[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Świadkowie wiary w czasach epidemii

Ta piątka nowych sług Bożych nadaje się, jak być może nikt inny, na patronów naszych czasów. Francuscy kapłani, których do Lousiany ściągnął biskup, oddali życie, by służyć ludziom umierającym na żółtą febrę.
 [Felieton
/ screen YouTube Salve Net

Kilkanaście dni temu biskup Francis Malone, ordynariusz Shreveport, ogłosił, że Stolica Apostolska zgodziła się na określanie księży Jean Pierre’a, Isidore’a A. Quémerais, Jean-Marie Bilera, Louis Gergauda i François Le Vézouët „sługami Bożymi”. To pierwszy, niezwykle istotny krok na drodze do wyniesienia na ołtarze. Historia ich świętości rozegrała się między sierpniem a połową listopada 1873 roku w Shreveport. W tym czasie zmarła – na skutek gigantycznej epidemii żółtej febry – jedna czwarta mieszkańców tego miasta. Wielu ludzi uciekało wówczas z niego, by chronić się przed chorobą, ale księża Pierre i Quémerais, a także Biler zdecydowali się pozostać w mieście, by wypełniać swoje obowiązki wobec chorych i umierających. Zarażeni kapłani umierali, a jeden z nich wezwał z próbą o udzielenie ostatnich sakramentów ks. Gergauda, który posługiwał niedaleko od Shreveport. Ten przyjechał, wyspowiadał przyjaciela i zmarł sam zarażony żółtą febrą. Jako ostatni do miasta, gdy dowiedział się, że nie ma tam kapłanów, przyjechał ks. Le Vézouët, który także zaraził się i umarł. Każdy z nich wiedział, że pozostając lub przybywając do miasta, skazuje się na śmierć, ale też żaden z nich nie miał wątpliwości, że to tylko krok w ich podróży do wieczności, do Boga.

Ich historia została zbadana dzięki pracy kilku osób, w tym proboszcza, miejscowego historyka amatora i historyczki z miejscowego uniwersytetu. Udało się zbadać i opisać ich historię, pokazać, jak znaleźli się w Lousianie, dlaczego w niej pozostali, i jak mocna była ich wiara. „Oni pokazali, że to życie doczesne jest prawdziwą trampoliną do życia wiecznego. Dzięki nim wiem, jaka jest najkrótsza droga do Nieba prowadząca przez Shreveport” – podkreśla ks. Peter Mangum, proboszcz w kościele św. John Berchmansa, jeden z tych, którzy opisali historię kapłanów. Ryan Smith, lokalny historyk, zaznacza zaś, że to właśnie spotkanie z tymi kapłanami pomaga mu nawracać się i mocniej zawierzać Bogu.


Ta piątka przypomina także, że w czasach najtrudniejszych, gdy Bóg stawia nas wobec wielkich wyzwań, także – a może nawet szczególnie mocno – można osiągać świętość. Każdy z tych księży mógł uciec, zająć się własnym życiem, tłumacząc, że robi to, by także po epidemii życie katolickie mogło kwitnąć. Oni jednak tego nie zrobili, zostali z umierającymi, sami oddali swoje życie, pokazując niezwykle mocno, że wierzą w wieczność i że to ona jest dla nich najważniejsza. Niesamowita historia, niesamowici ludzie, tak nam potrzebni w naszych czasach. 


 

POLECANE
Zrozpaczeni rolnicy sprzedają owoce za półdarmo. Koncerny już wykorzystują sytuację pilne
Zrozpaczeni rolnicy sprzedają owoce za półdarmo. Koncerny już wykorzystują sytuację

Samozbiory biją rekordy popularności. Jak się okazuje, handlowcy – także ci z największych sieci – próbują wykorzystać sytuację i zbić ceny - alarmują rolnicy. „Skoro sprzedajecie ludziom paprykę po złotówce, to my też nie damy więcej” – słyszą producenci. Rolnicy mówią wprost: to nowa forma presji cenowej.

Kraków: Pasażerowie Ryanaira ewakuowani z samolotu z ostatniej chwili
Kraków: Pasażerowie Ryanaira ewakuowani z samolotu

W niedzielę przed południem na lotnisku Kraków Airport doszło do niebezpiecznego incydentu. Pasażerowie samolotu linii Ryanair, który miał odlecieć do Bristolu, zostali ewakuowani tuż przed startem. Interweniowała straż pożarna.

Łukasz Jasina: Na Nobla dla Trumpa nie było szans tylko u nas
Łukasz Jasina: Na Nobla dla Trumpa nie było szans

Po całkowicie bezprzedmiotowej dyskusji na temat Pokojowego Nobla dla Trumpa (nie ma to i nigdy nie było ze strony lewicowego komitetu norweskiego parlamentu najmniejszych szans - nawet gdyby amerykański przywódca zakończył naprawdę wszystkie wojny na świecie), wiemy już kto dostał tę najważniejszą na świecie nagrodę.

Uzbrojeni Rosjanie przy granicy z Estonią. Tallinn zamknął przejście graniczne z ostatniej chwili
Uzbrojeni Rosjanie przy granicy z Estonią. Tallinn zamknął przejście graniczne

Estońskie służby zamknęły przejście graniczne i fragment drogi „but Saatse” w południowo-wschodniej części kraju. Powodem było pojawienie się grupy uzbrojonych Rosjan w pobliżu granicy. Decyzja ma zapobiec prowokacjom i chronić mieszkańców przygranicznych miejscowości.

Kto premierem ewentualnego rządu PiS-Konfederacja? Polacy wskazali faworytów [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Kto premierem ewentualnego rządu PiS-Konfederacja? Polacy wskazali faworytów [SONDAŻ]

Wg sondażu pracowni IBRiS dla Onet.pl, gdyby Prawo i Sprawiedliwość wraz z Konfederacją miały wspólnie utworzyć rząd, najlepszym kandydatem na premiera byłby Mateusz Morawiecki. Na drugim miejscu uplasował się Krzysztof Bosak.

Występ Piotra Pawlaka owacyjnie przyjęty podczas Konkursu Chopinowskiego pilne
Występ Piotra Pawlaka owacyjnie przyjęty podczas Konkursu Chopinowskiego

Publiczność zakończyła występ polskiego pianisty Piotra Pawlaka w II etapie Konkursu Chopinowskiego owacją na stojąco. „Zawsze można grać lepiej, ale wiem, że dałem z siebie wszystko” – mówił artysta po koncercie w Filharmonii Narodowej.

Dzisiaj na polskich przejściach granicznych startuje nowy system pilne
Dzisiaj na polskich przejściach granicznych startuje nowy system

W niedzielę rusza cyfrowy system Entry/Exit System (EES), który zastąpi tradycyjne stemple w paszportach. Nowe rozwiązanie obejmie kraje strefy Schengen – także te spoza Unii Europejskiej. W Polsce system zadebiutuje na przejściach w Medyce i Przemyślu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Od 11 października kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej we Wrocławiu muszą liczyć się z utrudnieniami. Rusza remont ul. Moniuszki i zmienia się trasa nocnej linii 259, a na Krzywoustego drogowcy wciąż prowadzą prace.

Prof. Ryszard Piotrowski miażdży ustawę Żurka. „Niezgodna z konstytucją” z ostatniej chwili
Prof. Ryszard Piotrowski miażdży ustawę Żurka. „Niezgodna z konstytucją”

– To ustawa niezgodna z konstytucją, naruszająca zasadę trójpodziału władzy i racjonalności państwa – mówi prof. Ryszard Piotrowski. Wybitny konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Telewizją Republika ostro skrytykował projekt ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.

