Opozycja straszy: Przez PiS spadną ratingi Polski! A tymczasem...
Wiele ugrupowań politycznych, takich jak PO i Nowoczesna, dziennikarzy i zwolenników rozmaitej egzotyki w rodzaju KOD-u, wieszczą wszelkie możliwe klęski egipskie związane z obecną władzą. Jedną z tych kasandrycznych wróżb jest twierdzenie, że przez PiS spadną ratingi Polski. Otóż ratingi nie chcą spaść, a dodatkowo owi pseudospecjaliści od ekonomii zapominają, że obniżenie ratingu to nie utrata dziewictwa i że później można je podnieść.
Późnym wieczorem w piątek 9 września agencja ratingowa Moody’s poinformowała, że nie zaktualizuje ratingu Polski, co oznacza, że pozostawia go na poziomie ogłoszonym w maju tego roku - A2/P-1 odpowiednio dla długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie zagranicznej i krajowej z perspektywą negatywną. To wskazuje, że w ocenie tej agencji ratingowej Polska ma wysoką zdolność do wywiązywania się z wcześniej podjętych zobowiązań przy jednoczesnej wrażliwości na niekorzystne warunki zewnętrzne.
Szansa i zagrożeniaWysokie ratingi to nie tylko zdolność do pożyczania na lepszych warunkach. Jego spadek to zwiększenie kosztów obsługi długu publicznego, wzrost cen walut obcych (głównie dolara i euro, ale także i franka szwajcarskiego), wyższe ceny paliw, biletów lotniczych czy urlopów zagranicznych. To spadek opłacalności importu, ale wzrost opłacalności eksportu. To też niższe inwestycje (według wielu - spekulacje) międzynarodowych instytucji finansowych, ponieważ wiele towarzystw ubezpieczeniowych i emerytalnych ma zakaz inwestowania w krajach, które nie mają ratingów na poziomie A. To w końcu wyższe koszty spłaty kredytów walutowych.
Michał MiłoszCały artykuł w najnowszym numerze "TS" (39/2016) oraz w wersji cyfrowej tutaj
- Źródło: tysol.pl
- Data: 20.09.2016 13:46
- Tagi: , Michał Miłosz, PiS, rating,