Müller: Rząd przyjmie projekt ustawy podnoszącej emerytury działaczom opozycji w PRL
Müller został zapytany w programie Tłit WP o to, czy rząd zamierza "uhonorować" ludzi, którzy w PRL walczyli o polską demokrację. Pytanie padło w kontekście rocznicy wydarzeń sierpniowych 1980 r. i narodzin "Solidarności".
Rzecznik rządu podkreślił, że PiS od początku swoich obecnych rządów - w 2015 r. - chce, by osoby, które mają status działacza pozycji antykomunistyczne lub status osoby represjonowanej z powodów politycznych w okresie PRL otrzymywały dodatkowe świadczenia.
"Dziś rada ministrów przyjmie projekt ustawy skierowany do działaczy opozycji antykomunistycznej i ten projekt m.in. będzie zakładał wyrównanie szkód i (wprowadzenie - PAP) sprawiedliwości, której należy dokonać w zakresie emerytalnym. Każda osoba, która ma status działacza opozycji komunistycznej, bądź represjonowanej z powodów politycznych będzie miała emeryturę w wysokości co najmniej 2400 zł" - powiedział Müller.
Wyjaśnił, że dla osób, które nie wypracowały takiej emerytury zostanie przyznane "świadczenie uzupełniające" - dodatkowe i wyrównujące wysokość emerytury do poziomu 2400 zł miesięcznie. Rzecznik zwrócił też uwagę, że PiS zdecydowało wcześniej o odebraniu "nieuprawnionych dodatków" do emerytur dla osób z aparatu komunistycznego, a teraz wykonuje kolejny ruch - chce pomóc ludziom, którzy poświęcali się, "byli karani, a nawet byli w więzieniach".
Dodał, że osobom takim zostaną przyznane też "ustawowe" zniżki na przejazdy komunikacją miejską w wysokości 50 proc. Wymienił też zniżki na kolej i "pakiet innych rozwiązań", które rząd - jak zapowiedział - również przyjmie we wtorek. Müller wyraził też oczekiwanie, że zaproponowane przez rząd zmiany zostaną przyjęte w piątek przez Sejm.
Ocenił, że koszt wprowadzenie takich rozwiązań to "kilkadziesiąt milionów złotych". Wyjaśnił, że dodatkowe świadczenie dla działaczy opozycji będzie "waloryzowane jak emerytury". Zapowiedział, że nowe przepisy powinny wejść w życie w drugiej połowie tego roku. "Jesteśmy zdeterminowani, by tuż po rocznicy sierpnia te przepisy weszły w życie" - zapewnił.
Krzysztof Kowalczyk