Pekin oskarża USA. Ostra reakcja na groźby Donalda Trumpa z ostatniej chwili
Pekin oskarża USA. Ostra reakcja na groźby Donalda Trumpa

Chińskie ministerstwo handlu oskarżyło w niedzielę USA o stosowanie „podwójnych standardów” w związku z groźbami nałożenia ceł w wysokości 100 proc. w reakcji na zacieśnienie przez Pekin kontroli eksportu metali ziem rzadkich. Chiny uzasadniają je względami bezpieczeństwa i dążeniem do utrzymania globalnego pokoju.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Świadkowie wiary w czasach epidemii

Ta piątka nowych sług Bożych nadaje się, jak być może nikt inny, na patronów naszych czasów. Francuscy kapłani, których do Lousiany ściągnął biskup, oddali życie, by służyć ludziom umierającym na żółtą febrę.
 [Felieton
/ screen YouTube Salve Net

Kilkanaście dni temu biskup Francis Malone, ordynariusz Shreveport, ogłosił, że Stolica Apostolska zgodziła się na określanie księży Jean Pierre’a, Isidore’a A. Quémerais, Jean-Marie Bilera, Louis Gergauda i François Le Vézouët „sługami Bożymi”. To pierwszy, niezwykle istotny krok na drodze do wyniesienia na ołtarze. Historia ich świętości rozegrała się między sierpniem a połową listopada 1873 roku w Shreveport. W tym czasie zmarła – na skutek gigantycznej epidemii żółtej febry – jedna czwarta mieszkańców tego miasta. Wielu ludzi uciekało wówczas z niego, by chronić się przed chorobą, ale księża Pierre i Quémerais, a także Biler zdecydowali się pozostać w mieście, by wypełniać swoje obowiązki wobec chorych i umierających. Zarażeni kapłani umierali, a jeden z nich wezwał z próbą o udzielenie ostatnich sakramentów ks. Gergauda, który posługiwał niedaleko od Shreveport. Ten przyjechał, wyspowiadał przyjaciela i zmarł sam zarażony żółtą febrą. Jako ostatni do miasta, gdy dowiedział się, że nie ma tam kapłanów, przyjechał ks. Le Vézouët, który także zaraził się i umarł. Każdy z nich wiedział, że pozostając lub przybywając do miasta, skazuje się na śmierć, ale też żaden z nich nie miał wątpliwości, że to tylko krok w ich podróży do wieczności, do Boga.

Ich historia została zbadana dzięki pracy kilku osób, w tym proboszcza, miejscowego historyka amatora i historyczki z miejscowego uniwersytetu. Udało się zbadać i opisać ich historię, pokazać, jak znaleźli się w Lousianie, dlaczego w niej pozostali, i jak mocna była ich wiara. „Oni pokazali, że to życie doczesne jest prawdziwą trampoliną do życia wiecznego. Dzięki nim wiem, jaka jest najkrótsza droga do Nieba prowadząca przez Shreveport” – podkreśla ks. Peter Mangum, proboszcz w kościele św. John Berchmansa, jeden z tych, którzy opisali historię kapłanów. Ryan Smith, lokalny historyk, zaznacza zaś, że to właśnie spotkanie z tymi kapłanami pomaga mu nawracać się i mocniej zawierzać Bogu.


Ta piątka przypomina także, że w czasach najtrudniejszych, gdy Bóg stawia nas wobec wielkich wyzwań, także – a może nawet szczególnie mocno – można osiągać świętość. Każdy z tych księży mógł uciec, zająć się własnym życiem, tłumacząc, że robi to, by także po epidemii życie katolickie mogło kwitnąć. Oni jednak tego nie zrobili, zostali z umierającymi, sami oddali swoje życie, pokazując niezwykle mocno, że wierzą w wieczność i że to ona jest dla nich najważniejsza. Niesamowita historia, niesamowici ludzie, tak nam potrzebni w naszych czasach. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe