, stały się schronieniem i drugim domem dla wielu polskich żołnierzy po tym, gdy stało się wiadome, iż nie mają dokąd wracać; gdy wskutek ustaleń jałtańskich Polska znalazła się w niewoli komunistycznego systemu – po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Jak wspomniał po latach generał Stanisław Maczek, to właśnie w Bredzie +(...) przyszła do nas Jałta. Najpierw w szeptach, urywkach rozmów, pogłoskach, aż odsłoniła nam swoją groźną i tragiczną twarz+. Dla legendarnego dowódcy 1. Dywizji Pancernej twarz Jałty, to utrata na wiele lat polskiego obywatelstwa i brak możliwości powrotu do Ojczyzny" - przypomniał wicepremier Gliński.

Jak napisał, "dzisiaj, we wspólnym kręgu wielu pokoleń i wielu środowisk składamy należny hołd poległym żołnierzom Wojska Polskiego, dajemy świadectwo pamięci, jednocześnie czcząc ofiarę ich młodego życia, która stała się fundamentem wolnej i suwerennej Polski".

"Dlatego pragnę wyrazić słowa wdzięczności wszystkim, którzy na co dzień opiekują się polskimi grobami wojennymi w Niderlandach zarówno w sferze materialnej, jak i w sferze pamięci. Niech historia o wszystkich polskich żołnierzach, spoczywających w ziemi niderlandzkiej, poległych +za waszą i naszą wolność+, pozostanie wiecznie żywa. Cześć ich pamięci" - podkreślił Gliński.

List do uczestników uroczystości skierował także minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, odczytał go dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON Piotr Zuzankiewicz.

Szef MON przyznał w liście, że "dla Wojska Polskiego to wielka satysfakcja, że postać gen. Maczka i jego żołnierzy jest doskonale znana na Zachodzie Europy". "Dziękujemy mieszkańcom Bredy i innych holenderskich miejscowości za wdzięczną pamięć o polskich żołnierzach, którzy walczyli na tej ziemi" - napisał.

W trakcie uroczystości m.in. "w uznaniu zasług położonych w popularyzację dziejów i tradycji Wojska Polskiego na arenie międzynarodowej" oraz "w uznaniu zasług położonych w rozwój potencjału obronnego Rzeczypospolitej Polskiej" wręczono srebrny Medal Wojska Polskiego oraz 10 brązowych Medali Wojska Polskiego, nadawanych przez ministra obrony narodowej, żołnierzom holenderskim oraz jednemu ochotnikowi.

Uroczystości na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Bredzie uświetniły występy - orkiestry "Fidelis" z Bredy oraz orkiestry wojskowej 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania (będącej spadkobiercą tradycji dywizji gen. Maczka).

1 Dywizja Pancerna została powołana do życia 25 lutego 1942 r. na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Po intensywnym szkoleniu, w składzie 1. Armii Kanadyjskiej, ruszyła ona na otwarty w czerwcu 1944 r. front zachodni. Odegrała znaczącą rolę w bitwie pod Falaise, zamykając okrążenie wokół niemieckich 7. Armii i 5. Armii Pancernej w tzw. kotle. Zwycięski marsz dywizji pod dowództwem gen. Maczka wiódł przez północną Francję, Belgię i Holandię.

Breda do dziś określana jest jako najbardziej polska miejscowość w Holandii. Podczas drugiej wojny światowej była ważnym węzłem komunikacyjnym, dlatego Niemcy - okupujący Holandię od maja 1940 r. - utworzyli w niej silny bastion obrony przed atakiem wojsk alianckich. Tymczasem przez Bredę wiodła najkrótsza droga do opanowania ujścia Mozy, co było jednym z zadań dywizji polskich pancerniaków. Polacy musieli związać walką aż trzy niemieckie dywizje piechoty. Po zaciętych walkach 29 października 1944 r. miasto zostało zdobyte przez "maczkowców".

Holandia po wojnie stała się nową ojczyzną dla kilkuset polskich żołnierzy. Wielu z nich otrzymało honorowe obywatelstwa miast, którym wcześniej przywrócili wolność. W uznaniu zasług 1 Dywizja Pancerna uhonorowana została Wojskowym Orderem Wilhelma, najstarszym i najwyższym odznaczeniem Królestwa Niderlandów. Jej legendarny dowódca gen. Stanisław Maczek na wniosek mieszkańców Bredy otrzymał natomiast honorowe obywatelstwo Holandii.

 

Z Bredy Katarzyna Krzykowska

 


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Holandia: Hołd dla gen. Stanisława Maczka i żołnierzy 1. Dywizji Pancernej w Bredzie

Apelem poległych, salwą honorową, minutą ciszy i złożeniem kwiatów na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Bredzie - gdzie spoczywa gen. Stanisław Maczek i ponad 160 jego podkomendnych - oddano w niedzielę hołd 1. Dywizji Pancernej. W 1944 r. pancerniacy wyzwolili Bredę i inne holenderskie miasta.
gen. Stanisław Maczek podczas dowodzenia I Dywizją Pancerną Holandia: Hołd dla gen. Stanisława Maczka i żołnierzy 1. Dywizji Pancernej w Bredzie
gen. Stanisław Maczek podczas dowodzenia I Dywizją Pancerną / wikipedia/public domain/Centralne Archiwum Wojskowe

 

W niedzielę na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym przy Ettensebaan w Bredzie odbyły się uroczystości upamiętniające triumf sprzed 77 lat 1. Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka.

Nad mogiłami polskich żołnierzy i ich dowódcy odczytano apel poległych. Złożono kwiaty przed pomnikiem "za waszą i naszą wolność", a także na grobie gen. Maczka, który mimo że zmarł w Wielkiej Brytanii, to zgodnie z jego ostatnią wolą został pochowany razem ze swoimi żołnierzami.

Salwę honorową dla uczczenia pamięci poległych polskich żołnierzy oddała kompania honorowa 10. Brygady Kawalerii Pancernej im. gen. broni Stanisława Maczka w Świętoszowie. Żołnierzy 1. Dywizji Pancernej oraz ich dowódcę uczczono także minutą ciszy.

W trakcie uroczystości ksiądz Sławomir Klim, Honorowy Kapelan Federacji Organizacji Polskich Pancerniaków, dokonał poświęcenia mogił polskich żołnierzy. Odegrano również hymny Polski i Królestwa Niderlandów.

Burmistrz Bredy Paul Depla zwrócił uwagę, że po raz pierwszy od wielu lat w uroczystościach nie uczestniczą kombatanci. Wspominał m.in. zmarłego w ubiegłym miesiącu Alfonsa Raicherta, wyzwoliciela Bredy.

"Od teraz będziemy ich upamiętniać bez ich obecności. Przez 75 lat byli najważniejszymi uczestnikami corocznych obchodów wyzwolenia. Ale obiecuję wam: to pokolenie, jak i kolejne, co roku będzie upamiętniać ludzi Maczka - dzielnych, młodych żołnierzy, którzy przywrócili nam wolność" - zadeklarował Depla.

Podkreślił, że ważne miejsce w Bredzie zajmuje Memoriał Generała Maczka. "To tutaj opowiadana jest historia Maczka, Raicherta i wszystkich innych, którym jesteśmy bardzo wdzięczni" - podkreślił.

List do uczestników uroczystości skierował wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński. Odczytał go ambasador RP w Królestwie Niderlandów Marcin Czepelak.

"Gdy na początku sierpnia 1944 roku oddziały polskiej 1. Dywizji Pancernej, pod dowództwem generała Stanisława Maczka, rozpoczęły lądowanie na normandzkich plażach nikt nie mógł przewidzieć, iż pod koniec października żołnierze Wojska Polskiego przez lornetki zobaczą Bredę. By stanąć u bram tego brabanckiego miasta 1. Dywizja Pancerna w ustawicznych bojach przebyła ponad 600 kilometrów, obficie zraszając szlak żołnierską krwią oraz pozostawiając za sobą liczne wojskowe mogiły" - przypomniał w liście Gliński.

Podkreślił, że "walki o Bredę zajmują szczególne miejsce w historii dywizji oraz obu naszych narodów". "Manewr oskrzydlający i działania oszczędzające zabudowę miasta, ale przede wszystkim życie mieszkańców, stały się zaczynem szczególnych relacji polsko-niderlandzkich. Wdzięczne miasto stało się dla polskich żołnierzy otwartym i serdecznym domem, w którym znaleźli chwile jakże potrzebnego wytchnienia w czasie zimowego postoju. Najlepiej oddają to słowa generała Stanisława Maczka: wielu żołnierzy dywizji znalazło tu najlepszych przyjaciół, wielu znajdzie wkrótce dom i rodziny" - napisał Gliński.

Wskazał, że "dziś głównym i najważniejszym świadectwem obecności Polaków w historii Bredy są cmentarze wojenne w Ginneken i przy Ettensebaan, gdzie gromadzimy się by oddać poległym żołnierzom Wojska Polskiego należny im hołd". "Czyniąc to pamiętajmy, że poza żołnierzami z 1. Dywizji Pancernej spoczywają tu także lotnicy z Polskich Sił Powietrznych, dla których obszar powietrzny nad Niderlandami był przez kilka lat areną śmiertelnych zmagań" - zwrócił uwagę szef MKDNiS.

Gliński podkreślił, że "szlak bojowy, który wiódł żołnierzy 1. Dywizji Pancernej przez Holandię w drodze do Ojczyzny, połączył nierozerwalnie losy naszych państw i narodów". "Wszak Niderlandy, w szczególności Breda, stały się schronieniem i drugim domem dla wielu polskich żołnierzy po tym, gdy stało się wiadome, iż nie mają dokąd wracać; gdy wskutek ustaleń jałtańskich Polska znalazła się w niewoli komunistycznego systemu – po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Jak wspomniał po latach generał Stanisław Maczek, to właśnie w Bredzie +(...) przyszła do nas Jałta. Najpierw w szeptach, urywkach rozmów, pogłoskach, aż odsłoniła nam swoją groźną i tragiczną twarz+. Dla legendarnego dowódcy 1. Dywizji Pancernej twarz Jałty, to utrata na wiele lat polskiego obywatelstwa i brak możliwości powrotu do Ojczyzny" - przypomniał wicepremier Gliński.

Jak napisał, "dzisiaj, we wspólnym kręgu wielu pokoleń i wielu środowisk składamy należny hołd poległym żołnierzom Wojska Polskiego, dajemy świadectwo pamięci, jednocześnie czcząc ofiarę ich młodego życia, która stała się fundamentem wolnej i suwerennej Polski".

"Dlatego pragnę wyrazić słowa wdzięczności wszystkim, którzy na co dzień opiekują się polskimi grobami wojennymi w Niderlandach zarówno w sferze materialnej, jak i w sferze pamięci. Niech historia o wszystkich polskich żołnierzach, spoczywających w ziemi niderlandzkiej, poległych +za waszą i naszą wolność+, pozostanie wiecznie żywa. Cześć ich pamięci" - podkreślił Gliński.

List do uczestników uroczystości skierował także minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, odczytał go dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON Piotr Zuzankiewicz.

Szef MON przyznał w liście, że "dla Wojska Polskiego to wielka satysfakcja, że postać gen. Maczka i jego żołnierzy jest doskonale znana na Zachodzie Europy". "Dziękujemy mieszkańcom Bredy i innych holenderskich miejscowości za wdzięczną pamięć o polskich żołnierzach, którzy walczyli na tej ziemi" - napisał.

W trakcie uroczystości m.in. "w uznaniu zasług położonych w popularyzację dziejów i tradycji Wojska Polskiego na arenie międzynarodowej" oraz "w uznaniu zasług położonych w rozwój potencjału obronnego Rzeczypospolitej Polskiej" wręczono srebrny Medal Wojska Polskiego oraz 10 brązowych Medali Wojska Polskiego, nadawanych przez ministra obrony narodowej, żołnierzom holenderskim oraz jednemu ochotnikowi.

Uroczystości na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Bredzie uświetniły występy - orkiestry "Fidelis" z Bredy oraz orkiestry wojskowej 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania (będącej spadkobiercą tradycji dywizji gen. Maczka).

1 Dywizja Pancerna została powołana do życia 25 lutego 1942 r. na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Po intensywnym szkoleniu, w składzie 1. Armii Kanadyjskiej, ruszyła ona na otwarty w czerwcu 1944 r. front zachodni. Odegrała znaczącą rolę w bitwie pod Falaise, zamykając okrążenie wokół niemieckich 7. Armii i 5. Armii Pancernej w tzw. kotle. Zwycięski marsz dywizji pod dowództwem gen. Maczka wiódł przez północną Francję, Belgię i Holandię.

Breda do dziś określana jest jako najbardziej polska miejscowość w Holandii. Podczas drugiej wojny światowej była ważnym węzłem komunikacyjnym, dlatego Niemcy - okupujący Holandię od maja 1940 r. - utworzyli w niej silny bastion obrony przed atakiem wojsk alianckich. Tymczasem przez Bredę wiodła najkrótsza droga do opanowania ujścia Mozy, co było jednym z zadań dywizji polskich pancerniaków. Polacy musieli związać walką aż trzy niemieckie dywizje piechoty. Po zaciętych walkach 29 października 1944 r. miasto zostało zdobyte przez "maczkowców".

Holandia po wojnie stała się nową ojczyzną dla kilkuset polskich żołnierzy. Wielu z nich otrzymało honorowe obywatelstwa miast, którym wcześniej przywrócili wolność. W uznaniu zasług 1 Dywizja Pancerna uhonorowana została Wojskowym Orderem Wilhelma, najstarszym i najwyższym odznaczeniem Królestwa Niderlandów. Jej legendarny dowódca gen. Stanisław Maczek na wniosek mieszkańców Bredy otrzymał natomiast honorowe obywatelstwo Holandii.

 

Z Bredy Katarzyna Krzykowska

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe