"Zakazanie aborcji to tortury dla kobiety". Niedoszła RPO "broni praw obywatelskich"

W środę po godz. 23 w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub. roku ws. przepisów tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., a w nocy w Monitorze Polskim opublikowano jego uzasadnienie.
TK wskazał w uzasadnieniu, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczalności aborcji. Po publikacji wyroku stracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK w październiku uznał za niekonstytucyjne.
Głos w sprawie zabrała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która w programie "Fakty po faktach" nie pozostawiła cienia wątpliwości, jak wyobraża sobie "ochronę praw obywatelskich" w zakresie ochrony życia.
Standardy prawno-człowiecze są tutaj jasne. Odesłałabym do sprawy Mellet przeciwko Irlandii, która była rozpatrywana przez Komitet Praw Człowieka ONZ w 2016 roku i w której jasno komitet wskazał, że zakazanie aborcji z powodu wad płodu stanowi tortury dla kobiety, nieludzkie i poniżające traktowanie
– powiedziała. W jej opinii to co wydarzyło się w Polsce jest "aktem dyskryminacji, naruszeniem prawa do prywatności", a także "stanowi stygmatyzację i powoduje atmosferę strachu".
Teraz to będziemy widzieć w najbliższych tygodniach
– podsumowała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.