Kornel Morawiecki: Macierewicz jest bardzo ważnym Polakiem, ale w sprawie smoleńskiej jest zakręcony
- powiedział legendarny działacz "Solidarności"Lech Wałęsa jest tajnym współpracownikiem i w tym sensie powiedziałem. To nie chodzi o to, co on dostał czy nie dostał, nie w tym rzecz. Lech Wałęsa jest symbolicznym, cały czas naszym człowiekiem "Solidarności", symbolem Polski. I to jest bardzo smutne, co się dzieje, że on nie mówi prawdy. Mój kolega Michał Mońko napisał tak: "Panie prezydencie, larum grają, kraj podzielony, nieprzyjaciół w granicach pełno, a Ty nie zrywasz się, prawdy się nie chwytasz, przed narodem nie stajesz. Co się z Tobą stało, przywódco Solidarności?".
Przyznał także, że jeśli Wałęsa nie zmieni swojego podejścia, to lotnisko w Gdańsku nie powinno nosić jego imienia.
Pytany o Antoniego Macierewicza i jego ostatnie słowa o katastrofie smoleńskiej powiedział:Jeżeli Lech Wałęsa nie powie prawdy, to powinno się zmienić nazwę lotniska w Gdańsku. To jest coś nie w porządku, nie można kłamać wiecznie. Wałęsa jest symbolem, ale nie można symboli oddzielać od prawdy
- powiedział.- Jako minister obrony narodowej - myślę, że pomaga. Jest bardzo ważnym Polakiem dla nas. Teraz jest w rządzie - winniśmy mu szacunek, winniśmy mu oddać sprawiedliwość. Ale w sprawie smoleńskiej, moim zdaniem, jest zakręcony za bardzo, za bardzo jest to zamotane. W tym sensie, że bierze tylko jedną stronę. Próbuje dociec tej prawdy, którą postrzega on sam i może jego współpracownicy, a nie próbuje tego obiektywnie, w takiej otwartości...
źródło: RMF24