Piotr Łuba [The Dames]: "Jestem wierny sobie"

Dla wszystkich, którzy będą słuchali naszego najnowszego singla. Są ludzie, którzy pamiętają czasy, do których nawiązujemy w naszej muzyce i są ludzie, którzy dopiero ją poznają, choćby z reklam. Jesteśmy zespołem rockowym, trudno oczekiwać od nas żebyśmy grali inaczej niż zespół rockowy. Nie oszukujmy się, przez ostatnie lata nie było dużo nowych, rockowych dźwięków – mówi Piotr Łuba, lider zespołu The Dames, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
The Dames Piotr Łuba [The Dames]:
The Dames / Materiały prasowe

– Do jakiej grupy słuchaczy kierujecie wasz nasz najnowszy utwór „Amber Lady”?

– Dla wszystkich, którzy będą słuchali naszego najnowszego singla. Są ludzie, którzy pamiętają czasy, do których nawiązujemy w naszej muzyce i są ludzie, którzy dopiero ją poznają, choćby z reklam. Jesteśmy zespołem rockowym, trudno oczekiwać od nas żebyśmy grali inaczej niż zespół rockowy. Nie oszukujmy się, przez ostatnie lata nie było dużo nowych, rockowych dźwięków.

– Chcesz, żeby rock wrócił na salony?

– Robię, to co robię. Jestem wierny sobie i inna muzyka byłaby mi obca.

– „Amber Lady” jest zapowiedzią płyty czy mam go traktować wyłącznie jako luźny singiel?

– Na razie jesteśmy nastawieni na publikowanie singli. Tworząc płytę, masz z tyłu głowy, żeby wrzucić kilka kawałków-zapychaczy, żeby wypełniły płytę. Tutaj pozbawiamy siebie takiego komfortu.

– Jaki jest główny cel Twojego zespołu?

– Zanim porozmawiamy o celu pragnę podkreślić, że nie jestem artystą a bardziej rzemieślnikiem. Muzyka The Dames jest chwytliwa. Nasze rzemiosło jest na wysokim poziomie. Naszym celem jest gra na największych scenach i festiwalach i osiągnięcie milionowych wyświetleń naszych teledysków. Nie chcemy się ograniczać i szufladkować. A przede wszystkim chcemy mieć jak najwięcej słuchaczy, którzy będą mieli uśmiech na twarzy słuchając naszych piosenek.

– Będziecie wykonywać wyłącznie piosenki w języku angielskim?

– Mamy również cel, żeby podbić międzynarodowe rynki muzyczne. Byłbym zadowolony, jakbyśmy podbili zagraniczne sceny. Dlaczego język angielski? Spędziłem część dzieciństwa w USA, a dokładniej w Nowym Jorku. Język angielski jest dla mnie naturalnym językiem, chociaż również piszę teksty w języku polskim. To zespół zdecydował, że powinienem śpiewać i pisać w języku angielskim. Jeżeli członkowie zespołu uważają, że angielski jest moją mocną stroną, to się do tego dostosowuję.

– Nowy Jork tętni rapem. Dlaczego nie poszedłeś w tę stronę?

Miejsce nie "skazuje" cię na jakiś styl. Poza tym Nowy Jork zawsze był tyglem najróżniejszych pomysłów. I pozostaje nim do dziś.

– Czym się zajmujesz poza muzyką?

– Robię korekty tekstów anglojęzycznych (śmiech).

– Czyli wszystko w temacie.

– Zgadza się (śmiech). Czekajcie na nasz nowy singiel, ale zanim go wydamy, słuchajcie i oglądajcie "Amber Lady"!

Rozmawiał: Bartosz Boruciak


 

POLECANE
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy z ostatniej chwili
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy

Przewodnicząca Bundestagu Julia Klöckner domaga się zaostrzenia prawa dotyczącego prostytucji. Twierdzi, że obowiązujące przepisy nie chronią kobiet, a Niemcy stały się „burdelem Europy”. Jej zdaniem konieczny jest zakaz kupowania seksu i zamykanie domów publicznych – na wzór tzw. modelu nordyckiego.

Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody z ostatniej chwili
Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody

Marcin Józefaciuk poinformował, że rezygnuje z członkostwa w Klubie Parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Decyzję ogłosił w środę wieczorem w serwisie X, podkreślając, że została ona wymuszona sposobem, w jaki odwołano go z sejmowej Komisji Edukacji i Nauki. "Bez rozmowy, bez wcześniejszej informacji, bez możliwości wyjaśnienia" - zaznaczył

Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać tylko u nas
Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać

Afera działkowa zatacza coraz szersze kręgi i coraz mocniej uderza w obóz władzy. Rzecznik rządu Adam Szłapka, pytany o dymisję dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Henryka Smolarza, nie krył zdenerwowania. Odpowiadał wymijająco, a zamiast konkretów serwował kolejne oskarżenia wobec poprzedników z PiS.

Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku z ostatniej chwili
Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku

Ludzie będą uciekać przed komunizmem w Nowym Jorku - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wyników wtorkowych wyborów burmistrza tej metropolii, w których wygrał socjalista Zohran Mamdani.

Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej Wiadomości
Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej

Na polsko-białoruskiej granicy znów doszło do agresywnych prób nielegalnego przekroczenia granicy. 4 listopada cudzoziemcy rzucali w polskie patrole kawałkami drutu kolczastego, uszkadzając dwa pojazdy Straży Granicznej. Tylko w ostatni weekend odnotowano ponad 100 takich prób.

Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę  Wiadomości
Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę

Polska pracuje nad umową z USA ws. importu LNG, który ma trafić na Ukrainę i Słowację – podała Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do sprawy.

Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP gorące
Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP

Dziennikarka TVP Info i była redaktor Onetu Karolina Opolska znalazła się w centrum kontrowersji po tym, jak ujawniono, że w swojej najnowszej książce miała zamieścić… nieistniejące przypisy. Część źródeł, na które się powoływała, miała zostać wymyślona. Karolina Opolska odniosła się do zarzutów.

Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów” pilne
Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów”

Prezydent Karol Nawrocki w Bratysławie mówił nie tylko o współpracy ze Słowacją, ale też o relacjach z Ukrainą. Podkreślił, że Polska może wspierać Kijów, ale nie kosztem własnych interesów.

Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem Wiadomości
Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem

Bawarska policja ścigała 31-letniego Polaka, który – będąc pod wpływem środków odurzających – uciekał przed kontrolą drogową. Pościg zakończył się dopiero po przejechaniu ponad 50 kilometrów i postawieniu policyjnych blokad.

Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój” Wiadomości
Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój”

Sąd w Akwizgranie skazał pielęgniarza na dożywocie za zabicie 10 pacjentów i 27 prób morderstwa. Śledczy nie mają wątpliwości – podawał leki uspokajające i przeciwbólowe, by „mieć ciszę” na oddziale.

REKLAMA

Piotr Łuba [The Dames]: "Jestem wierny sobie"

Dla wszystkich, którzy będą słuchali naszego najnowszego singla. Są ludzie, którzy pamiętają czasy, do których nawiązujemy w naszej muzyce i są ludzie, którzy dopiero ją poznają, choćby z reklam. Jesteśmy zespołem rockowym, trudno oczekiwać od nas żebyśmy grali inaczej niż zespół rockowy. Nie oszukujmy się, przez ostatnie lata nie było dużo nowych, rockowych dźwięków – mówi Piotr Łuba, lider zespołu The Dames, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
The Dames Piotr Łuba [The Dames]:
The Dames / Materiały prasowe

– Do jakiej grupy słuchaczy kierujecie wasz nasz najnowszy utwór „Amber Lady”?

– Dla wszystkich, którzy będą słuchali naszego najnowszego singla. Są ludzie, którzy pamiętają czasy, do których nawiązujemy w naszej muzyce i są ludzie, którzy dopiero ją poznają, choćby z reklam. Jesteśmy zespołem rockowym, trudno oczekiwać od nas żebyśmy grali inaczej niż zespół rockowy. Nie oszukujmy się, przez ostatnie lata nie było dużo nowych, rockowych dźwięków.

– Chcesz, żeby rock wrócił na salony?

– Robię, to co robię. Jestem wierny sobie i inna muzyka byłaby mi obca.

– „Amber Lady” jest zapowiedzią płyty czy mam go traktować wyłącznie jako luźny singiel?

– Na razie jesteśmy nastawieni na publikowanie singli. Tworząc płytę, masz z tyłu głowy, żeby wrzucić kilka kawałków-zapychaczy, żeby wypełniły płytę. Tutaj pozbawiamy siebie takiego komfortu.

– Jaki jest główny cel Twojego zespołu?

– Zanim porozmawiamy o celu pragnę podkreślić, że nie jestem artystą a bardziej rzemieślnikiem. Muzyka The Dames jest chwytliwa. Nasze rzemiosło jest na wysokim poziomie. Naszym celem jest gra na największych scenach i festiwalach i osiągnięcie milionowych wyświetleń naszych teledysków. Nie chcemy się ograniczać i szufladkować. A przede wszystkim chcemy mieć jak najwięcej słuchaczy, którzy będą mieli uśmiech na twarzy słuchając naszych piosenek.

– Będziecie wykonywać wyłącznie piosenki w języku angielskim?

– Mamy również cel, żeby podbić międzynarodowe rynki muzyczne. Byłbym zadowolony, jakbyśmy podbili zagraniczne sceny. Dlaczego język angielski? Spędziłem część dzieciństwa w USA, a dokładniej w Nowym Jorku. Język angielski jest dla mnie naturalnym językiem, chociaż również piszę teksty w języku polskim. To zespół zdecydował, że powinienem śpiewać i pisać w języku angielskim. Jeżeli członkowie zespołu uważają, że angielski jest moją mocną stroną, to się do tego dostosowuję.

– Nowy Jork tętni rapem. Dlaczego nie poszedłeś w tę stronę?

Miejsce nie "skazuje" cię na jakiś styl. Poza tym Nowy Jork zawsze był tyglem najróżniejszych pomysłów. I pozostaje nim do dziś.

– Czym się zajmujesz poza muzyką?

– Robię korekty tekstów anglojęzycznych (śmiech).

– Czyli wszystko w temacie.

– Zgadza się (śmiech). Czekajcie na nasz nowy singiel, ale zanim go wydamy, słuchajcie i oglądajcie "Amber Lady"!

Rozmawiał: Bartosz Boruciak



 

Polecane
Emerytury
Stażowe