"Naszym celem maksymalna elastyczność". Kolejne zwolnienia w TVN

O kłopotach pracowników TVN pisaliśmy na łamach Tysol.pl w ostatnich tygodniach już dwukrotnie.
Trwają gorące chwile w redakcji na ulicy Wiertniczej. Jak informują dziennikarze „Wirtualnych Mediów” TVN Discovery Polska rozesłał do pracowników ankiety ws. współpracy z innymi konkurencyjnymi firmami. Spółka chciała wiedzieć o „wszelkich interesach biznesowych niepowiązanych z zatrudnieniem w Discovery”.
Czytaj więcej: "Przygotowują się na sprzedaż". Pracownicy TVN wściekli
Czytaj więcej: Zmiany w TVN? "Zwalniają, kogo się da"
W środę o rozstaniu się z redakcją TVN24 dowiedziało się m.in. dwóch dźwiękowców, dwóch operatorów, dwóch researcherów pracujących przy wydaniach „Faktów”, pracownik działu grafiki i kierownik produkcji
- informuje w piątek rano serwis "Wirtualne Media". Jak twierdzą zwolnieni pracownicy w rozmowie z portalem, po wyrzuceniu ich z pracy morale redakcji mocno podupadło.
Wcześniej w zespołach uśrednili nam pensje, czyli inaczej mówiąc zmniejszyli o jakieś 10 proc. Teraz chodzą słuchy, że to nie koniec. Także w wielu działach panika
- mówią proszący o anonimowość pracownicy. O komentarz w sprawie poproszono Marcina Barcza, dyrektora komunikacji korporacyjnej w TVN Grupa Discovery. Wg. stanowiska firmy, oczekiwania widzów zmieniają się bardzo szybko, co powoduje, że "TVN musi cały czas modyfikować sposób działania".
Naszym głównym celem jest uproszczenie struktur firmy w taki sposób, żeby uzyskać maksymalną elastyczność a co za tym idzie, jak najlepsze dopasowanie do potrzeb widzów i wymogów rynku
- podsumował Barcz.